Od lat trwa swego rodzaju spór o to, jaką choinkę stawiać w domu, by nie szkodzić środowisku. Jedni mówią, że sztuczną, bo dzięki temu ograniczamy wycinkę w lasach. Z kolei argument przeciwników tego rozwiązania mówi, że sztuczna choinka prędzej czy później stanie się odpadem. I to w dodatku plastikowym.
Wiemy przecież, jak wielki problem stanowi dziś zanieczyszczenie środowiska plastikiem i nie tylko. Okazuje się jednak, że odpowiedź na to pytanie jest bardziej skomplikowana, niż mogłoby się wydawać. A przynajmniej nie jest jednoznaczna.
Choinka to ważny element świątecznej tradycji
Nie ma jasnej odpowiedzi, która choinka jest bardziej eko. Wszystko tak naprawdę zależy od tego, jak obchodzimy się z choinką przez cały jej cykl życia. I jak długo ten cykl życia trwa.
Naszym religijno-kulturowym zwyczajem jest stawianie w domu choinki na czas adwentu, Wigilii i Boże Narodzenie. Drzewka umieszcza się w kościołach, urzędach, w przestrzeni publicznej. I tu pojawia się dylemat, jakie ma ono być? Miłośnicy sztucznych choinek wyciągają je z piwnicy, czyszczą z kurzu i ubierają. Ci, którzy decydują się na tę prawdziwą, mają na względzie jeszcze jeden aspekt: aby drzewko nie straciło świeżości i nie zaczęły zbyt szybko odpadać igły. Niezależnie od tego, czy właśnie rozplątujesz kable od świątecznych światełek, czy próbujesz zapakować do bagażnika zbyt dużą jodłę, pewnie zastanawiasz się, jaki Twoja choinka ma wpływ na środowisko.
I tu pojawia się problem, bo odpowiedź wcale nie jest prosta. To, jaką choinką wybrać, zależy do wielu rożnych czynników. Od miejsca zakupu drzewka, aż po sposób, w jaki się go pozbędziesz po okresie świątecznym.
Jaką choinkę postawić, by ograniczyć emisje CO2?
Oddziałuje na nas wiele sprzecznych przekazów i informacji na temat tego, który rodzaj choinki jest najbardziej zrównoważony. Często twierdzi się, że sztuczne drzewko jest bardziej ekologiczne od prawdziwego. Przyczyną ma być to, że ślad węglowy, jaki powstaje przy jego produkcji, dzieli się na lata jego użytkowania. Sztuczna choinka jest przecież wielokrotnego użytku. Brytyjska organizacja The Carbon Trust twierdzi, że plastikowa choinka musi być używana od 7 do nawet 20 lat, aby finalnie ślad węglowy był mniejszy od tego, który powstaje w przypadku prawdziwej. „Jeśli masz już sztuczne drzewko, używaj go dalej – niech posłuży jak najdłużej. Poszukaj jednak bardziej przyjaznych dla środowiska opcji, gdy w końcu przyjdzie czas na jego wymianę” – powiedziała Emi Murphy, działaczka ekologiczna z Friends of the Earth.
Ten co najmniej siedmioletni okres to długo, kiedy weźmie się pod uwagę czas faktycznego użytkowania. Przykładowo 14 proc. Brytyjczyków już nawet po roku pozbywa się swoich sztucznych drzewek. Co roku 6 mln drzewek kończy na śmietniku. Wiele choinkowych ozdób, jak np. bombki, nie może zostać poddanych recyklingowi. Organizacja Friends of Earth zaleca, by – zamiast kupować nową choinkę – postarać się nabyć używaną w specjalnych punkach. Kluczem do sukcesu jest jak najdłuższe użytkowanie jednego drzewka.
Dobrym rozwiązaniem są zakupy za pomocą pupilarnych serwisów internetowych. Ludzie często decydują się na sprzedaż używanej choinki, oferując atrakcyjne ceny. Ma to znaczenie dla osób szukających budżetowej wersji drzewka. Warto zauważyć, że w Polsce 60 proc. społeczeństwa kupuje choinki sztuczne. Główną przyczyną są właśnie ceny. Reszta decyduje się na prawdziwe. I co ciekawe, tu pojawiają się względy nie tylko związane z tradycją, a właśnie ekologiczne. Mowa o plastiku.
Jak wybrać ekologiczną, świeżo ściętą choinkę?
Jeśli jednak nie chcemy sztucznego drzewa, lepszym rozwiązaniem jest świeżo ścięte. Warto jednak zwrócić uwagę na to, czy ono faktycznie jest ekologiczne. Nie chodzi tu tylko o sam ślad węglowy, ale dobrostan lasu. Taki świerk czy jodła muszą być wyhodowane w sposób zrównoważony, bez szkody dla całego ekosystemu. W Wielkiej Brytanii jest na to certyfikat FSC.
