Udostępnij

Według polskiej szkoły kryzysu klimatycznego nie ma. „Deklaracje przegrywają z rzeczywistością”

30.05.2024

Uczmy krytycznie myśleć i analizować, a potem budować syntetyczny obraz całości. Bo tylko wskazując powiązania, łącząc przyczyny i skutki pokażemy dzieciom pełny obraz świata – pisze dr Małgorzata Gosek* z WSIiZ w Rzeszowie. W opinii ponad 71 proc. nauczycieli szkolna edukacja o kryzysie klimatycznym jest niewystarczająca. Podobne zdanie ma 67 proc. rodziców a tylko niespełna 14 proc. badanych uczniów satysfakcjonuje jej jakość.

Zmiana systemu produkcji żywności, ochrona bioróżnorodności, walka z globalnym ociepleniem, skuteczna redukcja odpadów i inne cywilizacyjne wyzwania. Wszystko to, aby zostało podjęte, musi najpierw dotrzeć do świadomości decydentów i społeczeństwa. O ile ci pierwsi mają moc sprawczą wdrażania rozwiązań, to społeczeństwo ma siłę ukierunkowania ich działań.


Artykuł pochodzi z autorskiego Zielonego Bloga prof. Tadeusza Pomianka: Kryzysu klimatycznego w polskiej szkole nie ma, zamieszczonego na portalu Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Co 2 tygodnie publikowane są na nim nowe artykuły prof. Pomianka oraz zaproszonych przez niego do współpracy ekspertów.   


Obawy klimatyczne Polek i Polaków

Trzeba więc dotrzeć do jak najszerszego grona odbiorców. To działanie potrzebne tu i teraz, ale długofalowo konieczna jest mądra edukacja młodego pokolenia, kształtowanie świadomości i postaw, które pozwolą dokonać zielonej transformacji i zaowocują budowaniem społeczeństwa i gospodarki w symbiozie ze środowiskiem naturalnym. Jakie mamy na to szanse? Jaka jest świadomość ekologiczna młodego pokolenia? Jak wygląda edukacja ekologiczna w polskiej szkole? I jak przygotować młode pokolenie do budowania lepszego, zrównoważonego świata?

W ostatnich latach odsetek Polek i Polaków zaniepokojonych zmianami klimatycznymi sukcesywnie zwiększał się. W badaniu CBOS w 2009 r. 15 proc. ankietowanych postrzegało je jako jedno z największych zagrożeń dla cywilizacji. W 2021 r. –  już 26 proc., a kolejne 51 proc. zauważało niebezpieczeństwa związane z globalnym ociepleniem, chociaż traktowało je jako jedno z wielu niebezpiecznych zjawisk. W badaniu Deloitte w 2021 r. aż 81 proc. ankietowanych zgłaszało obawy związane ze zmianami klimatycznymi. Niepokoiły ich ekstremalne zjawiska pogodowe, gorsza jakość powietrza i wzrastające temperatury, a także negatywny wpływ na zdrowie i rosnące dysproporcje społeczne.

To sytuacja w skali Polski. Jak na tym tle wypadają młodzi ludzie?

Świadomość ekologiczna młodego pokolenia

Badanie z 2019 r. postawiło młode pokolenie w niezbyt dobrym świetle. Pokazało w grupie wiekowej 18-24 lata niższą świadomość i mniej proekologiczne zachowania niż u osób starszych. Dotyczyło to deklaracji segregowania śmieci (67 proc w grupie 18-24 lata, 84 proc. u dorosłych Polaków) oraz opinii o dużej szkodliwości dla środowiska spalania plastikowych butelek i foliowych opakowań w domowych piecach grzewczych (70 proc. i 80 proc.).

W innym badaniu młodych ludzi (18-21 lat) z 2023 r., na liście najważniejszych dla nich wartości w obecnym momencie życia, ekologia znalazła się na 25 z 29 możliwych miejsc. A w rankingu spraw ważnych na przyszłość, życie w czystym i zielonym środowisku zajęło ostatnie miejsce.

