Udostępnij

Prof. Olejnik: w okresie 120 lat zdecydowanie lepiej hodować dwa lasy po 60 lat

10.07.2022

„Lasy nie uratują nas przed katastrofą klimatyczną, ale dadzą nam więcej czasu – jakieś 20-25 lat” – przewidują naukowcy badający klimat. Prof. dr hab. Janusz Olejnik z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu wyjaśnił w rozmowie ze SmogLabem, w jaki sposób las może sprawić, że klimat będzie ocieplał się wolniej. Jednak nie wszystkie propozycje są pozytywnie oceniane przez ekspertów.

Lasy ratują klimat pochłaniając dwutlenek węgla

– Tak długo jak nie zmniejszymy emisji CO2  do atmosfery, nic nie pomoże w walce ze zmianą klimatu. Natomiast lasy dają nam ewentualnie dodatkowy czas na dojście do zeroemisyjnej Polski, Europy i świata w przyszłości. Jest to dość odległą perspektywą, więc wszystko co może wydłużyć ten czas jest na wagę złota – powiedział prof. Olejnik.

Klimat ocieplił się już o ponad 1 st. C. Stężenie CO2 w atmosferze przekroczyło 400 ppm (części na milion). Przed rewolucją wynosiło ono 280 ppm.

– Łatwo więc policzyć, że  podbiliśmy zawartość CO2 o 50 proc. Ten dwutlenek węgla, który bezkarnie emitujemy do atmosfery ma kilka dróg „ucieczki”.

Pierwsza, bardzo istotna droga to oceany, które pochłaniają CO2. Tutaj jednak zrodził się proces, który wcześniej – gdy wszystko było bardzo zrównoważone – nie był nauce znany. Woda w połączeniu z dwutlenkiem węgla tworzy kwas. Zmienia się więc kwasowość oceanów, umierają rafy koralowe i dziesiątki różnych biologicznych procesów, o których wcześniej nie mieliśmy pojęcia. W związku z tym na oceany możemy liczyć coraz mniej.

Druga to tzw. ekosystemy lądowe. One na skutek procesu fotosyntezy (czyli absorpcji CO2, wbudowywaniu węgla w biomasę, a wyrzucaniu z siebie tlenu) pochłaniają ok. 29-30 proc. CO2, który emitujemy. A cala reszta zostaje w atmosferze, stąd ten wzrost stężenia CO2. Jak wiadomo, lądy stanowią ok. ¼ powierzchni planety, a ¾ to woda. 30 proc. z lądów to lasy, stąd ich rola jest olbrzymia.

– Panuje błędne przekonanie, że jak się posadzi las, to on od razu pochlania CO2. To nie jest prawda, co udowadnia cały szereg pomiarów i analiz. Las świeżo po posadzeniu ma, kolokwialnie mówiąc, zbyt małe drzewka, żeby proces fotosyntezy był istotniejszy od procesu oddychania.

Lasy potrzebują kilku lat, żeby rzeczywiście pochłaniać CO2

Las oddycha, a ten proces, tak jak oddychanie człowieka, powoduje emisje CO2. Jeśli las jest bardzo młody – ma rok, dwa czy pięć lat, to oddychanie jest wyższe niż pochłanianie. W związku z tym, na samym początku życia lasu jest on niestety emiterem (per saldo).

– Dopiero po iluś latach w lesie zaczyna przeważać pochłaniane. Sosna potrzebuje na to ok. 7-8 lat, Wtedy przechodzi w pochłanianie, w pewnym momencie bardzo intensywne. Szczyt pochłaniania przypada na wiek drzewostanu 30-40 lat. Następnie proces ten zwalnia, wraz ze starzeniem się lasu coraz mniejsze jest pochłanianie, aż dochodzi do saldo zerowego. W związku z tym dokonaliśmy obliczeń (trwa to od ok. 10 lat), pokazano krzywą chronosekwencyjną. Jesteśmy o krok od zdobycia wiedzy jak las pochłania w funkcji swojego wieku. Mówiąc krótko: jak las ma x lat to pochłania tyle, jak y lat pochłania tyle. Mówimy o sośnie – wyjaśnia SmogLabowi prof. Olejnik.

Naukowiec dodaje, że wśród zwykłych ludzi chcących coś zrobić dla klimatu funkcjonuje olbrzymie nieporozumienie. Mówi, że mają oni poglądy, a nie mają wiedzy.

– Jak gdzieś w Polsce zniknie jakiś starszy las, podnosi się niebotyczne larum, że niszczymy starodrzew. Stare lasy z punktu widzenia walki z ociepleniem klimatu są już mało przydatne – tłumaczy.

Czytaj także: Strategia Leśna UE. Czy unijny dokument pomoże w ochronie lasów?

Dwa 60-letnie lasy chronią klimat lepiej, niż jeden 120-letniego las?

