Udostępnij

Na Litwie spłonęło składowisko opon. Ziemię i wodę zbadano w promieniu 10 kilometrów, zakazano sprzedaży mleka

10.01.2024

W połowie października na Litwie doszło do gigantycznego pożaru składowiska opon*. Sama informacja o pożarze, zakładam, nikomu w Polsce raczej nie zaimponuje. Sami mamy ich wszak pod dostatkiem i jeden więcej lub mniej, nie budzi już większych emocji. Imponujące jest jednak to, jak na sprawę zareagowali Litwini. Między innymi zażądali dymisji minister spraw wewnętrznych. Pod petycją, w której się jej domagano zebrano kilkadziesiąt tysięcy podpisów.

Zacząć wypada jednak od początku. Pożar wybuchł w połowie października na mającym 2 tys. metrów kwadratowych składowisku odpadów w mającym 70 tys. mieszkańców mieście Olita. Pierwszą reakcją było wysłanie na miejsce pożaru strażaków, których – kiedy okazało się, że ogień jest duży, a dym niebezpieczny – wsparło wojsko. Niemal równocześnie zarządzono też ewakuację lokalnego szpitala, a mieszkańców ostrzeżono, by nie wychodzili z domów, zasłonili studnie i nie korzystali z wody do gotowania. Mieszkańcy narzekali, że gryzący dym było czuć w promieniu kilkunastu kilometrów od miejsca zdarzenia. Skalę pożaru można zobaczyć w serwisie YouTube.

Gaszenie pożaru trwało tydzień i stało się na Litwie dominującym tematem. Jeszcze zanim całkowicie opanowano ogień, w internecie pojawiła się petycja, w której domagano się rezygnacji minister spraw wewnętrznych Rity Tamašunienė. Powodem było to, że marnie oceniano to, jak zareagowała na kryzys. Szybko zebrano ponad 27 tys. podpisów, co z kolei wymusiło to, że w kolejnych dniach politycy sprawę traktowali z wielką powagą. Sama pani Minister przyznała się do błędów i nakazała wewnętrzne dochodzenie, mające wyjaśnić ich źródło.

Na kolejnych szczeblach zarządzania zwoływano sztaby kryzysowe, które miały zdecydować, jak przygotować się na podobne wydarzenia w przyszłości. Ostatecznie sztab – z udziałem premiera, a także burmistrza miasta Olita – zwołał prezydent kraju. Ustalono, że zostaną poprawione procedury, które zawiodły. Prezydent Gitanas Nausėda odwiedził też miejsce pożaru, gdzie mówił, że konieczne są nie tylko zmiany zasad reagowania w przyszłości, ale i zadbanie o to, by opanować nad skutkami ostatniego pożaru.

To zadanie powierzono między innymi służbom ochrony środowiska, ale też instytucji zajmującej się bezpieczeństwem żywności. Efektem było między innymi to, że rolników w promieniu kilku kilometrów poinformowano, że przez pewien czas nie mogą pić i sprzedawać mleka od swoich krów. Pobrano zresztą jego próbki, by sprawdzić poziom dioksyn. Dodatkowo w promieniu 10 kilometrów od miejsca pożaru pobrano próbki wody i ziemi, by sprawdzić, czy nie uległy skażeniu.

A w domach znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie sprawdzono jakość powietrza i to, czy nie ma tam zbyt wysokich stężeń szkodliwych substancji chemicznych, które uwalniają się, kiedy płonie guma. Część z tych działań mogła być oczywiście pokazówką, która miała związek z oburzeniem opinii publicznej. Bez niej sprawa mogłaby się rozgrywać zupełnie inaczej.

Choć patrząc na to, co zrobiono w pierwszych chwilach, można mieć pewność, że i tak byłaby to reakcja daleka od tego, z czym mielibyśmy do czynienia w Polsce. Nikt nie ogłaszał tam bowiem jeszcze przed zbadaniem skutków, że nie ma zagrożenia dla zdrowia mieszkańców. Biorąc więc poprawkę na to, że rzecz była bardzo medialna, i tak życzyłbym sobie, żeby zainspirowała polskich polityków oraz szefostwo służb ochrony środowiska do tego, by ją podpatrzyć i uczyć się na litewskiej reakcji.

Ponieważ jednak nie wierzę w to, że zrobią coś takiego z własnej woli, to zwracam uwagę, jak świetny efekt przyniosła internetowa petycja, domagająca się odwołania minister spraw wewnętrznych odpowiedzialnej za brak przygotowania służb. Kilkadziesiąt tysięcy podpisów pod takim dokumentem żadnego polityka nie pozostawi obojętnym. Proponowałbym więc, by następnym razem, kiedy przez Polskę przejdzie seria pożarów odpadów lub służby zamiast reagować na zagrożenia będą ogłaszać, że może „not great”, ale też przecież „not terrible”, sięgnąć po to narzędzie i jasno wskazać osobę, od której należy w takiej sytuacji oczekiwać działań i efektów.

* Za zwrócenie uwagi na litewskie wydarzenia dziękuję Marcinowi Kręźlewiczowi z Chełmeckiego Alarmu Smogowego.

Fot. Shutterstock.

Autor

Tomasz Borejza

Dziennikarz naukowy. Członek European Federation For Science Journalism. Publikował w Tygodniku Przegląd, Przekroju, Onet.pl, Coolturze, a także w gazetach lokalnych i branżowych. Bloguje na Krowoderska.pl.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partner portalu

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.