Listopadowy raport Lancet Countdown pokazuje niebezpieczne dla ludzkiego zdrowia i życia konsekwencje globalnego ocieplenia. Autorzy dokumentu wyrażają zaniepokojenie w związku z ocieplającym się klimatem. Z tego właśnie powodu ogromna rzesza lekarzy, jak również innych osób związanych ze służbą zdrowia z całego świata, napisała list otwarty do Prezydenta COP28. Zaniepokojeni konsekwencjami zmian klimatycznych medycy wzywają do odejścia od spalania paliw kopalnych. Jak łączą się klimat i zdrowie?
Apel z całego świata do Prezydenta COP28
Obecne działania ludzkiej cywilizacji prowadzą świat do wzrostu temperatury o 2,7 st. C do końca tego stulecia. W kontekście ocieplającego się klimatu, jego wpływu na ludzkie zdrowie i życie wydany został w listopadzie raport „The Lancet Countdown on Health and Climate Change„. Raport ten przedstawia dość ponure fakty, m.in. wpływ coraz dłuższych i silniejszych fal upałów na zdrowie i życie ludzi. Na jego treść zareagowała ogromna rzesza lekarzy i innych osób związanych ze służbą zdrowia na całym świecie. 46 mln przedstawicieli służby zdrowia napisało list otwarty do Prezydenta COP 28, sułtana Al Jabera.
Pracownicy służby zdrowia wzywają świat do odejścia od spalania paliw kopalnych. W liście tym pracownicy służby zdrowia zwracają się do Al Jabera nie tylko jako prezydenta COP. Adresują swój apel także do osoby odpowiedzialnej bezpośrednio za emisje gazów cieplarnianych. Sułtan Al Jaber jest dyrektorem generalnym Abu Dhabi National Oil Company. To jeden z większych koncernów paliwowych na świecie. Lekarze wzywają go do „zobowiązania się do przyspieszonego, sprawiedliwego i godziwego wycofywania paliw kopalnych i inwestowania w przejście na energię odnawialną”.
Aby konferencja COP28 była naprawdę „zdrowotną konferencją COP”, musi zająć się podstawową przyczyną kryzysu klimatycznego. Ciągłym wydobyciem i wykorzystaniem paliw kopalnych, w tym węgla, ropy i gazu. „Wzywamy prezydencję COP28 i przywódców wszystkich krajów do zobowiązania się do przyspieszonego, sprawiedliwego i równego wycofania paliw kopalnych jako decydującej drogi do zdrowia dla wszystkich” – czytamy w liście.
- Czytaj także: WHO: smog, zmiana klimatu i antyszczepionkowcy na liście największych zagrożeń dla świata w 2019 roku
Zdrowie tematem negocjacji klimatycznych.
Podyktowany wpływem globalnego ocieplenia na ludzkie zdrowie i życie list pisany jest w tym roku nie bez przypadku. Po raz pierwszy negocjacje klimatyczne ONZ będą miały w swoim harmonogramie właśnie kwestie związane z ludzkim zdrowiem. Mają odbyć się rozmowy dotyczące kwestii jego ochrony. Dzięki temu powinien zostać wypracowany konsensus w sprawie kluczowych działań w zakresie reakcji systemów opieki zdrowotnej na globalne ocieplenie.
W swoim piśmie do Al Jabera pracownicy służby zdrowia podkreślili, że już w porozumieniu paryskim „prawo do zdrowia” uznano za podstawowy obowiązek działań klimatycznych. Zwrócili też uwagę, że utrzymanie docelowego wzrostu temperatury do 1,5 st. C ma kluczowe znaczenie nie tylko dla zapewnienia zdrowia. Także dla dobrobytu ekonomicznego na świecie. Należy przecież pamiętać, że to od poziomu życia w kraju zależy, to jak wygląda zdrowie publiczne.
Apele przedstawicieli służby zdrowia. Jak łączą się klimat i zdrowie?
„Kryzys klimatyczny to zagrożenie dla zdrowia. Jako lekarze pracujący na pierwszej linii frontu, nasi członkowie na własne oczy widzą niszczycielski wpływ zmian klimatycznych i zanieczyszczenia powietrza na naszych pacjentów” – powiedziała dr Latifa Patel, przewodnicząca Organu Przedstawicielskiego Brytyjskiego Stowarzyszenia Medycznego, będącego jednym z sygnatariuszy apelu. Patel mówiła też, że ważne, aby lekarze i inni pracownicy służby zdrowia zjednoczyli się w działaniach. Dzięki temu będą mogli na szczycie klimatycznym wyrazić swój jasny sygnał, że niezbędna jest współpraca i międzynarodowe działania. Jak argumentowała, dzięki temu da się zapewnić sprawiedliwe i szybkie wycofanie się z paliw kopalnych. Patel mówiła, że jest to kluczowe dla „zabezpieczenia przyszłości planety i dobrobytu światowej populacji”.
Dr Lwando Maki, nowo wybrany prezydent Stowarzyszenia Zdrowia Publicznego Republiki Południowej Afryki, nalegał, aby Al Jaber podjął decyzję korzystną dla planety. „Jako młody lekarz z Republiki Południowej Afryki świadczę o głębokich i niszczycielskich skutkach zmian klimatycznych. Podczas inauguracyjnego Dnia Zdrowia COP28, błagam pracowników służby zdrowia, aby byli latarnią morską na drodze do sprawiedliwego odejścia od paliw kopalnych. W naszych rękach leży moc uzdrowienia zarówno zdrowia jednostek, jak i naszej chorej planety, tworząc zdrowszy świat dla wszystkich”.
