Kanadyjska Izba Gmin ogłosiła stan zagrożenia klimatycznego

2054
0
Podziel się:
Kanadyjska Izba Gmin ogłosiła stan zagrożenia klimatycznego

Kanadyjska Izba Gmin – odpowiednik naszego sejmu – przyjęła w poniedziałek deklarację stanu zagrożenia klimatycznego. W dokumencie podkreślono, że to człowiek odpowiada za zmiany klimatu, a także potwierdzono zobowiązania Kanady odnośnie redukcji emisji gazów cieplarnianych.

W dokumencie napisano, że Kanada znajduje się w stanie ogólnokrajowego kryzysu, związanego ze zmianami klimatycznymi.  W związku z tym zadeklarowano, że kraj będzie dążyć do swojego celu emisyjnego, wynikającego z porozumienia paryskiego.

Wniosek złożyła Catherine McKenna, kanadyjska minister ds. środowiska i zmian klimatycznych.  „Zmiany klimatyczne są prawdziwe. (…) Mieszkańcy Kanady już odczuwają [ich] skutki. Ignorowanie i zaprzeczanie nikomu nie pomoże. Czas działać – a my wyraźnie nie mamy czasu do stracenia” – napisała minister na Twitterze, w dniu głosowania.

Jak wynika z raportu przygotowanego dla kanadyjskiego rządu, kraj ten ogrzewa się dwa razy szybciej niż reszta świata. Zdaniem jego autorów, jeśli ludzkość nie zredukuje emisji gazów cieplarnianych, Kanada będzie ponosić wielokrotnie większe straty, spowodowane ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi, niż ma to miejsce obecnie.

Deklaracja została przyjęta stosunkiem głosów 186 do 63. Inicjatywę minister wsparli Liberałowie, Nowi Demokraci, Bloc Quebecu oraz Partia Zielonych. Przeciwko głosowała głównie Partia Konserwatywna.

Porozumienie paryskie podpisało 197 państw w 2015 roku. Dokument zakłada, że podejmą one wysiłki, by zatrzymać wzrost średnich temperatur na Ziemi na poziomie poniżej 2 st. Celsjusza (w odniesieniu do stanu sprzed rewolucji przemysłowej). Jak wynika z raportu ogłoszonego przed zeszłoroczną konferencją COP24 w Katowicach, Kanada znalazła się w nielicznym gronie 16 państw, które realizują ograniczenie emisji zgodnie z deklaracją.

 

Źródła: ctvnews.ca, twitter/cathmckenna, globalnews.cachronmyklimat.pl

Zdjęcie: Shutterstock/Art Babych

Podziel się: