Wśród pracowników holenderskich ferm futrzarskich szerzy się koronawirus, dlatego parlament zdecydował o wcześniejszym wprowadzeniu zakazu hodowli norek. Ponieważ pojawiły się podejrzenia, że futrzaki mogą przenosić wirusa, zdecydowano także o wybiciu wszystkich zwierząt w fermach, w których odnotowano przypadki zakażeń.
Holandia jest jednym z największych producentów futer z norek na świecie, tuż obok Chin, Danii i Polski. W trosce o dobrostan zwierząt planowane było zamknięcie hodowli. Ponieważ już kilkanaście z nich stało się ogniskami COVID-19, we wtorek holenderski parlament zdecydował o wcześniejszym zamknięciu obiektów. Wszystkie fermy zostaną zlikwidowane już w tym roku. Według wcześniejszych ustaleń hodowcy mieli czas do końca 2023 roku.
„To ogromny przełom. Uśmiercanie zwierząt dla ich futer w Holandii dobiega końca” – komentuje Esther Ouwehand z holenderskiej Partii na rzecz Zwierząt. „Poza tym, że hodowla norek jest moralnie naganna, teraz jest po prostu nie do utrzymania ze względu na zagrożenie dla zdrowia publicznego” – podkreśla polityczka.
Ogniska wirusa i zagazowanie norek
Problem z hodowlami norek narastał co najmniej od drugiej połowy kwietnia. Po tym, jak kolejne fermy stały się ogniskami koronawirusa, władze zdecydowały o wybiciu wszystkich zwierząt, które mogły mieć kontakt z zakażonymi pracownikami. Pojawiły się bowiem poważne podejrzenia, że norki mogą przenosić wirusa, przy czym same nie mieć objawów choroby.
Jak podaje „The Washington Post”, w Holandii zabito już z tego powodu co najmniej pół miliona norek. Do uśmiercenia zwierząt wykorzystano tlenek węgla.
Spór o rekompensaty
Kontrowersje wśród holenderskich polityków wywołała także kwestia rekompensat dla hodowców norek, na które ostatecznie zgodziła się większość parlamentarna. Zakaz planowany na 1 stycznia 2024 roku miał bowiem wejść w życie bez finansowego wsparcia dla branży futrzarskiej.
„National Geographic” zwraca uwagę, że wcielaniem w życie postanowień parlamentarzystów zajmie się teraz rząd. To najprawdopodobniej od ustaleń z hodowcami norek – w tym ustalonych wysokości rekompensat – będzie zależeć szczegółowy harmonogram likwidacji branży.
W Polsce spór o zamknięcie hodowli zwierząt na futra ciągnie się od lat. O zamknięcie ferm walczy Fundacja Otwarte Klatki, a ich petycję w tej sprawie można znaleźć TUTAJ.
_
Zdjęcie: Shutterstock/Lynsey Grosfield