Najnowsze dane o transporcie samochodowym na terenie Londynu wskazują, że natężenie ruchu poza centrum wróciło do poziomów sprzed pandemii – alarmuje organizacja EDF Europe. Natężenie było wyższe niż w analogicznym okresie ubiegłego roku średnio o 18 procent. Eksperci uważają, że należy działać na rzecz alternatywnych rozwiązań, by zachować korzyści zdrowotne wynikające z niedawnych spadków zanieczyszczeń powietrza.
Najnowsza analiza EDF Europe (Environmental Defense Fund Europe) udowadnia, że natężenie ruchu samochodowego poza centrum Londynu wróciły do stanu sprzed pandemii i lockdownu. W ubiegłym tygodniu (7-13 września) było ono większe o średnio 18 proc. niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Najgorszym dniem był poniedziałek, kiedy natężenie wyniosło aż 150 proc. wartości sprzed roku.
Zatorów w centralnej części Londynu było natomiast mniej niż przed rokiem, co autorzy opracowania tłumacza zmianami w systemie opłat za wjazd do centrum. Natężenie ruchu było tam o 55 proc. niższe niż przed rokiem.
Czytaj także: Pierwsze takie badania w Polsce: niemal wszędzie przekroczono normy zanieczyszczeń generowanych przez samochody
W kontekście wzrostu natężenia poza centrum EDF Europe zwraca uwagę na niedawną publikację brytyjskiego Departamentu Transportu. Wynika z niej, że w ciągu ostatniej dekady o 50 proc. wzrosła tam liczba samochodów dostawczych, poruszających się po ulicach.
„Zatory drogowe są właśnie tym, czemu powinniśmy zapobiegać w trakcie wychodzenia z lockdownu przez nasze zanieczyszczone miasto. Musimy pomóc ludziom, by mogli przemieszczać się bez prywatnych samochodów, Korki opóźniają autobusy, a także czynią uciążliwym chodzenie i jazdę na rowerze” – powiedział w oświadczeniu Oliver Lord z EDF Europe.
Czytaj także: “Na ulicach mamy za dużo aut”. PAS proponuje cztery kroki, które oczyszczą powietrze ze spalin
„Ta analiza jest wezwaniem do działania, które powinno czynić ulice bezpieczniejszymi dla poruszających się rowerem, zamiast samochodem, zapewniać lepszą siatkę połączeń w ramach transportu publicznego, a także skoordynować wysiłek ze strony przedsiębiorstw, by ograniczyć rekordową liczbę samochodów dostawczych na naszych ulicach” – podkreśla Lord.
„Dane te powinny służyć nam jako ostrzeżenie. Szanse na korzyści dla zdrowia i środowiska, wynikające z mniejszej liczby pojazdów, nie są stracone” – powiedział Stephen Edwards z organizacji Living Streets.
_
Źródło: EDF Europe
Zdjęcie: Shutterstock/MagicBones