„The Independent” donosi, że jeżeli w tym tygodniu w Wielkiej Brytanii nie zacznie padać, to Wyspy zarejestrują najsuchszy maj od czasu rozpoczęcia pomiarów. Te zaczęto prowadzić w 1896 roku.
Prognoza nie jest optymistyczna i meteorolodzy przewidują jedynie niewielkie opady nad częścią Szkocji i północnym zachodem kraju. Nad innymi obszarami Wysp ma być słonecznie i spragnione deszczu brytyjskie trawniki oraz parki będą nadal wysychać. Susza jest najmocniej odczuwana w Anglii. Całe Wyspy zarejestrowały dotąd w maju 45 proc. typowej średniej miesięcznych opadów. Anglia – zaledwie 16 proc.
Było tam także słoneczniej niż na północy. W całej Wielkiej Brytanii zarejestrowano w maju zaledwie 31,5 mm deszczu. To niewiele więcej niż w 1896 roku, kiedy jego poziom wyniósł 19,1 mm. W samej Anglii jest już jednak gorzej – dotąd spadło 9,1 mm deszczu. Są miejsca, gdzie od początku maja zarejestrowano zaledwie 2 mm opadów. 124 lata temu zanotowane opady nad południem Wysp wyniosły 11,3 mm.
Na sytuację wpływają też wysokie temperatury. W weekend w Wielkiej Brytanii ma być około 28 stopni Celsjusza, a cały maj był cieplejszy od średniej. Tegoroczna wiosna jest czwartą najsuchszą w historii pomiarów prowadzonych w Wielkiej Brytanii.
– Są duże szanse, że pobijemy rekord wszechczasów i maj będzie najsuchszy od 1896 roku – komentowała Nicola Maxey z Met Office.
Władze ogłosiły, że wkrótce mogą być potrzebne ograniczenia związane z wykorzystywaniem wody w gospodarstwach domowych.
Meteorolodzy zapowiadają jednak, że w czerwcu jest szansa na większe opady.
Fot. Shutterstock