Od 2019 r. na Jawie kłusownicy zabili ponad 30 proc. nosorożców jawajskich. Gatunek zwierząt krytycznie zagrożonych wyginięciem. Prawdopodobnie obecnie populacja tych ssaków liczy ponad 70 osobników.
W czerwcu 2024 roku odbyła się zorganizowana obława na osoby, które dopuściły się poważnej zbrodni nosorożców jawajskich (Rhinoceros sondaicus) na terenie Parku Narodowego Ujung Kulon. To jedyne takie miejsce na Ziemi, gdzie można spotkać te zwierzęta na wolności.
Schwytani kłusownicy twierdzą, że zabili 26 nosorożców jawajskich
Indonezyjscy funkcjonariusze Policji pozyskali od przestępców szczegółowe informacje o zabijaniu nosorożców jawajskich. Głównym powodem mordowania tych zwierząt jest sprzedaż ich rogów na czarnym rynku w Chinach, gdyż rzekomo mają one posiadać właściwości lecznicze. Organy ścigania, na podstawie oświadczeń aresztowanych przestępców, ustaliły, ze od 2019 r. do teraz sprawcy dopuścili się zabicia aż 26 nosorożców jawajskich. Czyli 30 proc. światowej populacji nosorożców jawajskich.
– To ogromna liczba. Byłam zszokowana i zdruzgotana – powiedziała dyrektor International Rhino Foundation (IRF), Nina Fascione.
Z kolei dr Jo Shaw, dyrektor generalna organizacji pozarządowej Save The Rhino zajmującej się ochroną nosorożców, sceptycznie podeszła do łagodnego traktowania przestępców, którzy przyczyniają się do zagłady zwierząt krytycznie zagrożonych stwierdzając:
– To druzgocące dowiedzieć się, że gangi przestępcze twierdzą, że zabiły jedną trzecią całej pozostałej populacji nosorożca jawajskiego. I to narażając przyszłość gatunku na niebezpieczeństwo. Aresztowania członków sieci kłusowników wokół Parku Narodowego Ujung Kulon są pozytywnym wydarzeniem. Jednak konieczne jest, aby byli oni ścigani z całą surowością prawa. I aby agencje współpracowały w dochodzeniu i rozbijaniu sieci odpowiedzialnych za transport rogów nosorożców na czarny rynek w Chinach.
Policja podejrzewa, że zabito więcej niż 26 osobników
Służby specjalizujące się w zwalczaniu kłusownictwa i w ściganiu zorganizowanych gangów przestępczych, uważają, że schwytani przestępcy mogą celowo zaniżać prawdziwą liczbę zamordowanych zwierząt od 2019 r. do dziś. Abdul Karim, szef policji prowincji Banten, w której znajduje się Park Narodowy Ujung Kulon, powiedział lokalnym mediom:
– Urzędnicy nie wiedzą na pewno, ile nosorożców zostało zabitych. Ponieważ liczba ta jest obecnie oparta na oświadczeniach podejrzanych przebywających w areszcie, a nie na ustaleniach bezpośrednich dowodów, takich jak rogi lub kości nosorożca.
Generalnie policja aresztowała 13 osób z siatki przestępczej, składającej się z dwóch gangów (pierwszy liczy 8 osób, drugi 5): dwie osoby, które prawdopodobnie brały udział w odpiłowywaniu rogów zabitych nosorożców, jeden pilot, który powracał z Chin do Indonezji, a także dwóch Chińczyków, którzy byli zamieszani w proceder.
Zaniedbany monitoring populacji nosorożców jawajskich
Początkowo rząd Indonezji postanowił śledzić przemieszczanie się nosorożców jawajskich na terenie parku narodowego – ich jedynej ostoi na Ziemi. Kiedy jednak w ubiegłym roku urzędnicy państwowi do spraw środowiska naliczyli się 72 osobniki, nie zostały już opublikowane żadne aktualizacje na temat pobytu tych zwierząt. Działacze w serwisie Save The Rhino piszą, że gatunek do 2010 r. występował również w Parku Narodowym Cat Tien w Wietnamie. Niestety, wówczas zabito tam ostatniego nosorożca jawajskiego.
Lokalna organizacja pozarządowa Auriga Nusantara w opublikowanym przez siebie raporcie wskazuje, że spośród liczonych nosorożców, osiemnastu nie widziano od trzech lat. A niektóre z nich prawdopodobnie padły. W raporcie aktywiści dali do zrozumienia, że z powodu braku monitoringu tych ssaków, na teren parku zaczęli wkraczać niezauważeni przez nikogo przestępcy.
– W ciągu ostatnich kilku lat pojawiały się obawy, że nosorożce nie zostały uwzględnione w pomiarach fotopułapek. Ale niekoniecznie oznaczało to śmierć, ponieważ gatunek ten doskonale się ukrywa – powiedziała Fascione z IRF.
W zeszłym roku władze parku zamknęły go dla turystów w celu zwiększenia bezpieczeństwa nosorożców. Jednak działacze IRF powiedzieli, że to jest za mało. Dopiero gdy do parku wkroczyły policja i wojsko, zwierzęta mogą się czuć w miarę bezpiecznie. Taki wniosek w swoim raporcie wyciągnęli aktywiści IRF.
