Holenderscy mnisi produkujący piwo postanowili wprowadzić naturalny system filtracji wody, oparty na odpowiednio dobranych gatunkach roślin. Pozwoli to oszczędzić nawet 7 litrów wody na każdym wyprodukowanym litrze piwa. A w opactwie Koningshoeven, o którym mowa, powstaje rocznie 10 milionów litrów tego trunku.
Trapiści to katolickie zgromadzenie wywodzące się z zakonu Cystersów, a konkretnie z opactwa La Trappe w północnej Francji. Ich reguła zakonna opiera się na pełnej izolacji od świata zewnętrznego, modlitwie w milczeniu, ascecie oraz pracy fizycznej.
Piwo jest przez nich warzone od XVII wieku – początkowo wyłącznie na użytek własny, później także dla okolicznych mieszkańców. Dziś trapiści produkują piwo w 13 browarach, głównie w klasztorach na terenie Belgii oraz Holandii. Jeden z nich funkcjonuje we wspomnianym opactwie Koningshoeven, na pograniczu holendersko-belgijskim.
„Modlimy się siedem razy dziennie, aby uwielbić Pana za Jego stworzenie, ale nie działaliśmy odpowiednio, aby zatrzymać zanieczyszczenie” – powiedział dziennikowi The Guardian pracujący w opactwie ojciec Isaac.
Co ciekawe, jest to pierwszy browar w Europie Zachodniej, który postawił na tego rodzaju rozwiązanie. System składa się ze specjalnej szklarni, w której umieszczono 70 gatunków odpowiednich roślin, w tym paproci i roślin zwrotnikowych. Znajdują się one nad zbiornikami ścieków, przez które przepływa woda pochodząca z browaru.
Opactwo planuje także dalsze inwestycje – m.in. służące oczyszczaniu także ścieków bytowych, pochodzących z budynków mieszkalnych w opactwie. „Czuję dużą odpowiedzialność za następne pokolenie. Musimy zapewnić im czystszy świat” – skomentował ojciec Isaac.
Źródła: The Guardian, doctorale.com
Zdjęcie: Unsplash.com/Markus Spiske