Profesor porównuje pochłanianie CO2 przez lasy z tankowaniem auta: „Jeśli chcemy jak najwięcej zatankować, to przyjeżdżamy na stację z pustym czy pełnym bakiem? Z lasami jest podobnie. Im las jest straszy, tym większą ma zawartość węgla. Stary las ma tak dużą zawartość węgla  w drzewostanie i glebie, że trudno mu dokładać kolejne porcje. Tym bardziej, że to, co już jest w środowisku zaczyna się rozkładać”. Co w takim razie należy robić?

– Moja koncepcja jest taka, że w okresie 120 lat zdecydowanie lepiej hodować dwa lasy po 60 lat, niż jeden 120-letni las, który później wytniemy. Dużo korzystniej wypadają dwa lasy następujące zaraz po sobie – wycinka i zaraz drugi las. Jak wynika z naszych obliczeń, te dwa lasy pochłoną dużo więcej, bo o 40 proc. więcej CO2, niż jedna generacja 120-letniego lasu. Nie mówiąc już o tym, że pozyskalibyśmy o wiele więcej drewna.

lasy i klimat
Las pierwotny magazynuje więcej węgla na tej samej powierzchni, co pozytywnie wpływa na klimat – mówią przedstawiciele Pracowni na rzecz Wszystkich Istot, fot. Apolinariy/Shutterstock

Kontrargumenty do wycinania starych lasów

Augustyn Mikoś z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot mówi, że wycinanie starych lasów jest szkodliwe z punktu widzenia mitygacji i adaptacji do zmian klimatu. Oto argumenty:

– Lasy pierwotne i starodrzewy  magazynują więcej węgla na tej samej powierzchni niż inne lasy w podobnych warunkach. Kiedy drzewa są wycinane, węgiel ten przestaje być związany w ekosystemie lasu; częściowo jest on potem związany w wytworzonych z pozyskanego drewna produktach (domy, meble etc.) – powiedział SmogLabowi.

Jak dodał, średnio połowa pozyskanego drewna jest palona w celu wyprodukowania energii (w postaci drewna energetycznego np. opałowego oraz przetworzonych na pellet, brykiety czy zrębki produktów ubocznych przemysłu drzewnego). To z kolei prowadzi do natychmiastowego uwolnienia węgla (w postaci CO2) do atmosfery przyczyniając się do podgrzewania planety.

Po drugie, w starych lasach strefy umiarkowanej 50-66 proc. węgla znajduje się w glebie. –  Jest to wynik gromadzenia się węgla przez stulecia lub w niektórych przypadkach tysiąclecia. Działania związane z gospodarką leśną (m.in. wycinka, zrywka, uprzątanie, przygotowanie gleby pod nasadzenia) powoduje uwalnianie nawet 8 proc. węgla skumulowanego w glebie do atmosfery – wyjaśnia Mikoś.

Kolejnym argumentem Pracowni jest fakt, że wiele badań z ostatnich lat wskazuje na to, iż stare lasy nie przestają wiązać dwutlenku węgla z atmosfery. Produktywność netto starych lasów jest dodatnia, węgiel gromadzony jest m.in. w martwym drewnie i glebie. Ilość węgla zmagazynowana w starych lasach i lasach pierwotnych wzrasta przez stulecia.

– Lasy pierwotne i starodrzewy są bardziej odporne na zaburzenia (m.in. te związane ze zmianami klimatu jak coraz częściej pojawiające się gradacje owadów takich jak kornik drukach) niż lasy przekształcone i plantacje, przez co są bardziej stabilnymi rezerwuarami węgla – powiedział Mikoś w rozmowie ze SmogLabem.

Dodatkowo ochrona starych lasów jest kluczowa z punktu widzenia ochrony różnorodności biologicznej. W starych lasach swoje ostoje mają rzadkie, często zagrożone gatunki (m.in. mchów, porostów, owadów czy ptaków) wrażliwe na działalność człowieka, które w bardziej przekształconych lasach nie znajdują odpowiednich warunków do życia. Jak wyjaśnia Pracownia, z punktu widzenia przeciwdziałania kryzysowi klimatyczno-ekologicznemu, najrozsądniejszym rozwiązaniem jest obejmowanie ścisłą ochroną wszystkich lasów pierwotnych i starodrzewów a także tych lasów, które mają potencjał do renaturalizacji. 

Budowanie z drewna jest ekonomiczne i lepsze dla klimatu

Budownictwo z drewna jest tańsze. Drewniane domy są dużo oszczędniejsze. Dużo łatwiej utrzymać je „w odpowiednim reżimie termicznym” Można wybudować je modułowo w 2-3 miesiące, tak jak w Ameryce, w której 90 proc. domów jest z drewna. Dodatkowo przestalibyśmy produkować tak dużo cementu.

Prof. Olejnik zaznaczył, że produkcja cementu jest bardzo znaczącym źródłem emisji CO2. Jak można to ograniczyć?

