Od kilku dni smogowa czapa wisi nad większą częścią kraju. Normy jakości powietrza przekroczone są w wielu miejscach o kilkaset procent. O to, kiedy możemy spodziewać się poprawy pytamy synoptyka IMGW.
Trzy dni z rzędu Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysyłało alerty RCB do części mieszkańców z województw dolnośląskiego, opolskiego, świętokrzyskiego, małopolskiego i wielkopolskiego.
Szczególnie trudno oddycha się na południu kraju, ale dotknięta była także centralna część Polski. W noc ze środy na czwartek (22/23 stycznia) najbardziej zanieczyszczonym miastem była stolica:
Kraków na 20 miejscu wśród najbardziej zanieczyszczonych miast na świecie
23 stycznia sytuacja nieco się poprawiła. Na al. Niepodległości w Warszawie normy drobnych cząsteczek PM2.5 były przekroczone „tylko” o 125 proc. Co ciekawe, w czwartkowy wieczór dużo gorzej było chociażby w Gdańsku, gdzie państwowa stacja monitoringu wskazywała 250 proc. normy PM2.5. Z kolei w Łodzi sytuacja wygląda podobnie (220 proc. normy).
Najgorsza sytuacja jest w Małopolsce, a konkretniej w Krakowie i gminach z tzw. obwarzanka, czyli graniczących ze stolicą województwa.
Sam Kraków jest dziś 20 najbardziej zanieczyszczonym z miast na świecie, które zostały ujęte w ramach zestawienia World Air Quality Index. Na krakowskich Alejach Trzech Wieszczów PM2.5 osiągnęło niemal 500 proc. normy wyznaczonej przez WHO.
Za smogowy maraton odpowiada nałożenie się na siebie kilku czynników. Głównym źródłem emisji zanieczyszczeń są przydomowe kotły. Te były szczególnie chętnie użytkowane ze względu na minusowe temperatury nocą. W tej sytuacji nie pomogła bezwietrzna pogoda. O to, kiedy możemy spodziewać się poprawy pytamy w Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW).
W weekend powinno być już lepiej. „Sytuacja powoli będzie się poprawiać”
– W ubiegłą sobotę i niedzielę Polska znajdowała się w zasięgu wyżu, który swoje centrum miał nad Bałkanami. To powodowało napływ ciepłego, bardziej wilgotnego powietrza nad obszar naszego kraju. Chociaż jest to pogoda wyżowa, to znajdujemy się w obszarze podwyższonego ciśnienia, szczególnie wschód naszego kraju i warunki wietrzne są słabe. Wiatr nie wieje, powietrze jest stabilne, więc zalega nad nami. Zalegają też zanieczyszczenia – mówi synoptyk Grażyna Dąbrowska z IMGW, zapytana przez SmogLab.
Dla tych, którzy szczególnie cierpią w ostatnich dniach z powodu złej jakości powietrza, są dobre informacje. – Sytuacja powoli będzie się poprawiać. Już dzisiaj na zachodnich obszarach kraju wchodzą fronty atmosferyczne, w związku z tym będą podmuchy powietrza, wiatr będzie porywisty, więc zastoiska zostaną wymienione – wyjaśnia Grażyna Dąbrowska.
Zdaniem ekspertki najdłużej niekorzystna sytuacja utrzyma się na południowym wschodzie kraju, ponieważ tam jeszcze w piątek 24 stycznia sytuacja wietrzna będzie spokojna. – W kolejnych godzinach w sobotę, także tam sytuacja poprawi się zdecydowanie. Będą silniejsze porywy wiatru, nie powinny tworzyć się mgły – dodaje synoptyk IMGW, zastrzegając, że mgły mogą jednak występować jeszcze z czwartku na piątek oraz w kolejną noc.
–
Zdjęcie tytułowe: shutterstock/misaelramiresp