Stan środowiska oceniali bardzo różnie. Co prawda większość wskazała, że środowisko jest w złym stanie, zniszczone, zanieczyszczone i zagrożone, ale 27 proc. oceniło jego stan jako dobry. 8 proc. nie miało zdania.

Robert Kneschke/Shutterstock

Wygląda na to, że świadomość ekologiczna młodego pokolenia wcale nie jest taka duża, jak mogłoby się wydawać patrząc na medialne obrazki młodych ludzi protestujących w obronie środowiska. Coś nie powiodło się prawdopodobnie na etapie edukacji w okresie szkolnym. Ten wiosek uprawdopodabnia wynik badania Młodzieżowej Rady Klimatycznej. Młodzi ludzie czerpią wiedzę na temat ekologii z informacji organizacji pozarządowych oraz specjalistycznych źródeł w mediach i raportów. Nie wszyscy mają do tego równomierny dostęp, co mogłoby tłumaczyć dysproporcje w świadomości i postawach młodych ludzi.

Interesujący wątek podsuwa badanie środowiska szkolnego i pytanie respondentów o świadomość, że ochrona planety oznacza rezygnację z pewnych udogodnień współczesnej cywilizacji, luksusów czy bezmyślnej rozrzutności. Wśród rodziców pozytywnie odpowiedziało 70 proc., wśród nauczycieli 59 proc. a wśród uczniów 55,34 proc.

Te kilka badań to oczywiście nie jest jeszcze kompleksowa diagnoza. Trudno w ich świetle nie zadać pytania o jakość edukacji ekologicznej w szkole.

Edukacja ekologiczna a klimatyczna

Spojrzenie na edukację ekologiczną zacznijmy od objaśnienia jej znaczenia. „Edukacja ekologiczna (zwana także edukacją środowiskową), to koncepcja wychowania, przedmiot nauczania i działalność edukacyjno-wychowawcza, a także swoisty system kształtowania postaw i poglądów wobec otaczającego świata, oparty na szacunku dla środowiska”. Jest to więc pojęcie szersze niż edukacja klimatyczna. Jest ona częścią edukacji ekologicznej i dotyczy wiedzy o zmianie klimatu i działaniach zmierzających do przeciwdziałania konsekwencjom tych zmian oraz przygotowuje do życia w świecie zmieniającym się w wyniku globalnego ocieplenia.

Oprócz niej w edukacji ekologicznej znajdują się inne ważne obszary: edukacja na rzecz zrównoważonego rozwoju. Ta wyjaśnia, dlaczego potrzebujemy transformacji gospodarczo-społecznej, aby osiągnąć neutralność klimatyczną. Kolejny to edukacja obywatelska, skupiająca się na efektywnym włączaniu się w wysiłki społeczne i konsumenckie w dążeniu do klimatycznej neutralności. Jest też edukacja globalna, pokazująca skomplikowane zależności między różnymi regionami świata i ich mieszkańcami. Ona przygotowuje do globalnego wyzwania, jakim jest zmiana klimatu.

Evgeny Atamanenko/Shutterstock

Oczywiście wchodzi w nią także edukacja przyrodnicza i edukacja na rzecz różnorodności biologicznej. To dlatego, że ochrona klimatu nie jest możliwa bez troski o bioróżnorodność, przeciwdziałania wymieraniu gatunków, zanieczyszczeniu środowiska, wyjałowieniu gleb czy wylesianiu. Bardzo ważne jest także kształtowanie osobistego zaangażowania i motywacji do ochrony środowiska naturalnego. Do tego przydatna jest edukacja outdoorowa – wycieczki, obserwacje przyrodnicze w terenie – wszystko, co pokazuje, że człowiek jest częścią środowiska naturalnego.