– O ile nam wiadomo, w 2024 r. nie polowano na żadnego nosorożca jawajskiego – zaobserwowali. A jak dodał niezależny dziennikarz Mongabay i The Guardian Jeremy Hance, wszystkie doniesienia o kłusownictwie, które wyszły na jaw w trakcie procesu, miały miejsce w latach 2019–2023.
Dlaczego nosorożce są zabijane?
Wszyscy pracownicy parku narodowego, aktywiści ekologiczni oraz policjanci zadają sobie teraz pytanie, jak mogło dojść do tak okrutnej zbrodni w kilka lat, gdy obszar, na którym żyją nosorożce jawajskie jest w szczególności miejscem mocno strzeżonym przed zakusami kłusowników. Okazało się, że istnieją „przecieki”. Ktoś z pracowników parku i miejscowych cały czas donosił bandytom o dokładnej lokalizacji nosorożców. Dlatego dwa zorganizowane gangi w skuteczny sposób wymordowały 26 osobników i zdążyły im odciąć rogi.
Muhammad Ali Imron, szef indonezyjskiego programu lasów i dzikiej przyrody WWF, powiedział dla francuskiej agencji prasowej (AFP), że powinno się przeprowadzić całkowity przegląd osób, które od 2019 r. angażowały się w ochronę nosorożców w celu wykrycia ewentualnej zmowy.
Satyawan Pudyatmoko z indonezyjskiej Dyrekcji Generalnej ds. Zasobów Przyrody i Ochrony Ekosystemów z kolei informuje AFP, że twierdzenia kłusowników wcale nie muszą być prawdziwe. Jego zdaniem powinno się przeprowadzić dokładniejszą analizę w miejscach przestępstwa. Czyli bardziej skrupulatne sprawdzenie pozostałości kości i innych znaków szczególnych po zabitych zwierzętach.
– Na początku tego miesiąca jeden z aresztowanych kłusowników, po trwającym tygodnie procesie, został skazany na 12 lat więzienia. Jest to najsurowszy w historii wyrok za przestępstwo przeciwko dzikiej przyrodzie w Indonezji – piszą na łamach AFP dziennikarze z Bangkoku Jack Moore i Sara Hussein.
Aby ocalić gatunek, rozwiązaniem jest też jego hodowla
Eksperci ostrzegają, że zagrożeniem dla nosorożców jawajskich są nie tylko kłusownicy, ale też choroby czy tsunami.
W tym ostatnim przypadku obszar położony nisko nad poziomem morza, jest potencjalnie zagrożony przez blisko znajdujący się Ocean Indyjski. A to na tym obszarze żerują nosorożce jawajskie. Dlatego też specjaliści zajmujący się ekologią tego gatunku apelują o utworzenie oddzielnej populacji poza Parkiem Narodowym Ujung Kulon.
Od kilku dekad z powodzeniem trwa realizacja programu hodowli w niewoli nosorożców sumatrzańskich (Dicerorhinus sumatensis). Na wolności ten gatunek jest również bardzo poważnie zagrożony. Szacuje się, że w samej Indonezji żyje tylko 34–47 osobników. I tu biolodzy stwierdzili, że trzeba koniecznie wdrożyć hodowlę tego gatunku.
Niestety nosorożce sumatrzańskie też nie są dokładnie monitorowane. I zapewne też je nieraz spotkał smutny koniec w zderzeniu z kłusownikami czy chorobami. Dlatego hodowla w tym przypadku jest bezpiecznym azylem dla tego gatunku. Część naukowców nawołuje teraz aby taką samą strategię hodowlaną zastosować wobec nosorożców jawajskich.
Rok temu w Indonezji narodził się nowy nosorożec jawajski
Jest jednak pewien dobry zwiastun dla tego gatunku. Narodziny małego członka nielicznej populacji na terenie parku budzi wielkie emocje i nadzieję, że wkrótce uda się naturalnie odtworzyć populację tego gatunku. Naukowcy liczą, że oba gatunki indonezyjskie: i sumatrzański, i jawajski, niebawem zwiększą swoje populacje. Wspomniana dr Shaw powiedziała:
– Pomimo tej bardzo niepokojącej porażki, mamy nadzieję. Wiemy, że nosorożce jawajskie nadal się rozmnażają, a na początku tego roku na kamerze-pułapce zauważono nowe cielę. Jeden poród nie zrekompensuje utraty nosorożców. Ale pokazuje, że dzięki skutecznej ochronie możemy umożliwić wzrost populacji, którego desperacko potrzebuje ten gatunek.
Aktywiści i pracownicy parku zajmujący się ochroną nosorożców jawajskich liczą na to, że teraz wzmożone patrole przez policję i wojsko skutecznie ochronią tę bardzo nieliczną populację tych ssaków.
Na podstawie zamontowanych fotopułapek na terenie parku w 2021 r. pracownicy rządowi zarejestrowali 76 osobników. A w 2022 r. już 80 osobników. A obecnie ich zdaniem, pomimo kłusownctwa zwierząt jest około 82.
Tymczasem aktywiści z Auriga Nusantara stwierdzili, że w 2018 r. były tylko 63 nosorożce. I podejrzewają, że dziś jest ich zaledwie 50 po kilku latach dramatycznego kłusownctwa. Timer Manurung, dyrektor tejże organizacji stwierdził następująco:- Konieczna jest natychmiastowa, „przejrzysta i wiarygodna” ocena gatunku. Naprawdę należy ponownie ocenić obecną liczbę populacji.
–
Zdjęcie tytułowe: Amazing Arts Store/Shutterstock