Według raportu TRUE z 2022 roku, aż 17 proc. samochodów w Warszawie to pojazdy wyprodukowane przed 2006 rokiem, czyli główne źródło emisji zanieczyszczeń komunikacyjnych. Tlenki azotu generowane przez auta po cichu rujnują nasze zdrowie. Młodzi ludzie, którzy stoją przed wyborem środka transportu, mogą zmienić ten trend.
Niemal 100 uczniów warszawskich liceów niedawno weszło w dialog z miastem, walcząc o prawo do życia bez smogu. W ramach projektu „Wdech. Opowieść o czystym powietrzu” stworzyli kampanie społeczne. Wystosowali także petycję z postulatami dotyczącymi zrównoważonego transportu i skierowali ją do prezydenta miasta.
- Czytaj także: Strefa Czystego Transportu w Warszawie tylko na papierze? Dwie kamery na całe miasto i zero mandatów
„Takie same objawy jak palacze, tylko przez to, że oddycham”
Projekt angażuje młodych ludzi w tworzenie rozwiązań na rzecz czystego powietrza w Warszawie. Uczniowie, pracując z ekspertami w zakresie projektowania przekazu i urbanistyki, przygotowali kampanie promujące wybór transportu zbiorowego, rowerów i hulajnóg. Zwieńczeniem ich starań była finałowa konferencja w Domu Kultury Kadr.
– Najważniejsze jest dla mnie to, żeby ludzie częściej wybierali komunikację miejską, która mam wrażenie, że jest bardzo mocno demonizowana. Ludzie podświadomie myślą, że jak ma się samochód, to jest się „wyższą sferą”. Jeśli jeździ się komunikacją miejską, to według niektórych jest się gorszym. Bardzo mi zależy, żeby pokazać nie tylko fakt, że jeżdżenie komunikacją jest bardziej ekologiczne, ale też to, że daje wiele innych korzyści – mówi Julia Duszyńska zaangażowana w projekt, zapytana przez SmogLab.
Nasza rozmówczyni ma na myśli możliwość zrelaksowania się podczas jazdy komunikacją zbiorową, jak choćby poczytanie książki, czy możliwość odpoczynku poprzez brak koncentrowania się, na co oczywiście nie można sobie pozwolić jadąc samochodem. – Ważne jest dla mnie też to, żeby w mieście było mniej smogu, bo gdy jest go dużo, szkodzi nam to tak samo, jak palenie papierosów. To jest dla mnie przerażające. Szczególnie, że mieszkam w takim mieście i mogę mieć takie same objawy, jak palacze, tylko przez to, że oddycham.
Młodzież przygotowała także petycję do Prezydenta m. st. Warszawy, w której domaga się:
- priorytetu dla transportu zbiorowego,
- bezpieczniejszych ścieżek rowerowych,
- dogodnych, bezpiecznych i tańszych połączeń z obrzeżami miasta.
Terapia szokowa
Zapytana, czy widzi masową zmianę pokoleniową i czy nastolatkowie rzeczywiście myślą ekologicznie, odpowiada: – To zależy od środowiska, w jakim się obraca. Sporo osób faktycznie myśli o tym, żeby zadbać o przyrodę, ale są też tacy, którzy niestety to ignorują – mówi. Jak w takim razie trafić do pokolenia dzisiejszych licealistów? – Myślę, że trzeba używać sensownych argumentów, ale też troszkę ich przestraszyć tym, co może się stać. Do wielu osób po prostu to nie dociera, gdy mówi się normalnie, bez straszenia – dodaje w rozmowie ze SmogLabem.
Licealiści używają haseł takich jak: „Nie zakopć nam kraju”, „Zakochaj się w komunikacji”, czy „Nie daj się automanii”
„Wdech. Opowieść o czystym powietrzu” to część globalnego ruchu Breathe Cities, który łączy działania samorządów, organizacji społecznych i mieszkańców na rzecz poprawy jakości powietrza w miastach. W Warszawie projekt realizuje Fundacja Na Miejscu, przy współpracy z Urzędem m. st. Warszawa (Biuro Edukacji, Biuro Ochrony Powietrza i Polityki Klimatycznej, WCIES), agencją kreatywną Pacyfika oraz zespołem ekspertów z dziedziny edukacji, urbanistyki, mobilności i komunikacji.