Zanieczyszczenie spada, na ulicach jest o wiele mniej samochodów, komunikacja miejska tnie kursy. To rzeczywistość wielu polskich miast w czasie pandemii koronawirusa. Na razie możemy odetchnąć pełną piersią, ale czy smog z samochodowych spalin nie uderzy nas jeszcze bardziej po zdjęciu ograniczeń? I czy zmienimy sposób poruszania się po miastach?
Izolacja w czasie pandemii przynosi trochę dobrych skutków. Zostajemy w domach, na osiedlowych parkingach i przydomowych podjazdach zostają z nami też nasze samochody. Dlatego spada poziom smogu – i są na to dowody, między innymi z Warszawy, gdzie na stacjach monitorujących zanieczyszczenie z rur wydechowych widać dużą poprawę.
– Trudno podważyć wniosek, że mniejszy ruch przekłada się na niższy poziom zanieczyszczenia, przede wszystkim dwutlenków azotu – mówił nam w zeszłym tygodniu Łukasz Franek z Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie. I rzeczywiście: poziom tlenków azotu, którymi zanieczyszczają samochody, również w Krakowie wyraźnie spada. Pokazuje to wykres Polskiego Alarmu Smogowego, porównujący stopień zanieczyszczenia powietrza tlenkami azotu w Krakowie w zeszłym roku i tuż po wprowadzeniu ograniczeń w poruszaniu się.
Z drugiej strony kryzys rozkłada na łopatki komunikację miejską. Tramwaje i autobusy jeżdżą albo prawie puste (bo rząd ograniczył dopuszczalną liczbę pasażerów), albo bardzo rzadko (jak w Krakowie, który narzeka, że wydaje na transport zbiorowy krocie, a przychody z biletów są dramatycznie niskie). Nawet najbardziej zagorzali fani komunikacji miejskiej przesiadają się do samochodów. A co w tej sytuacji robi Jan Mencwel, przewodniczący Stowarzyszenia „Miasto Jest Nasze”?
– Sam na wiosnę przesiadam się na rower, więc nie zmieniłem swoich przyzwyczajeń – odpowiada aktywista. Jednak w tym samym czasie Włochy i Hiszpania zniechęcają do korzystania z dwóch kółek mandatami, a niektóre polskie miasta zawieszają działanie miejskich wypożyczalni rowerowych. Nie brakuje jednak i skrajnie różnych przykładów. Wiedeń wyłącza z ruchu samochodowego niektóre pasy pustawych ulic. Na asfalcie pojawiają się piesi i rowerzyści, którzy dzięki temu nie tłoczą się na wąskich ścieżkach i chodnikach. Z kolei Helsinki z sukcesem zachęcają mieszkańców do skorzystania z systemu roweru miejskiego. W Polsce musimy w końcu wrócić na rowery i do komunikacji miejskiej, by miasta nie stanęły w ogromnych korkach – twierdzi Mencwel.
“Proste pytania o ważne sprawy” to cykl podcastów, które publikujemy na platformach Spotify, Google Podcasts, Castbox i Spreaker. W kolejnych odcinkach będę zadawał proste pytania, na których odpowiedzi bywają jednak skomplikowane. W centrum uwagi zawsze będzie ekologia.
Źródło zdjęcia: Aliaksander Karankevich / Shutterstock