Ekosystem edukacji ekologicznej

Edukacja ekologiczna odbywa się przez całe życie, poczynając od środowiska rodzinnego, przez rówieśnicze, szkolne, aż po różnego rodzaju pozaszkolne instytucje edukacyjne.

Tworzy to swoisty ekosystem edukacji, z trzema płaszczyznami:

  • edukacją formalną w szkole, za którą odpowiadają nauczyciele i która odbywa się według określonych założeń i wytycznych,
  • edukacją pozaformalną, zachodzącą równolegle do edukacji szkolnej, na różnego rodzaju kursach, warsztatach, gdzie kompetencje nabyte w szkole mogą być wzmacniane i uzupełniane,
  • edukacją nieformalną, odbywającą się w środowisku rodzinnym oraz rówieśniczym.

Te dwie ostatnie są ważne, ale kluczowa jest edukacja szkolna, jako możliwa do systemowego zaprogramowania i zapewnienia odpowiedniej jakości. Liczy się w niej nie tyle nabycie określonej wiedzy, co przede wszystkim pobudzenie do myślenia, krytycznej analizy, pokazanie przyczyn i skutków zmian klimatycznych. A także szerszego tła oraz przede wszystkim – wykształcenie odpowiednich postaw.

To dzięki nim młodzi ludzie poprzez swoje zachowania konsumenckie i obywatelskie będą wpływać na funkcjonowanie biznesu oraz wywierać presję na polityków, aby wdrażali odpowiednie rozwiązania systemowe. Z badań wynika jednak, że edukacja w szkołach dotycząca kryzysu klimatycznego w opinii 71,67 proc. nauczycieli jest niewystarczająca, podobne zdanie ma 67 proc. rodziców a tylko 13,85 proc. badanych uczniów satysfakcjonuje jej jakość.

Edukacja ekologiczna polskich uczniów, a także nauczycieli

Edukacja ekologiczna zakotwiczona jest w Konstytucji RP i kilku ustawach, m. in: Ustawie Prawo ochrony środowiska i Ustawie o ochronie i kształtowaniu środowiska. Odnoszą się do niej także podstawy programowe. W preambule Podstawy programowej kształcenia ogólnego dla szkoły podstawowej oraz dla liceum ogólnokształcącego znajduje się zapis o kształtowaniu postawy szacunku dla środowiska naturalnego, motywowania do jego ochrony oraz rozwijania zainteresowania ekologią.

Oprócz tego, od roku szkolnego 2020/21 został wprowadzony pewien obowiązek. Dotyczy realizowania w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych na zajęciach z wychowawcą zagadnień dotyczących istotnych problemów społecznych. Między innymi klimatycznych i ochrony środowiska. Od strony przepisów sytuacja nie wygląda więc źle.

Krytyczne spojrzenie przynosi jednak inne wnioski. Z analiz podstawy programowej z 2017 r. wynika, że treści związane z ekologią występują w postaci rozproszonej, sfragmentaryzowanej i niepowiązanej w całość. Nawiązują do tradycyjnej „biologicznej” ekologii i ochrony środowiska, są powierzchowne i nie uwzględniają współczesnych dyskusji o stosunku człowieka do środowiska.

Nowe kompetencje dla nauczycieli

Negatywne dla środowiska konsekwencje działalności człowieka prawie nie występują w podstawie programowej. A idea zrównoważonego rozwoju pojawia się okazjonalnie i bez powiązania z kryzysem klimatycznym i jego antropogenicznymi przyczynami. Nacisk kładzie się na poszerzanie wiedzy, a zbyt mało na kształtowanie postaw i umiejętności.