W Polsce nadleśnictwa nabywają certyfikat PEPC. PEFC (Programme for the Endorsement of Forest Certification Schemes) – Program Zatwierdzenia Systemów Certyfikacji Leśnej). To niezależna, pozarządowa organizacja non-profit. Jej głównym celem jest promowanie trwale zrównoważonej gospodarki leśnej- dzięki certyfikacji wykonywanej przez jednostki niezależne.
A może choinkę po prostu wypożyczyć?
Kolejną alternatywną opcją może być po prostu wypożyczanie świątecznych drzewek. Kupowanie w sklepie sztucznego, czy prawdziwego u leśniczego, może stać się przeszłością. Zmiana nastawienia, jaka nastąpiła w ostatnich latach, zaowocowała prawdziwymi innowacjami, ponieważ przedsiębiorstwa starają się przyciągnąć uwagę odpowiedzialnego konsumenta. Wygląda na to, że świąteczne zakupy nie uniknęły i nie unikną tej świadomej zmiany. A nowatorskie rozwiązania, takie jak wynajem choinki w doniczce, zaczęły cieszyć się dużym zainteresowaniem.
Aby być eko, wiele firm oferuje możliwość dostawy choinki w doniczce. Następnie taką choinkę ozdabiamy tym, czym chcemy. Kiedy skończy się okres świąteczny, to zgodnie z umową wypożyczalnia odbiera takie drzewko – wcześniej oczywiście rozebrane. Potem choinka jest zabezpieczana, i na specjalnej farmie czeka do następnych świąt. Z czasem oczywiście rośnie, ale to nie jest problem, gdyż wielu ludzi chce mieć duże ponad dwumetrowe choinki. Drzewka sprzedawane są w rozmaitych rozmiarach „Pamiętaj, że drzewko nie powinno stać w ogrzewanym pomieszczeniu dłużej niż 2 tygodnie. Weź to pod uwagę, ustalając termin wypożyczenia” – zachęca jedna z wypożyczalni choinek.
W Polsce przybywa takich miejsc, dzięki czemu czas transportu drzewka i związane z tym ryzyko uszkodzenia są mniejsze. Co ciekawe, nawet pewne salony samochodowe zajmują się wypożyczaniem choinek. Na kilka dni przed świętami u wybranych dealerów samochodów można wypożyczyć drzewko. Odbieramy je w salonie, a następnie, po święcie Trzech Króli, musimy je zwrócić. O taką choinkę oczywiście trzeba dbać, np. nie stawiając jej blisko źródeł ciepła.
Co zrobić z choinką po świętach?
Gdy minie okres świąteczny, ważne jest, aby pozbywając się choinki zrobić to w sposób przyjazny dla środowiska. Czasem zdarza się, że ludzie – mówiąc wprost – wyrzucają choinki za płot. Tak się dzieje poza miastami.
W przypadku samych miast kończą często na składowisku odpadów lub dzikim wysypisku śmieci. A przecież można je oddać do specjalnego punktu, gdzie przerabiane są na biopaliwo ogrzewające domy i mieszkania. Pomimo tego, że ścięte drzewka są w całości materiałem roślinnym, nadal wymagają odpowiedniego recyklingu. Przeciętna 2-metrowa choinka pozostawiona do rozkładu na składowisku odpadów uwalnia około 16 kg CO2, wytwarzając jednocześnie metan – gaz, który ma 25-krotnie większy potencjał w ocieplaniu klimatu niż CO2.
The Carbon Trust podaje, że spalenie lub zrębkowanie drzewka może zmniejszyć ślad węglowy nawet o 80 proc., do zaledwie 3,5 kg CO2. Jeśli mamy możliwość, a choinka ostała się przez święta, można ją po prostu gdzieś posadzić. Dlatego ważne jest kupowanie choinki w doniczce z bryłą korzeniową. Taka choinka rosnąć, będzie pochłaniać CO2.
Nieco gorzej jest w przypadku sztucznych choinek, których nie da się poddać recyklingowi. Ale takie można je sprzedać, jeśli sami już nie chcemy danej choinki mieć. Gorzej jest wtedy, gdy choinka została faktycznie zużyta, uszkodzona i nikt nie będzie chciał jej kupić nawet w bardzo niskiej cenie. Jako że nie da się jej poddać recyklingowi, trzeba ją wyrzucić do kosza na odpady zmieszane. Jeśli jest duża, to powinniśmy ją zawieść do PSZOK-u (Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych) znajdującego się w naszej gminie czy miejscowości. Dlatego ważne jest dbanie o sztuczną choinkę tak, żeby mogła służyć przez lata.
–
Zdjęcie tytułowe: kipgodi/Shutterstock