Nie ustają globalne protesty Extinction Rebellion, które rozpoczęły się tuż po niedawnym „Tygodniu Rebelii”, odbywającym się między 27 września a 4 października. Tylko w ciągu dwóch ostatnich dni aresztowano co najmniej kilkaset osób, m.in. w Londynie, Sydney oraz Amsterdamie.
Po zakończonym w zeszły piątek „Tygodniu Rebelii” aktywiści Extinction Rebellion (XR) nie ustają w swoich działaniach. W poniedziałek tylko w Londynie aresztowanych zostało 270 osób, którzy nie zastosowali się do poleceń policji, chcącej by przestali blokować infrastrukturę drogową i przenieśli się w wyznaczone miejsca. Tego samego dnia w Amsterdamie z podobnych powodów aresztowano około setki aktywistów, natomiast około 30 osób w australijskim Sydney.
Trafalgar Square is completely closed to traffic.
Extinction Rebellion have set up a stage for speakers and music, first aid tent, improvised cycle lane, and snack stall.
There’s also a “well-being sanctuary” in case you’re feeling down. pic.twitter.com/YE6jhARVgS
— Theo Usherwood (@theousherwood) October 8, 2019
Skala aresztowań wzrosła we wtorek. Według doniesień spływających z Wielkiej Brytanii, drugiego dnia protestów w stolicy Zjednoczonego Królestwa aresztowano co najmniej 400 osób. Jedną z przeprowadzonych tego dnia akcji było przyklejenie się grupy aktywistów do budynku Ministerstwa Transportu, co skończyło się interwencją policjantów.
Czytaj także: Obywatelskie nieposłuszeństwo kontra zmiany klimatu. Ile czasu zostało na działanie?
Innym działaniem było przyniesienie przez aktywistów około 800 sadzonek drzew w okolice brytyjskiego parlamentu, co miało stanowić wezwanie do zalesiania kraju pochłaniającymi CO2 roślinami.
Dear @Vernon_Coaker you are my MP. I carried a tree down to Old Palace Yard for you. There is increasing evidence for the importance of forests and nature for physical & mental wellbeing. Please collect it and let’s start making Gelding a healthier and happier place ? pic.twitter.com/kCXxO0PqgL
— Anna Ludvigsen (@Anna__Ludvigsen) October 8, 2019
Mimo zaangażowania tysięcy aktywistów w londyński protest, a także poparcia wśród Brytyjczyków dla walki z problemem zmian klimatycznych, na Wyspach nie brak również głosów krytycznych. Jeden z nich wyraził we wtorek premier Boris Johnson, który nazwał protestujących aktywistów „niechętnymi do współpracy skorupami” – dając tym samym do zrozumienia, że ich postulaty są zbyt radykalne i niemożliwe do spełnienia.
Przypomnijmy: Ruch Extinction Rebellion (XR) – działający w wielu krajach, w tym również w Polsce – został zapoczątkowany w ubiegłym roku, a jego celem jest zmuszenie rządów do zdecydowanych działań w związku z kryzysem klimatycznym. Aktywiści domagają się m.in. ograniczenia emisji gazów cieplarnianych do poziomu neutralności klimatycznej w 2025 roku. Oznaczałoby to, że emisje byłby całkowicie równoważone przez ich pochłanianie. [O kwietniowych protestach, dzięki którym ruch zyskał światowy rozgłos, pisaliśmy m.in. tutaj.]
Obywatelskie nieposłuszeństwo
W swoich działaniach Extinction Rebellion często odwołuje się do idei obywatelskiego nieposłuszeństwa. Taki rodzaj protestu – mający swoje korzenie m.in. w myśli Henry-ego Davida Thoreau – oznacza, że podejmujące się go jednostki celowo łamią prawo (np. nie dostosowując się do poleceń przedstawicieli władz), licząc się przy tym całkowicie z prawnymi konsekwencjami takich działań. Równocześnie, taki rodzaj protestu ma być wolny od fizycznej przemocy, co również podkreślają w swoich manifestach działacze XR.
Ponadto, wiele grup aktywistów, zrzeszonych pod nazwą Extinction Rebellion, odwołuje się do „teorii 3,5 procent”. Według niej, by poprzez obywatelskie nieposłuszeństwo dokonać realnych zmian, konieczne jest przekonanie do swoich racji i zaangażowanie 3,5 procent społeczeństwa. [Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.]
Ruch coraz aktywniej działa także w Polsce. W ubiegły piątek, podczas kończącego się wówczas „Tygodnia Rebelii”, aktywiści XR Polska zorganizowali happening pod siedzibą Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. By zaprotestować przeciwko hodowli i zabijaniu zwierząt na potrzeby przemysłu spożywczego – w czym upatruje się istnej części emisji gazów cieplarnianych – pod ministerstwem rozlano sztuczną krew.
Zdjęcie: Extinction Rebellion International