Jak wynika z danych australijskiego Bureau of Meteorology, w ostatnich dziesięcioleciach istotnym zmianom uległ przebieg tamtejszych pór roku. Znacząco wydłużyło się lato, natomiast skróceniu uległa zima.
Według organizacji Australia Institute, która przeanalizowała dane pochodzące z 70 australijskich stacji meteorologicznych, pogoda charakterystyczna dla pory letniej występuje współcześnie znacznie częściej niż miało to miejsce jeszcze w latach 50-tych XX wieku.
W opublikowanym przed kilkoma dniami raporcie porównane zostały dane pogodowe z dwóch ostatnich dekad oraz połowy zeszłego wieku. Okazuje się, że temperatury charakterystyczne dla lata występowały średnio przez 31 dni dłużej, natomiast typowe dla zimy – o 23 dni krócej niż w latach 50.
Australijczycy doświadczają więc dziś lata, które jest dwukrotnie dłuższe niż zima.
Badacze podkreślają, że charakterystyczne jeszcze do niedawna trzymiesięczne lato wydłużyło się o miesiąc, zwiększając zagrożenie suszą i związanymi z nią pożarami.
„Po najgorętszym odnotowanym lecie, nieustannie słyszymy od starszych Australijczyków, że lato nie jest takie jak kiedyś. I mają rację. (…) Globalne ocieplenie już dziś sprawia, że australijskie lata są dla nas próbą znacznie dłuższą i bardziej niebezpieczną niż dawniej. Ekstremalne upały są najbardziej śmiertelnym ze wszystkich naturalnych zagrożeń. Były odpowiedzialne za więcej zgonów w Australii niż wszystkie inne naturalne zagrożenia razem wzięte” – powiedział Richie Merzian, dyrektor programowy ds. klimatu i energii w Australia Institute.
___
Z pełnym raportem Australia Institute można zapoznać się tutaj.
Zdjęcie: Shutterstock/kwest