Zaproszeni przez Polski Alarm Smogowy eksperci dyskutowali o tym, jak lepiej przemieszczać się po miastach. Pretekstem do rozmowy był raport PAS dotyczący zachowań transportowych mieszkańców polskich miast. Powstał on na podstawie badań przeprowadzonych w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu i Aglomeracji Śląskiej.
„Chciałabym, żeby to była rozmowa o marzeniach” – mówiła prowadząca spotkanie dziennikarka Agata Kowalska. Jak się okazało, marzenia przeciętnego mieszkańca polskiego miasta nie zawsze są zgodne z postulatami władz miast czy aktywistów. Zdarzają się niespodzianki – bo nawet pasażerom autobusów i tramwajów brakuje parkingów. W raporcie opracowanym przez Polski Alarm Smogowy widać jednak, że większość mieszkańców chciałoby lepszej komunikacji miejskiej i ograniczania ruchu aut. Aż połowa kierowców chętnie porzuciłaby je na rzecz transportu zbiorowego.
-Pamiętam, jak marzenia kręciły się wokół budowania pomników i dróg. Dziś one dotyczą transportu zbiorowego. Idziemy w dobrą stronę – przyznał Łukasz Puchalski, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie.
Najważniejsze jest czyste powietrze
Mieszkańcy polskich aglomeracji chcieliby przede wszystkim oddychać czystym powietrza. Aż 83 proc. respondentów nie ma wątpliwości, że zanieczyszczają je również samochody. Podczas pandemii można było zobaczyć, jak zmiany w natężeniu ruchu wpływają na smog – coraz niższe wartości stężenia tlenków azotu można było zauważyć między innymi w Krakowie. To właśnie te gazy wydobywają się z rur wydechowych, powodując między innymi astmę.
– Tlenków azotu w czasie pandemii było w powietrzu mniej o o 30 procent – mówił Łukasz Franek z Zarządu Transportu Miejskiego w Krakowie. – Okres pandemii sprawił, że wielu ludzi dowiedziało się o jego złym wpływie na ludzkie zdrowie.
Największymi trucicielami w miastach są diesle z wyciętymi filtrami cząstek stałych. Na szczęście to niewielki odsetek wszystkich samochodów – uspokajał Franek. W Krakowie, według badań magistratu, stanowią one o 0,5 proc. ogółu. Mimo to zakazów wjazdu do centrum dla starych aut z silnikiem wysokoprężnym chciałoby 67. proc badanych. Agata Kowalska zwróciła jednak uwagę na naszą ograniczoną wiedzę o komunikacyjnym smogu. Jego źródłem mogą być nie tylko spaliny, ale i pył ze ścieranych klocków hamulcowych czy opon.
Potrzeba lepszej komunikacji zbiorowej
Mieszkańcy wyraźnie popierają też wzmocnienia w komunikacji miejskiej. Dwóm trzecim z przepytanych osób podoba się pomysł wyznaczania większej liczby buspasów kosztem pasów zajmowanych przez prywatne samochody. Ich utworzenie nie rozwiąże jednak wszystkich problemów w komunikacji miejskiej. Pasażerom przeszkadza między innymi brak dobrze zaprojektowanych węzłów przesiadkowych.
Czytaj również: Recepta PAS na czyste powietrze – antysmogowy program Polskiego Alarmu Smogowego
– Dopiero uczymy się je urządzać. Do tej pory władze przyjmowały, że pasażer sobie przejdzie nawet przez kilka przejść dla pieszych lub przejście podziemne – przyznał Michał Beim, ekspert ds. transportu miejskiego z Politechniki Poznańskiej.
Bezpieczeństwo i rowery
Marzenia dotyczące poruszaniu się po mieście dotyczą też pieszych i rowerzystów. W tym przypadku dobrym przykładem świeci Jaworzno, które dwa lata temu otworzyło velostradę. To „autostrada rowerowa” bez skrzyżowań z drogami samochodowymi. Podczas pandemii okazało się, że chętnie korzystają z niej również piesi.
– Na takim wydzielonym ciągu jest ciszej i bezpieczniej. Dlatego widać było tam mnóstwo osób – mówił Tomasz Tosza, zastępca dyrektora w Zarządzie Dróg i Mostów w Jaworznie.
Kolejnym marzeniem jest bezpieczeństwo, które według uczestników dyskusji mogą zapewnić między innymi ograniczenia prędkości. Jak mówił Michał Beim, na drogach z uspokojonym ruchem rzadziej tworzą się korki, nie trzeba tam też stawiać gęsto sygnalizacji świetlnej. To duże oszczędności dla miejskich budżetów.
Pełną treść raportu dotyczącego mobilności w polskich miastach można zobaczyć pod tym linkiem.
Źródło zdjęcia: DavidSch / Shutterstock