Piętnaścioro młodych osób zdecydowało się pozwać władze Kanady za to, że – pomimo kilkudziesięcioletniej wiedzy na temat skutków spalania paliw kopalnych dla klimatu – nie przyjęły wystarczającej strategii ograniczania emisji gazów cieplarnianych. Jak przekonują młodzi, to oni płacą i będą płacić za ich zaniechania. Dlatego domagają się od rządu strategii działań opartej na najlepszej wiedzy naukowej, jaką dziś dysponujemy.
Piątkowy strajk klimatyczny – który jak co tydzień miał miejsce w wielu miastach świata – upłynął za Oceanem pod znakiem pozwu, na który zdecydowała się kanadyjska młodzież. Piętnaścioro dzieci i nastolatków (w wieku od 7 do 19 lat) postanowiło wystąpić przeciw władzom kraju ze względu na zaniedbania, których dopuściła się kanadyjska administracja w ostatnich dekadach.
Zgodnie twierdzą oni, że – stojąc bezczynnie wobec problemu zmian klimatycznych – rząd naruszył ich konstytucyjne prawa do życia, wolności oraz bezpieczeństwa. Podkreślają przy tym, że władze wiedziały – i to od dziesięcioleci – czym skutkować może spalanie paliw kopalnych i mimo to nie podjęły kompleksowych działań, które ograniczyłyby wpływ Kanady na klimat. Wpływ kraju, znajdującego się wśród 10. największych emitentów gazów cieplarnianych.
Dlatego w pozwie domagają się od władz, by te przyjęły bardziej rygorystyczną strategię działań, która opierać się będzie na „najlepszych dostępnych dziś ustaleniach naukowych”.
Czytaj także: PAN: “Działalność człowieka jest dominującą przyczyną współczesnego ocieplenia klimatu, a nauka ma na to niezbite dowody”
Jak donosi kanadyjski portal CBC, młodych reprezentują kancelarie adwokackie Arvay Finlay i Tollefson Law Corporation, przy dodatkowym wsparciu organizacji Pacific Center for Environmental Law and Litigation (CELL), David Suzuki Foundation oraz Our Children Trust. Sam zbiorowy pozew jest prawną strategią oddziaływania na władze, testowaną przez prawników od kilku lat. W 2015 roku głośno było o kilku pozwach obywateli przeciwko rządom, m.in. w USA i Holandii.
Piątkowy protest i reakcja rządu
Podczas protestu na schodach Vancouver Art Gallery grupa młodych uzasadniała podjęte działania, opowiadając o swoich obawach i lękach względem przyszłości, a także już dziś ponoszonych stratach.
Wśród powodów znalazły się bowiem także osoby, którym z powodu zmian klimatu trudniej jest zmagać się z problemami zdrowotnymi. Jedną z nich jest 15-letnia Cecilia La Rose, od kilku lat chorująca na astmę, której przebieg zaostrza się zarówno w przypadku wyjątkowo wysokich, jak i niskich temperatur. 17-letnia Sierra Robinson zmaga się natomiast z ciężkimi skutkami boreliozy, za wzrost częstotliwości której obwinia się cieplejsze wiosnę i lato.
W piątkowym proteście, którego jedną z uczestniczek była także Greta Thunberg, udział wzięły setki młodych osób.
More of this!
Amazing climate strike in Vancouver with Greta Thunberg today.
— Joshua Potash ? (@JoshuaPotash) October 25, 2019
W odpowiedzi na działanie młodych ludzi oświadczenie wydało biuro kanadyjskiej minister środowiska, Catheriny McKenna’y.
„Chociaż poczyniliśmy duży postęp w ciągu ostatnich czterech lat, zdajemy sobie sprawę, że należy zrobić więcej. Będziemy kontynuować ambitne działania na rzecz klimatu, aby przyszłe pokolenia odziedziczyły czystszą i dostatnią przyszłość”. Nie poinformowano natomiast, jakie dokładnie stanowisko rząd zajmie podczas rozpraw sądowych.
Źródła: David Suzuki Foudation, CBC, Vancouver Sun
Zdjęcie: Shutterstock/Rick Beauregard