– Około 5-7 proc. emisji CO2 w Europie wynika z produkcji cementu. Zacznijmy budować nie cementowe, a drewniane stropy i domy. Dzięki temu mielibyśmy także oszczędności emisji CO2. – To jest moje zalecenie od lat, żeby Polska wreszcie przestawiła się na budownictwo drewniane. Jest to nasza koncepcja, którą planujemy udowodnić badaniami.

 class=
Produkcja cementu przyczynia się do emisji dwutlenku węgla. Drewniane stropy są jednym ze sposobów, w których las wpływa pozytywnie na klimat, fot. VanderWolf Images/Shutterstock

Kilka miesięcy temu naukowcy rozpoczęli pierwsze w Polsce badania nad starodrzewiem. Konkretnie nad lasem sosnowym, który w momencie zakończenia badań będzie miał 100 lat. Po ich zakończeniu chcieliby poczynić zalecenia dla zmiany strategii budownictwa w przyszłości.

– Co najważniejsze, należy uświadomić ludziom, że to nie jest nic strasznego jak gdzieś hodujemy na drewno lasy i wytniemy je. Za 10 lat już znowu mamy las, grzyby, bioróżnorodność, a jednocześnie nie produkujemy plastiku. Otaczamy się cudownym, naturalnym materiałem, jakim jest drewno – przekonuje prof. Olejnik.

Polska jest na 2. miejscu na świecie pod względem odzyskiwania powierzchni leśnej

Naukowiec wspomniał, jak przed rokiem przypadkowo natknął się na strajk klimatyczny. Jak mówi, młodzi ludzie, z którymi rozmawiał byli jakby przez kogoś „nakręceni”, bez wiedzy przeciwko czemu protestują. Utrzymywali, że po II wojnie światowej w Polsce ubyło lasów. Jak tłumaczy prof. Olejnik, przed wojną prawie 40 proc. powierzchni kraju było zalesione. Był to jeden z najwyższych pułapów w Europie, który po wojnie spadł do 20 proc. Obecnie mamy lesistość 30 proc. Polska, pod względem odzyskiwania powierzchni leśnej, jest na 2. miejscu na świecie. Wyprzedza nas tylko Korea (procentowo).

– Ja pochodzę z pokolenia studentów strajkujących. Strajki przeciwko komunizmowi były naszym chlebem powszednim. Zanim jednak wyszliśmy na ulicę, dużo się naczytaliśmy. Protestując przeciwko czemuś trzeba mieć wiedzę. Inaczej jest się tylko marionetką w czyichś rękach. Ja jestem po ich stronie, ale nie mogę znieść ich niewiedzy i tego jak są zmanipulowani. Nie interesuje mnie polityka, ale martwię się o swoje wnuczki i chciałbym, żeby żyły na sensownym świecie, a nie na takim, jaki szykuje nam rozwój cywilizacji. Od 1986 r., kiedy napisałem pierwszy artykuł o zmianach klimatu, ilość CO2 prawie się potroiła.

Czytaj także: Wycinka ma zły wpływ na klimat i na samopoczucie. Lasy dają nam ulgę

Polskę obwinia się za emisje CO2

Jak mówi naukowiec, szuka się kozłów ofiarnych. Jako że Polska nie jest zbyt silnym krajem, obwinia się ją za emisje.

– Polska emituje 0,7 proc. CO2 w skali świata, a według niektórych jesteśmy głównym trucicielem. Niestety nasze Ministerstwo Klimatu kiepsko działa. Jesteśmy biednym krajem, trudno żeby od biednych oczekiwać największych postępów.

Dlatego właśnie badacze skoncentrowali się na lasach i metodzie polegającej na hodowaniu dwóch lasów jeden po drugim, po 60 lat każdy.

– Nie mamy wielkiego poparcia w UE, ale mam nadzieję, że nasi leśnicy dadzą sobie z tym radę. W 2027 r. będą skończone badania, nie da się tego przyśpieszyć. Naszym laboratorium jest natura i to my musimy się do niej dostosować. Lasy nie uratują nas przed katastrofą klimatyczną, ale dadzą nam więcej czasu – jakieś 20-25 lat. W skrajnym przypadku, pod wpływem zmian klimatu część polskich lasów może po prostu zniknąć – podsumowuje prof. Olejnik.

Zdjęcie: Fotema/Shutterstock

Autor

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Jej teksty ukazują się też w Onet.pl. Współpracuje również z Odpowiedzialnym Inwestorem. Pisze przede wszystkim o gospodarce odpadami, edukacji ekologicznej, zielonych inwestycjach, transformacji systemu żywności i energetycznej. Preferuje społeczne ujęcie tematu. Zainteresowania: ochrona przyrody; przede wszystkim GOZ i OZE, eco-lifestyle oraz psychologia.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partner portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.