Wytyczne dotyczące edukacji ekologicznej uczniów to jednak nie wszystko. Aby była ona skuteczna muszą prowadzić ją nauczyciele z odpowiednią wiedzą i umiejętnościami. Łączą się tutaj dwa elementy: przygotowanie nauczycieli do zawodu oraz doskonalenie zawodowe w trakcie pracy w szkole. W tym pierwszym obszarze kluczowym dokumentem jest standard kształcenia przygotowującego do wykonywania zawodu nauczyciela. To on wyznacza ramy kształcenia przez uczelnie. Z jego analizy wynika, że zarówno w ogólnych, jak i szczegółowych efektach uczenia się nie ma zapisów odnoszących się wprost do edukacji ekologicznej.

Po wejściu do zawodu nauczyciele doskonalą ciągle swoje kompetencje. Odbywa się to jednak we własnym zakresie i nie jest ściśle uregulowane, trudno więc o zapewnienie odpowiedniej jakości kształcenia.

4 PM production/Shutterstock

Pomysły na zmiany

Z krytycznej analizy podstawy programowej kształcenia i standardów przygotowania nauczycieli do zawodu widać, że stan edukacji ekologicznej w polskiej szkole nie jest dobry. Zapisy i deklaracje przegrywają z rzeczywistością.

Rekomendacje, co i jak zmienić, formułują od lat zarówno naukowcy, jak i różnego rodzaju organizacje, także młodzieżowe. Można tutaj wymienić m. in. Global Compact Network Poland, Młodzieżową Radę Klimatyczną, czy Klimatyczny Dialog Młodzieżowy.

Rekomendacje te można pogrupować w kilka obszarów: edukacji szkolnej uczniów, kształcenia nauczycieli, zaangażowania szkoły oraz działań pozaszkolnych, ale ustrukturyzowanych.

W edukacji uczniów należy wprowadzić systemową edukację ekologiczną w szkołach. Zmieniona powinna zostać podstawa programowa – na pewno w programach nauczania wszystkich przedmiotów. A może także powinien zostać dodany odrębny przedmiot o globalnym ociepleniu. Potrzeba też zmiany podejścia do edukacji. Pobudzania kreatywności w celu poszukiwania rozwiązań na rzecz odwrócenia niekorzystnych zmian klimatu, tworzenia inspiracji dydaktycznych opartych o korelacje międzyprzedmiotowe. Angażowania się całej społeczności szkolnej do wspólnego działania. Uwrażliwienia dzieci i młodzieży na środowisko naturalne. Obcowanie z przyrodą miałoby przy okazji pozytywny wpływ na niwelowanie stresu i problemów psychologicznych trapiących dzisiaj młodych ludzi.

Pojawia się także postulat, aby zmienić filozofię działania szkoły. I odejść od awansowego myślenia (dobrze zdana matura, to dobra praca i lepszy status materialny) opartego na rywalizacji, napędzającej potem niepohamowany wzrost, na rzecz rozwijania wrażliwości i uważności na środowisko i innych ludzi.

Ważna jest także pozytywna komunikacja z młodzieżą – oparcie się nie na straszeniu, ale konstruktywnym podejściu, pokazywanie wpływu zmian klimatycznych na codzienne życie, ponieważ zazwyczaj to, co ludziom jest bliskie najsilniej ich dotyka.

Edukacja ma dotyczyć także grona pedagogicznego

W kształceniu nauczycieli w pierwszej kolejności konieczne jest zmodyfikowanie przygotowania do zawodu realizowane przez uczelnie. A więc dokonanie uzupełnienia i modyfikacji standardu kształcenia nauczycieli. Zarówno w przygotowaniu pedagogicznym nauczycieli, w dydaktyce ogólnej i przedmiotowej, jak i w zakresie praktyk [15]. Wskazuje się także potrzebę opracowania odpowiednich scenariuszy lekcji oraz wartościowych materiałów dydaktycznych. A także wykształcenie u nauczycieli wrażliwości na tematy środowiskowe.