To nie pierwszy taki apel
Ten list to nie pierwsza taka inicjatywa. W zeszłym roku pracownicy służby zdrowia wezwali rządy do opracowania prawnie wiążącego planu na rzecz wycofania się z paliw kopalnych. Światowa Organizacja Zdrowia i Międzynarodowe Stowarzyszenie Pediatryczne to organizacje, które w 2022 roku wezwały do zawarcia „Układu o Nierozprzestrzenianiu Paliw Kopalnych”.
Harjeet Singh, dyrektor ds. zaangażowania globalnego Inicjatywy na rzecz Układu o Nierozprzestrzenianiu Paliw Kopalnych, powiedział: „Jesteśmy podekscytowani, że pracownicy służby zdrowia wychodzą ze swoich sal operacyjnych, klinik i biur, aby wesprzeć Układ o Nierozprzestrzenianiu Paliw Kopalnych w imię ludzi i planety”. Dalej powiedział, że „świat budzi się do rzeczywistości kryzysu klimatycznego, który jest nierozerwalnie związany z życiem i zdrowiem milionów ludzi. Nadszedł czas, aby światowi przywódcy osiągnęli poprzeczkę w zakresie przywództwa klimatycznego, współpracując na rzecz zakończenia ery paliw kopalnych w uczciwy i szybki sposób”.
- Czytaj także: Raport na COP27: Po agresji na Ukrainę świat sięga po LNG. Oddala to nas od celów klimatycznych
Klimat i zdrowie. Globalne ocieplenie zabija ludzi
Sygnatariusze tego apelu argumentowali, że wycofanie z paliw kopalnych oznaczałoby uniknięcie 3,6 mln zgonów rocznie związanych z zanieczyszczeniami powietrza. Jednak brudne powietrze to tylko wierzchołek góry lodowej. Dużo większy problem stanowi samo globalne ocieplenie, o czym właśnie pisze „The Lancet Countdown on Health and Climate Change„.
Szczególny problem stanowią temperatury. Ósmy raport na temat zdrowia w kontekście klimatu pokazuje, że w niewielkim stopniu uwzględniono wcześniejsze ostrzeżenia. Autorzy raportu piszą, że „świat idzie w złym kierunku”. Liczba zgonów spowodowanych upałem wśród osób w wieku powyżej 65. roku życia, które są bardziej bezbronne wzrosła niebywale. O 85 proc. w latach 2013–2022 w porównaniu z latami 1991–2000. To znacznie więcej niż oczekiwany wzrost wynikający jedynie ze zmian demograficznych. Gdyby nie globalne ocieplenie, wartość ta wyniosłaby 38 proc.
„Nasze badanie stanu zdrowia pokazuje, że rosnące zagrożenia wynikające ze zmian klimatycznych kosztują dziś życie i źródła utrzymania na całym świecie. Projekcje mówiące o cieplejszym świecie o 2 stopnie Celsjusza ukazują niebezpieczną przyszłość. Są ponurym przypomnieniem, że dotychczasowe tempo i skala działań łagodzących były żałośnie niewystarczające, aby chronić zdrowie i bezpieczeństwo ludzi” – powiedziała dr Marina Romanello, dyrektor wykonawcza Lancet Countdown w University College London.
Nie można być sędzią we własnej sprawie
Ja piszą autorzy raportu, dalsze ocieplenie klimatu będzie miało dużo gorsze skutki. Szczególnie w przypadku trwałego wzrostu temperatury o 2 st. C. Nie będziemy więc tu już podawali liczb, gdyż straszenie często jest przeciwskuteczne.
Lepiej jest więc argumentować działania w odniesieniu do innych problemów, które uprzykrzały życie ludzkości. A chociażby przemysł tytoniowy, który przecież nie mógł być sędzią we własnej sprawie. Na tę uwagę właśnie zwraca list do prezydenta COP28. „Nie można pozwolić, aby przemysł paliw kopalnych kontynuował trwającą od kilkudziesięciu lat kampanię utrudniania działań klimatycznych podczas negocjacji UNFCCC. Tak jak przemysł tytoniowy nie może uczestniczyć w Ramowej konwencji WHO o ograniczeniu użycia tytoniu, tak konieczne jest zabezpieczenie globalnej współpracy w zakresie postępu klimatycznego przed lobbingiem, dezinformacją i opóźnieniami na korzyść interesów branży”.
„Wciąż jest miejsce na nadzieję”
Nie należy się jednak poddawać. Autorzy listu mówią, że decydenci i cała ludzkość mogą wciąż uratować sprawę. „Nadal jest miejsce na nadzieję” – stwierdziła Romanello.
„Jeśli negocjacje klimatyczne doprowadzą do sprawiedliwego i szybkiego wycofywania paliw kopalnych, przyspieszą łagodzenie skutków i wesprą wysiłki adaptacyjne na rzecz zdrowia, to ambicje porozumienia paryskiego dotyczące ograniczenia globalnego ocieplenia do 1,5 stopnia będą nadal możliwe do osiągnięcia. A dostatnia i zdrowa przyszłość jest w zasięgu ręki”.
_
Zdjęcie: Ground Picture / Shutterstock.com