Loty z pięciu największych europejskich lotnisk emitują więcej dwutlenku węgla, niż cała gospodarka Szwecji – wynika z danych upublicznionych przez grupę Transport & Environment. Co istotne, większość z nich to loty długodystansowe, poza Europę. Nie wlicza się ich do europejskich limitów emisji, ani nie są szczególnie opodatkowane.
Wspomniane lotniska wyemitowały w 2020 roku łącznie ok. 53 milionów ton CO2. Chodzi o obiekty London Heathrow, Paris Charles de Gaulle, Frankfurt, Amsterdam Schiphol oraz Madrid Barajas. Dla porównania, emisje szwedzkiej gospodarki wyniosły w tym czasie 45,4 milionów ton.
W zestawieniu wzięto pod uwagę dwutlenek węgla wyemitowany przez samoloty startujące w pięciu największych lotnisk Europy. Co jednak najistotniejsze, większość z nich to loty długodystansowe, poza Europę. Autorzy zestawienia podkreślają, że nie wlicza się ich do europejskich limitów emisji. Podlegają też znacznie niższej stawce podatkowej.
Loty z dużych europejskich lotnisk słabiej opodatkowane
Przykładowo, w przypadku francuskiego lotniska Paris Charles de Gaulle 80 proc. obsługiwanych lotów jest długodystansowa. Organizacja Transport & Environment podkreśla paradoksalną sytuację, w której loty z mniejszych lotnisk objęto większym opodatkowaniem, ze względu na większą ilość lotów w granicach Europy.
„W przeciwieństwie do samochodów lub elektrowni, większość emisji lotniczych jest uwalniana poza granicami Europy. Prowadzi to do skandalicznego pominięcia ogromnej większości emisji z europejskich lotnisk. Wszystkie loty powinny być objęte systemem handlu uprawnieniami do emisji, a nie tylko te wewnątrz Europy” – powiedział w oświadczeniu Jo Dardenne, ekspert ds. lotnictwa w Transport & Environment.
Czytaj również: Jak policzyć ślad węglowy podróży samolotem?
Nierówności w dostępie do podróży lotniczych. Kto lata najczęściej?
Organizacja Transport & Environment zwraca uwagę, że emisje w lotnictwie rosły w latach 2013-2018 o 5 proc. rocznie. Osiągnęły wówczas poziom szacowany na 2,5 proc. światowych emisji CO2. Gdyby sektor ten stanowił odrębne państwo, znalazłoby się ono na 7. miejscu w rankingu największych emitentów dwutlenku węgla.
Warto jednak zwrócić uwagę, że za emisje lotnictwa najbardziej odpowiadają najaktywniejsi pasażerowie, w tym podróżujący służbowo. Tegoroczny raport brytyjskiej organizacji Possible ujawnił, że w Wielkiej Brytanii około 15 proc. pasażerów odpowiada za 70 proc. lotów. W USA 12 proc. osób korzysta z 2/3 podróży samolotowych. We Francji na 2 proc. podróżujących przypada aż 50 proc. lotów. Duże nierówności odnotowano w przypadku najbardziej emisyjnych krajów azjatyckich. W Chinach 5 proc. gospodarstw domowych odpowiada za 40 proc. lotów, a w Indiach – 1 proc. za 45 proc. podróży. Więcej na temat raportu Possible informowaliśmy TUTAJ.
_
Zdjęcie: Shutterstock/Jane Rix