Trzy lata temu Jaworzno zlikwidowało czujniki jakości powietrza. Sprawa odbiła się echem w całej Polsce. Jednak mieszkańcy wciąż domagają się dostępu do informacji o tym, co wpada do ich płuc podczas oddychania. Nie wierzą, że wraz z czujnikami Jaworzno opuścił również smog. Co na to urząd? Odpowiedź zaskakuje.
Czujników monitorujących powietrze było 19, chwaliły się nimi władze miasta. Te same władze, które dwa lata później zdecydowały o ich likwidacji. Od marca 2020 r., aby mieszkańcy mogli dowiedzieć się czym oddychają i czy przypadkiem nie jest to powietrze trujące, muszą się sporo nagimnastykować. A dokładniej odszukać odpowiednią zakładkę w gąszczu urzędowych informacji. Tam, być może znajdą listę ostrzeżeń dla całego województwa, a następnie sprawdzą, czy przypadkiem nie ma na niej Jaworzna. Mało czytelne i nieprzyjazne.
O sprawie informowaliśmy jako pierwsi w 2020 r. Wynikom czujników nie dowierzał prezydent Jaworzna Paweł Silbert. Podczas sesji Rady Miasta twierdził, że nie mogą one być wiarygodne. Dlaczego? Bo przejeżdżając do pobliskich Katowic czuł przecież narastający smród. Jak zauważył, w stolicy województwa śląskiego smog był na pewno większy, niż w jego mieście – Jaworznie. Dodawał, że poziom smogu musiał być porównywalny do tego, który zazwyczaj panuje w Pekinie, gdzie wybrał się niedawno w podróż. Swoje przekonania oparł jedynie na własnym odczuciu. – To po prostu śmieszne – odpowiedział swego czasu radnej, która wcześniej wypowiadała się na ten temat. Ta podczas debaty budżetowej poprosiła o przeznaczenie większych pieniędzy na wymianę “kopciuchów”. – Te rankingi są śmieszne. Są tylko poglądowe, nie dają obrazu tego, jak jest naprawdę.” – mówił prezydent Silbert.
Jak wygląda „prawda” według samorządowca? Otóż od tego czasu problem smogu w Jaworznie zniknął. Przynajmniej z mapy zanieczyszczeń powietrza.
„Zielone, prawie skandynawskie miasto”
Usunięto bowiem wszystkie komercyjne czujniki, a w mieście do dziś nie ma żadnej stacji należącej do państwowych organów.
– Jak na takie miasto to niezrozumiałe – mówi Janusz Piechoczek ze śląskiej Fundacji 360!. – Trochę mnie to dziwi, bo Jaworzno kojarzę jako w miarę cywilizowane miasto. Chwali się na przykład rozwiązania związane z ruchem pieszych, bezpieczeństwem ruchu drogowego. Brak czujników jest niespójny z obrazem miasta, które funkcjonuje jako zielone, otwarte i prawie że skandynawskie miasto – dodaje Piechoczek.
W styczniu 2023 r. na ulicach Jaworzna pojawiły się nawet plakaty. Informował o tym lokalny portal jaw.pl: „Poszukiwana: informacja na temat jakości powietrza w Jaworznie. Miasto zlikwidowało wszystkie czujniki smogu w mieście” – można było przeczytać z alarmujących ogłoszeń w wielu miejscach.
– Dziś mieszkańcy nie mają żadnej szczegółowej informacji o jakości powietrza – mówi nam Franciszek Matysik, redaktor naczelny lokalnego portalu jaw.pl. Dziennikarz dodaje, że taki czujnik pokazuje wskazania z danych dzielnic i małego regionu, a to dla mieszkańców bardzo ważne. – W sumie nie wiadomo teraz kiedy oddychanie smogowym powietrzem może być niebezpieczne – podkreśla Matysik.
Jaworzno odpowiada: nie mamy takiego obowiązku
O sprawie chcieliśmy porozmawiać z prezydentem Jaworzna – Pawłem Silbertem. Odesłano nas do rzecznika prasowego. Pytaliśmy o to, czy miasto posiada jakiekolwiek czujniki oraz poprosiliśmy o komentarz do zarzutów zgłaszanych przez mieszkańców.
– Gmina nie ma obowiązku montażu takich urządzeń – odpowiada Katarzyna Florek – Naczelnik Wydziału Promocji, Kultury i Sportu Urzędu Miejskiego w Jaworznie. Zdaniem przedstawicielki prezydenta za wiarygodne informacje o stanie powietrza odpowiada Państwowy Monitoring Środowiska realizowany przez GIOŚ. Przypomnijmy – na terenie miasta nie ma ani jednej państwowej stacji. Co więcej – gros miejscowości z południa Polski regularnie informuje swoich mieszkańców o smogu, mimo braku formalnego obowiązku. Być może z troski o ich zdrowie.
– To właśnie z GIOŚ Gmina otrzymuje wiarygodne oraz rzetelne informacje o stanie powietrza w mieście, na podstawie których jest zobligowana opierać działania w zakresie ochrony powietrza – zapewnia urzędniczka. Po informacje odsyła też na stronę internetową Inspektoratu i do aplikacji mobilnych. – Ponadto na stronie www.jaworzno.pl znajduje się zakładka „Jakość powietrza” z zamieszczonymi i aktualizowanymi informacjami na ten temat – zaznacza Katarzyna Florek. To ta zakładka, o której pisaliśmy we wstępie.
GIOŚ: jakość powietrza nieznana z powodu braku pomiaru
Sprawdziliśmy na stronie Głównego Inspektoratu, czy rzeczywiście dostępne są odczyty z Jaworzna. I znów – bez zaskoczenia. Jaworzno „pali się” na rządowej mapce na „szaro”. Co to oznacza? „Indeks jakości powietrza nie jest wyznaczony z powodu braku pomiaru zanieczyczyszczenia” – informuje oficjalna strona GIOŚ.
Sprawdziliśmy też, jak wygląda strona komercyjnych czujników Airly. Wieczorową porą, gdy rozpalają się kopciuchy, Śląsk i Małopolska wyglądają jak na poniższym obrazku. Nie trudno znaleźć na tej mapie Jaworzno:
Jeśli jednak mają państwo problem ze znalezieniem Jaworzna, które „poradziło” sobie ze smogiem, to służymy mapą z bliska:
Mieszkańcom zostają własne pomiary jakości powietrza i metoda „na czuja”. A właściwie „na nos”…
–
Zdjęcie: Shutterstock/Konrad Krajewski