Udostępnij

300 tys. bochenków chleba poszło na straty z powodu… kręgów zbożowych

25.12.2022

Kosmici, żartownisie, „artyści” czy zwykli wandale? Nie wiadomo, kto tworzy kręgi zbożowe i dlaczego pozostaje nieuchwytny. Zjawisko staje się jednak coraz bardziej uciążliwe w dobie szalejącej inflacji i kryzysu żywnościowego.

Polska zmaga się z nadwyżką zboża z Ukrainy, jednak na globalnym rynku płodów rolnych sytuacja wygląda zgoła odmiennie. Świat ma problem z niedoborem pszenicy, który najprawdopodobniej utrzyma się również w przyszłym roku mimo prognoz wskazujących na poprawę warunków pogodowych.

Tak wynika z oceny analityków Rabobanku, którzy jednocześnie „pocieszają”, że ceny produktów rolnych w 2023 r. mogą nieznacznie spaść – nie tyle ze względu na wzrost produkcji, ile z powodu obniżenia się popytu związanego ze spadającą siłą nabywczą konsumentów.

Pszenica jest najważniejszym towarem żywnościowym w skali świata. Główną przyczyną trudności związanych z jej produkcją i dystrybucją jest wojna na Ukrainie. Jednak negatywny wpływ na produkcję zbożową mają również inne czynniki, jak gwałtowne zjawiska pogodowe, szarańcza, nadmierna chemizacja rolnictwa czy… kręgi zbożowe.

Straty liczone w setkach tysięcy bochenków chleba

Zjawisko dotychczas kojarzone było z kręgami fanów Erich von Dänikena i „Starożytnych kosmitów”, ale jeszcze większe zainteresowanie budzi wśród rolników. Powinno jednak zaciekawić również konsumentów – z prostej przyczyny. Mimo niewątpliwych walorów estetycznych kręgi zbożowe są kosztowną osobliwością, niszczącą pola uprawne i generującą pokaźne straty w gospodarstwach rolnych.

Fenomen znany jest właściwie na całym świecie – od Polski, przez Kanadę, po Indonezję – ale szczególne natężenie osiąga w Wielkiej Brytanii. Według szacunków zamieszczonych na łamach dziennika „The Guardian” łączna powierzchnia 92 zbożowych „piktogramów”, które pojawiły się na brytyjskich polach uprawnych od 2018 r. przekracza obszar czterdziestu boisk piłkarskich, czyli ok. 30 hektarów. Metraż nie wydaje się zawrotny, ale przekłada się na konkretne straty materialne.

Eksperci „wycenili” szkody w uprawach pszenicy i jęczmienia na 300 tys. bochenków chleba, a rzepaku – na 600 litrów oleju. Choć problem znany jest od dawna, to jednak stał się bardziej uciążliwy ze względu na kryzys żywnościowy – zarówno produkcyjny, jak i logistyczny – związany z napaścią Rosji na Ukrainę. W ciągu roku ceny kontraktów terminowych na pszenicę na londyńskiej giełdzie wzrosły o 30 proc., a jęczmień – o 40 proc.

 class=
Minimalna wysokość kłosów, z którymi może poradzić sobie kombajn, to ok. 15 cm. Koszenie poniżej tego poziomu grozi uszkodzeniem maszyny. Fot: Roberto55/Shutterstock

Jeden krąg zbożowy to ponad tysiąc funtów strat

Niestety sprawcy, kimkolwiek są, nie liczą się z kosztami swojej „twórczości”. – Wymietli całą pszenicę. Około czterech ton – mówi George Hosford, rolnik z North Dorset, w wypowiedzi dla „Guardiana”. Krąg zbożowy w jego gospodarstwie, o imponującej średnicy 70 m i niebagatelnej precyzji wykonania, powstał w ciągu jednej nocy.

Przedsiębiorca szacuje swoje straty na ok. 1,2 tys. funtów z tytułu utraconego zboża i kosztów operacyjnych. Do tego dochodzą szkody powodowane przez ciekawskich. Coraz więcej amatorów przygód odwiedza tego typu miejsca ze smartfonami lub licznikami Geigera, niszcząc przy okazji okoliczne kłosy. Lokalizację kręgów zbożowych można łatwo znaleźć w internecie – w mediach społecznościowych lub na stronach i forach pasjonatów tego typu zjawisk.

Wprawdzie twórcy kręgów nie usuwają zboża z pola, ale wgniatają je do tego stopnia, że jest ono niemożliwe do skoszenia. Minimalna wysokość kłosów, z którymi może poradzić sobie kombajn, to ok. 15 cm. Koszenie poniżej tego poziomu grozi uszkodzeniem maszyny.

Kręgi zbożowe: Wiltshire światowym epicentrum

Choć zjawisko kręgów zbożowych może budzić rozbawienie, dla rolników stanowi ono poważny problem. Ubezpieczenie pól od tego typu szkód jest nieopłacalne. Podobnie jak zgłaszanie sprawy na policję. Właściciele gospodarstw obawiają się, że nie zostaną potraktowani poważnie.

W minionym roku w hrabstwie Wiltshire w regionie South West England pojawiło się 15 kręgów zbożowych na uprawach o łącznej powierzchni 55 tys. metrów kwadratowych. Wartość szkód spowodowanych „grafikami” podpada pod kodeks karny, jednak policja przyjęła zgłoszenia dotyczące tylko trzech incydentów.

Częściowe wyjaśnienie tych zaniechań stanowi fakt, że okolice Wiltshire stanowią szczególnie, nomen omen, żyzną glebę dla twórców kręgów. 63 proc. przypadków zbożowej twórczości odnotowanych od 2018 r. miało miejsce na terenie tego hrabstwa. Zdaniem Patty Greer, wieloletniej badaczki tego fenomenu, Wiltshire stanowi epicentrum udokumentowanych przypadków tego zjawiska.

 class=
63 proc. przypadków zbożowej twórczości odnotowanych od 2018 r. miało miejsce na terenie hrabstwa Wiltshire. Fot: Roberto55/Shutterstock

Kręgi zbożowe powstają na „liniach mocy”

Co ciekawe, wiele kręgów powstaje w pobliżu Avebury, Stonehenge i Glastonbury – miejsc o historycznym znaczeniu, w których zlokalizowane są „kamienne kręgi” i z którymi związane są rozmaite legendy pogańskie.

Co więcej, praktycznie wszystkie zarejestrowane kręgi zbożowe powstały na tzw. liniach geomantycznych (ang. ley lines), rzekomo łączących punkty energetyczne i tworzące siatkę pokrywającą całą Ziemię. Według znawców tematu linie przechodzą między innymi przez Polskę, a aż siedem z nich krzyżuje się na… Wawelu.

Nie jest jednak jasne, czy linie geomatyczne przyciągają „moce” tworzące kręgi, pasjonatów „mocy” tworzących kręgi, czy pranksterów igrających z „mocami”, tworząc kręgi.

Wyjaśnienie tych wątpliwości zainteresowałoby zapewne internautów. Rolnicy zainteresowani są przede wszystkim ukróceniem procederu, który ciągnie się od kilkudziesięciu lat i naraża ich gospodarstwa na poważne straty.

Zdjęcie tytułowe: Shutterstock/stocker1970

Autor

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.