Powinna zmienić się sama szkoła. Edukacja klimatyczna powinna:

  • być częścią szkolnej codzienności,
  • dotyczyć przestrzeni szkolnych i pozaszkolnych,
  • sposobu transportu uczniów do i ze szkoły,
  • wyżywienia w stołówkach szkolnych,
  • zaopatrzenia szkół w energię odnawialną,
  • budowania wizerunku szkoły.

W rekomendacjach pojawiają się także pomysły certyfikowania szkół w zakresie kompleksowego podejścia do spraw klimatycznych. A nawet wymogu osiągnięcia przez szkoły neutralności klimatycznej do 2030 r. Propozycje przedstawia się także w stosunku do działań pozaszkolnych, ale wspieranych przez państwo, samorządy i inne instytucje. Wśród nich pojawia się tworzenie muzeów historii naturalnej pomagających młodzieży poznawać i doświadczać, jak zmienia się klimat. A także powołanie zespołów ds. ekologii przy jednostkach samorządu terytorialnego. W stronę mediów kieruje się postulat o przedstawienie rzetelnych informacji i w dużym zakresie.

Potrzebna rewolucja w edukacji – na ewolucję nie ma już czasu

Analizując aktualny stan edukacji ekologicznej nasuwa się skojarzenie z diagnozą stanu edukacji medialnej w szkołach, gdzie wnioski są bardzo podobne. W świecie przechodzącym transformację cyfrową, nie potrafimy przygotować naszych dzieci do życia z mediami cyfrowymi. Nie umiemy uchronić ich przed negatywnym ich wpływem mediów i nauczyć wykorzystywać ich potencjał. Wiemy, co nie działa i jak to naprawić, ale w praktyce niewiele się zmienia.

Podobnie tutaj – w świecie zbliżającym się do katastrofy klimatycznej nie działamy wystarczająco skutecznie, aby wychowywać i kształcić młode pokolenie tak, aby potrafiło działać na rzecz zmiany i budowy lepszego, sprawiedliwego, społecznie wrażliwego świata, w którym człowiek będzie czuł się częścią przyrody. A przecież wiemy, jak to zrobić, mamy wiele dobrych rozwiązań.

Znowu stykamy się z tym samym problemem, co zwykle, kiedy dotykamy bolączek polskiej szkoły. Edukacja medialna, edukacja ekologiczna, edukacja biznesowa – nasza szkoła nie udźwignie jeszcze jednego przedmiotu, nie udźwignie dodatkowych treści. Świat jest skomplikowany, składa się z wielu wzajemnie powiązanych elementów – pokażmy to uczniom.

Uczyńmy interdyscyplinarność motywem przewodnim edukacji. Uczmy jak mądrze mówić o środowisku, korzystając z mediów cyfrowych. Pokazujmy, jak cyfrowe technologie mogą pomóc w zrównoważonym rozwoju, uczmy demaskowania ekologicznych fake newsów, realizujmy projekty ekologiczne.

A przede wszystkim – uczmy krytycznie myśleć i analizować, a potem budować syntetyczny obraz całości. Bo tylko wskazując powiązania, łącząc przyczyny i skutki pokażemy dzieciom pełny obraz świata. Pomożemy im zrozumieć, dlaczego musimy zmienić sposób, w jaki żyjemy, aby one i ich dzieci mogły rozwijać się i żyć szczęśliwie w czystym środowisku. Niech kończąc szkołę wychodzą z niej silne, sprawcze, rozumiejące świat i gotowe zmieniać go.

O autorce

* dr Małgorzata Gosek: Prorektor ds. Innowacji i Zrównoważonego Rozwoju. Adiunkt w Instytucie Analiz Edukacji. Doktor nauk społecznych w dyscyplinie nauki o komunikacji społecznej i mediach. Absolwentka studiów podyplomowych Public Relations oraz studiów podyplomowych kwalifikacyjnych dla dyrektorów placówek oświatowych Zarządzanie i organizacja w oświacie.

Zdjęcie tytułowe: Structured Vision/Shutterstock

Autor

SmogLab

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partner portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.