Bardzo rzadka odmiana wiewiórek szarych, będących albinosami, jest zagrożona przez okoliczne drapieżniki w małym mieście w centrum USA. Ich potencjalnymi przeciwnikami są wałęsające się swobodnie koty. Naukowcy i aktywiści we współpracy z władzami postanowili ukrócić ten proceder.
Wiewiórek albinosów nie należy mylić z właściwym gatunkiem wiewiórki białej z południowo-wschodniej Azji. Jest to bardzo rzadka odmiana genetyczna wiewiórki szarej (Sciurus carolinensis). Na obszarze Stanów Zjednoczonych jest ona jednak nieliczna. Najczęściej można je spotkać w mieście Kenton w stanie Tennessee oraz w Brevard w Karolinie Północnej. Jednak już rzadziej je można spotkać w niewielkim Olney w stanie IIinois. A to z tego powodu, że mieszkańcy, będący właścicielami swoich kotów, uważają, że nie powinno się odbierać ich pupilom instynktownej natury łowieckiej. Dlatego też wypuszczają swoje koty na wolność.
Koty wyruszają na łowy. Często wbrew lokalnemu prawu
Badanie z 2013 r. wykazało, że nawet 1,3-4 mld ptaków i od 6,3-22,3 mld ssaków traci życie przez wałęsające się koty. Obecnie ta liczba może być jeszcze wyższa. Niestety wśród ofiar kotów zdarzają się rzadkie wiewiórki albinosy. Są to tak rzadkie wiewiórki, ze naukowcy i aktywiści apelują do ludzi, by nie przyczyniali się do spadku ich populacji, a więc trzymali swoje koty z dala od siedlisk tych gryzoni.
Właściciele kotów często działają jednak wbrew przepisom prawa o ochronie przyrody w mieście, które w 2002 r. uchwaliło rozporządzenie, na mocy którego koty nie mogą już biegać swobodnie.

Każdego roku szukają i liczą wiewiórki
Licencjonowana rehabilitantka dzikich zwierząt Belinda Henton od lat zajmuje się liczeniem wiewiórek w Olney. Ona i wielu wolontariuszy – między innymi z Missouri, Indiany, Iowa i całego Illinois, a nawet z Nowego Jorku – w październiku 2024 r. przez trzy dni szukali miejsc bytowania tych uroczych gryzoni. Aktywiści przeprowadzali wtedy obserwacje terenowe. Henton zaobserwowała, ze ich liczba wiewiórek spada z powodu drapieżnictwa, zwłaszcza kotów. Osobiście zauważyła wiele takich przypadków. Za każdym razem przepędzała koty. – Od 1997 r. obliczenia wykazały, że albinosy wiewiórek szarych z Olney powoli znikają – powiedziała dla Smithsonian Magazine Belinda Henton. – Jeśli wierzyć wczesnym raportom z 1941 r., kiedyś było 800 albinosów. Ostatnie lata sugerują, że zostało nam około 80.
Doktor John Stencel, emerytowany biolog, w latach aktywności zawodowej wykładał w Olney Central College. Jest pomysłodawcą liczenia wiewiórek od 1977 r. Od tamtego czasu należy do niewielkiego grona badaczy zajmujących się ekologią wiewiórek albinosów. We wspomnianym serwisie podkreślił: – Koty są drapieżnikami albinosów. Jeśli nic nie zostanie zrobione, aby pomóc wiewiórkom, grozi im lokalne wyginięcie. A to będzie oznaczać, że od 2034 r. mogą już nie występować na danym obszarze.
Władze miasta dały ochronie wiewiórek zielone światło
Władze w Olney, co nie jest tak oczywiste, starają się wspierać aktywistów i naukowców w skutecznej ochronie wiewiórek. Skoro rozporządzenie z 2002 r. okazało się nie do końca skuteczne, władze postanowiły podjąć bardziej radykalne kroki.
Mianowicie, wprowadziły niedawno kolejne rozporządzenie, na mocy którego wiewiórki mają pierwszeństwo na wszystkich publicznych ulicach, chodnikach i arteriach w Olney. Ponadto wdrożyły sankcje karne w wysokości 750 dolarów grzywny dla wszystkich, którzy znęcaliby się nad tymi zwierzętami . Coroczne liczenie tych gryzoni przyniosło już małe efekty. W 2024 roku policzono wszystkie osobniki wiewiórek szarych. Było ich 1007. A liczba albinosów wyniosła 81. A więc więcej niż w 2023 r. Wtedy było ich 73. Ten nieznaczny wzrost daje promyk nadziei na odbudowanie populacji tych gryzoni w miasteczku Olney.
Wiewiórki albinosy mają sporą wadę w kontekście ewolucyjnym. Dobór naturalny sprawił, że po rodzicach odziedziczyły recesywne geny, ponieważ nie posiadają pigmentu w oczach. Dlatego też odblask słoneczny powoduje ich oślepianie, a to przyczynia się do osłabienia czujności przed potencjalnymi drapieżnikami, wśród których bardzo często są koty. W ten sposób, zwłaszcza młode osobniki gryzoni, mają mniejsze szanse na dotrwanie do dorosłego wieku, a co za tym idzie, rozmnożenie się i powiększenie populacji.
– Niekiedy częstotliwość występowania białych wariantów na danym obszarze wzrasta wystarczająco i utrzymuje się na tyle długo, aby utworzyć tak zwaną „kolonię” (co najmniej 20 osobników białych w szarej populacji) – stwierdzili w swoim serwisie pracownicy z Instytutu Białej Wiewiórki w Brevard.
–
Zdjęcie tytułowe: Mehmet Eser/Shutterstock