Młodzieżowy Strajk Klimatyczny: młodzi protestują, by obudzić polityków

Podziel się:
Młodzieżowy Strajk Klimatyczny

Na ulice polskich miast po raz kolejny wyszła młodzież. W całej Polsce protestuje ona przeciwko bezczynności władz wobec katastrofy klimatycznej. Tym razem młodzi ludzie zorganizowali się również poza metropoliami.

Protestujący pojawili się dziś nie tylko w Warszawie czy Krakowie. Na mapie pochodów widać też między innymi Tarnobrzeg czy Konin. Mimo niesprzyjającej pogody akcja jest organizowana również na południu Polski – w Krakowie i Zakopanem.

W piątkowy ranek mieszkańcy Krakowa zauważyli na ulicach miasta banery z logiem Extinction Rebellion. Widać było na nich napisy: „Człowiek gatunkiem zagrożonym” oraz „Zmiany klimatu – mówcie prawdę”. Zawisły one na wiaduktach nad dwoma ruchliwymi arteriami prowadzącymi do centrum.

Z relacji  w mediach społecznościowych wynika, że największy tłum po raz kolejny zebrał się w Warszawie. Według organizatorów mogło tam się zjawić nawet 4 tysiące osób. Podzieleni byli na trzy sektory – jeden z głośną muzyką, drugi dla rodzin i najmłodszych oraz trzeci, gdzie można było się spotkać z ekspertami odpowiadającymi na pytania uczestników pochodu. Na rogu Marszłkowskiej i Świętokrzyskiej część osób wzięła udział w tak zwanym „die in”. To forma protestu, której uczestnicy leżą w bezruchu na dużej powierzchni w miejscu publicznym. Udając martwych przypominają, że zmiany klimatu są śmiertelnym zagrożeniem dla ludzi.

– Marsz zakończył się wokół palmy na rondzie De Gaulle’a. Tam miały miejsce przemówienia o zagrożeniu dla praw człowieka jakim są napędzane zmiany klimatu W jednym z przemówień wybrzmiało rozczarowanie młodzieży rozmową z politykami. – relacjonuje protestująca dziś aktywistka klimatyczna, Monika Sadkowska.

Organizatorzy marszu zwrócili się też do prezydenta Warszawy. W zaadresowanym do niego liście poprosili o poważne potraktowanie spraw kryzysu klimatycznego w polityce miejskiej. Rafał Trzaskowski odpowiedział, nie odnosząc się jednak do problemów związanych z globalnego ocieplenia.

– W liście słowo „klimat” pojawiło się ponad 20 razy.  – mówi Sadkowska – Prezydent Trzaskowski odniósł się jedynie do użytego jeden raz słowa „powietrze”. W przemówieniach na koniec marszu wybrzmiała surowa ocena tego, że politycy nie odróżniają problemu zanieczyszczenia powietrza od zmiany klimatu. – ocenia aktywistka.

Piątkowa akcja protestacyjna odbyła się równocześnie w wielu miastach Europy. Na świecie szkolne i młodzieżowe strajki klimatyczne zorganizowano w około 1500 miejscowości.

Podziel się: