Dziś kolejny wieczór, kiedy Kraków jest zieloną plamą na smogowej mapie Polski.
Nie oznacza to, że smogu w Krakowie już nie będzie. Będzie. Wystarczy większy mróz i inwersja, by stężenia skoczyły w górę.
Do miasta spłyną zanieczyszczenia z okolicznych miejscowości. Kraków może być bowiem zieloną plamą, ale tego samego nie da się powiedzieć o tzw. krakowskim obwarzanku, który w dawnej stolicy bywa pieszczotliwie nazywany „Trujmiastem”. Albo zatrzymają się w nim te lokalne, których jest teraz mniej, ale wciąż są.
Ale nie oznacza to także, że nie należy zwracać uwagi na to, że dzięki zakazowi ogrzewania paliwami stałymi Kraków każdego dnia zyskuje kilka godzin czystego, a przynajmniej czystszego powietrza.
Wieczorem było zielono (screen od @TomaszBorejza), ale rano niestety wszystko spłynęło. Likwidacja pieców w Krakowie to olbrzymi krok (zyskaliśmy każdego dnia kilka godzin więcej czystego powietrza), ale niestety obwarzanek dalej truje… pic.twitter.com/8CPH0WYYVu
— Jakub Kucharczuk (@KuchKuba) October 7, 2019
Być może to właśnie te mapy otworzą oczy włodarzom innych polskich miast i miasteczek, a także politykom pracującym w regionach i Warszawie, i doprowadzą w końcu do tego, że oddychać będzie się zimą dało w całej Polsce. A nie tylko – zawsze chciałem to napisać – w Krakowie. Zatem w piątek wieczorem było tak:
Wczoraj tak:
A dzisiaj, w okolicach 20.00, tak:
Z tym, że sama mapa potrzebuje odpowiedniego kontekstu.
Ten zapewnia niezawodna Skała. Tam dziś czujniki Airly pokazują mniej więcej 500 ug pyłu PM10 na m3 powietrza. Czyli około 1000 proc. dobowej normy. To więcej niż w większości azjatyckich metropolii. W Taszkiencie, który jest teraz pierwszy na liście najbardziej zanieczyszczonych miast świata Air Visual* jest teraz na przykład około 320 ug pyłu PM10 na m3 powietrza. Polskich miejscowości, gdzie już jest fatalnie, da się wskazać zresztą sporo więcej. Wyliczać dałoby się długo, a zacząć można na przykład od Rybnika.
Na którym, by się jednak nie skończyło. Co bardzo łatwo można ustalić z pomocą mapy jakości polskiego powietrza.
* Ranking uwzględnia tylko największe miasta, a jego metodologia ma liczne ograniczenia. Trzeba go więc traktować jak zabawę.
Mapy: Airly.