Każdego dnia miliony ludzi zabierają głos w sprawach, na których się nie znają. Większość tych głosów nie jest warta uwagi, ale razem tworzą szum zagłuszający wszystko to, co ważne. Są różne metody nawigowania w szumie informacyjnym. Jedną z nich jest słuchanie z uwagą tego, co mówią ludzie ciekawi i posiadający wiedzę. Tacy jak dr Jane Godall, która jest zaliczana do grona kilku najlepszych prymatologów na świecie.
Znalazła się w nim za sprawą swoich badań nad szympansami, które od lat 60. XX wieku prowadzi w Parku Narodowym Gombe w Tanzanii. Naszych ewolucyjnych kuzynów przez kilkadziesiąt lat obserwowała w środowisku naturalnym. Poznała dzięki temu nie tylko ich zwyczaje, ale też to, jak wyglądają relacje człowieka z dziką przyrodą w afrykańskiej dżungli. Dziś raz po raz zabiera głos, by powiedzieć, co myśli o genezie pandemii koronawirusa i o tym, kto i co ponosi za nią odpowiedzialność.
W ubiegłym tygodniu dr Jane Godall brała udział w konferencji zorganizowanej przez organizację Compassion in World Farming, która swoją uwagę skupia na negatywnych skutkach przemysłowej hodowli zwierząt oraz eksploatacji dzikiej przyrody. Konferencja była poświęcona ryzyku pojawienia się kolejnych odzwierzęcych wirusów, które jest związane z wdzieraniem się człowieka do kolejnych nisz ekologicznych oraz nadmierną eksploatacją dżungli i surowców naturalnych.
Dr Jane Godall mówiła w jej trakcie tak: – Jeżeli nie zaczniemy robić rzeczy inaczej, jesteśmy skończeni. W ten sposób nie pociągniemy już za długo. – I wzywała, by zmienić obecny system produkcji żywności oraz zakończyć niszczenie kolejnych ekosystemów. Poruszyła też kwestię odpowiedzialności za obecny kryzys wywołany przez pojawienie się pandemii SARS-CoV-2, która – jak się obecnie uważa – rozpoczęła się, kiedy wirus przeniósł się z nietoperza na człowieka.
– Sami ściągnęliśmy to na siebie, przez nasz absolutny brak szacunku dla zwierząt oraz środowiska. Nasz brak szacunku dla dzikich zwierząt oraz nasz bark szacunku dla zwierząt hodowlanych stworzyły sytuację, w której choroby mogą przenosić się na ludzi – mówiła 86-letnia nestorka prymatologii. – Doszliśmy do punktu zwrotnego w naszej relacji ze światem natury. Jedną z lekcji, które musimy wyciągnąć z tego kryzysu, jest to, że trzeba zmienić nasze postępowanie. Naukowcy ostrzegają, że dla uniknięcia przyszłych kryzysów, musimy drastycznie zmienić naszą dietę i przejść na pożywienie oparte o rośliny. Musimy to zrobić dla dobra zwierząt, planety i dla zdrowia naszych dzieci – dodawała.
Podczas konferencji prezentowano także nowy plan walki z utratą różnorodności biologicznej, który przygotowały instytucje Unii Europejskiej. Nowa strategia ma wprowadzić zmiany w mechanizmach Wspólnej Polityki Rolnej. Zakłada, że do 2030 roku co najmniej 25 proc. powierzchni upraw rolnych we Wspólnocie Europejskiej będzie miało charakter rolnictwa ekologicznego. A 10 proc. będziecie przeznaczone na przestrzenie zapewniające wysoką różnorodność biologiczną. W tym ugory, żywopłoty, krzewy oraz stawy. Plany dotyczą także ograniczenia zużycia pestycydów i nawozów sztucznych oraz zmniejszenia o połowę sprzedaży antybiotyków stosowanych w hodowli zwierząt.
Fot. kadr z filmu „Jane”, który jest dostępny na Netflixie.