Alarmy smogowe z Krakowa i Wieliczki przeprowadziły tzw. badania transektowe w podkrakowskiej miejscowości. Okazuje się, że poziomy pyłów PM10 w Wieliczce były bardzo wysokie. I to nie na obrzeżach, a w ścisłym centrum miasta.
Smog w Wieliczce zbadano dwukrotnie: w nocy z 21 na 22 grudnia oraz z 2 na 3 stycznia. Właśnie opublikowane wyniki nie napawają optymizmem: miejscami badania pokazały kilkaset, a nawet ponad 1000 proc. normy PM10. Podkreślmy jednak, że nie istnieje godzinowy limit pyłów – pomiary chwilowe porównujemy z normą dobową.
Ta jednak również była w Wieliczce wielokrotnie przekraczana. Podczas grudniowych pomiarów było to 101 µg/m3 (21.12) i 74 µg/m3 (22.12). W Krakowie te wartości były równe odpowiednio 65 µg/m3 oraz 60 µg/m3. 2 stycznia dobowe stężenie wyniosło 91 µg/m3, a 3 stycznia – 106 µg/m3. W Krakowie – odpowiednio – 54 µg/m3 i 60 µg/m3.
Celem badań transektowych jest jednak sprawdzenie pomiarów chwilowych. Przeprowadzono je według wcześniej zaplanowanej trasy przejazdu, która została tak opracowana, żeby sprawdzić jakość powietrza w każdej części miasta. Jak informuje Krakowski Alarm Smogowy, przejazd odbywał się w nocy, przy możliwie minimalnym natężeniu ruchu, dzięki czemu możliwe było poruszanie się samochodem z prędkością nieprzekraczającą 40 km/h.
Smog w Wieliczce: nawet 1000 proc. normy
Pomiar mobilnym pyłomierzem około godziny 23:00 21.12 pokazał wynik w przedziale 170-180 µg/m3. Wykonano go obok urządzenia stacjonarnego, które w ubiegłym roku KAS ustawił w Wieliczce. Dzięki temu można było porównać wyniki z dokładnego pyłomierza stacjonarnego i z mobilnego. Okazało się, że nie różniły się znacząco. Dzięki temu można mieć pewność, że pomiar mobilny jest wiarygodny.
Gdzie powietrze było najgorsze? Na skrzyżowaniu ulic Lednickiej i Chopina pomiar wykazał 275 µg/m3. Rekordowy wynik uzyskały ulice Pasternik i Wygoda. Stężenie PM10 wyniosło 318 µg/m3. To ponad 600 proc. dobowej normy.
W styczniu aktywiści ponownie sprawdzili jakość powietrza przy stacjonarnym pyłomierzu. Ten mobilny pokazał tam 120-130 µg/m3. Kawałek dalej było już znacznie gorzej. Na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego i Żywca aparatura pokazała równe 210 µg/m3 pyłów PM10. Najwyższy wynik pojawił się w tym samym miejscu, co podczas grudniowych pomiarów. Tym razem jednak było to prawie 1100 procent dobowej normy, czyli aż 541 µg/m3.
To niestety nie jest jedyne miejsce w Małopolsce, gdzie mieszkańcy oddychają tak zanieczyszczonym powietrzem. Przypomnijmy: podczas podobnych pomiarów na Podhalu, w miejscowości Toporzysko zanotowano 514 µg/m3.
Pomiar grudniowy można znaleźć TUTAJ. Styczniowy – TUTAJ.
Zdjęcie: materiały prasowe