Nawet jeśli hasło „klimat” wywołuje skrajne emocje wśród Polek i Polaków to wystarczy przesunąć ciężar dyskusji na sedno problemu i nagle okazuje się, że większość jest zgodna – bo brakuje wody, nie ma autobusu, by dojechać do pracy, chcemy płacić mniej za energię, oddychać czystym powietrzem, jeść zdrową żywność, mieć czystą rzekę, a podczas upału schronić się pod drzewem, a nie smażyć na betonowym rynku. Klimat polaryzuje, ale już strach przed skutkami zmiany klimatycznej i walka z tymi skutkami – łączy. Ludzie są w stanie zjednoczyć się dla wspólnej sprawy, tylko czasem potrzebują w tym wsparcia. Okazuje się, że lokalne liderki i liderów, którzy zaangażują do zmiany i wesprą mieszkańców swoich miejscowości, można znaleźć np. w bibliotece.
Aby dokonywać świadomych wyborów, niezbędne jest dobre zrozumienie wyzwań związanych z kryzysem klimatycznym. Polacy na co dzień obserwują jego skutki – powodzie, upały, wichury – i coraz częściej wyrażają obawy o przyszłość. Jednocześnie w przestrzeni publicznej na masową skalę rozprzestrzenia się klimatyczna dezinformacja zniechęcająca nas do podejmowania działań prowadzących do neutralności klimatycznej.
Fakty naukowe przestają mieć znaczenie, gdy do gry wchodzą antytransformacyjne narracje oparte m.in. na negatywnym stosunku do Unii Europejskiej. Wyniki raportów „Ziemianie Atakują” z ostatnich lat pokazują wyraźnie, że ludzie są zmęczeni tematem katastrofy klimatycznej, która objawia się poczuciem rezygnacji. Maleje też odsetek osób przekonanych o powadze sytuacji o czym SmogLab informował wielokrotnie – to 63 proc. według najnowszych badań, w porównaniu do 71 proc. w 2019 roku.
Zamiast mówić o klimacie trzeba zacząć działać
Wciąż jednak 71 proc. Polek i Polaków deklaruje, że obawia się skutków zmiany klimatu (w tym 28 proc. bardzo), a dla większości niepokój z tym związany przekłada się na przekonanie o konieczności aktywnego im przeciwdziałania – 57 proc. jest zdania, że aby uniknąć najgorszych konsekwencji kryzysu klimatycznego, działania zaradcze należy podjąć już teraz.
W oparciu o takie deklaracje powstała inicjatywa Biblioteki dla Klimatu, której celem jest, tworzenie -centrów lokalnego życia w bibliotekach, budowanie silnych i odpornych na kryzysy społeczności lokalnych, rozwijanie świadomości klimatycznej i promowanie najskuteczniejszych działań proklimatycznych.
– Wierzymy, że biblioteki są niezwykle ważnymi miejscami, które pełnią rolę nie tylko w dostarczaniu wiedzy i rozrywki, ale również w tworzeniu społecznego zaangażowania. Dlatego chcemy, aby projekty dotyczące klimatu, zarówno te edukacyjne, jak i mobilizujące do działania, miały w nich szczególne miejsce. Dzięki działaniom na poziomie lokalnym pomagamy rozwiązać lokalne problemy mieszkańców jednocześnie edukując o klimacie – mówi Marta Piechocka – Nowakowska z Fundacji FRSI, autorka publikacji „Zmiana zaczyna się blisko”. Pozycja wydana w formie wywiadów, podsumowuje sens i kierunki działań dla klimatu w społecznościach lokalnych. To rozmowy z praktyczkami i praktykami pracującymi lokalnie oraz osobami patrzącymi na zjawisko z szerszej pespektywy – psychologicznej, społecznej i kulturowej. Z różnych doświadczeń wynika wspólna obserwacja – polityki klimatycznej nie można prowadzić bez wyjścia w teren do ludzi i bez dialogu.
– Podstawowa wiedza, którą ludzie powinni mieć, to że zmienia się klimat i w przyszłości świat będzie wyglądał inaczej. Zapraszajmy ludzi do rozmowy o tym, co mogą wspólnie zrobić dla swojej społeczności. Niech przy jednym stole spotkają się rolnicy i rolniczki, leśnicy i leśniczki, strażacy i strażaczki, przedstawiciele i przedstawicielki lokalnych władz i mieszkańcy. Każdy z nich wniesie inną perspektywę, inne potrzeby i spostrzeżenia. Wymieniając się wiedzą i doświadczeniem, odkryją lokalne zasoby, z których dotąd nikt nie korzystał. W ten sposób powstaną pomysły, które są dla nich dobre i faktycznie poprawią jakość ich życia. A przy okazji – zupełnie naturalnie i bez „wkuwania” teorii – nie jeden raz okaże się, że zrobili też wiele dobrego dla środowiska i klimatu, nawet nie łącząc tego z pojęciami, takimi jak gazy cieplarniane czy bilans energetyczny Ziemi – mówi Anna Sierpińska, popularyzatorka nauki, ekspertka w temacie wpływu zmiany klimatu na środowisko przyrodnicze.
– Biblioteki to prawdziwe centra życia społecznego – zarówno w miastach, jak i na wsiach. Z naszych badań wynika, że to właśnie zaangażowanie pracowników i pracowniczek decyduje o jakości tych miejsc i ich oddziaływaniu na lokalną społeczność. Dzięki chęciom do nauki i otwartości na nowe tematy, biblioteki oferują różnorodne zajęcia, które nierzadko pełnią funkcje edukacyjne, społeczne, a nawet terapeutyczne. W wielu przypadkach ich działania wykraczają poza statutowe obowiązki – aktywne placówki stają się lokalnymi centrami edukacji klimatycznej i inicjują pozytywne zmiany postaw wśród mieszkańców – mówi Krzysztof Jodłowski, z agencji badawczej DayRay.
- Czytaj także: W sprawie klimatu chcemy działań systemowych i dociskania największych koncernów [BADANIA]
Zmiana zaczyna się lokalnie
W ramach projektu Biblioteki dla Klimatu co roku organizowany jest cykl szkoleń „Akademia Klimatyczna”. – Wyposażamy bibliotekarki w wiedzę o zmianie klimatu, w szczególności w kontekście polskim/lokalnym i prowadzimy je przez proces angażowania lokalnej społeczności do wspólnych działań. W ramach Akademii bibliotekarki mają za zadanie zaplanować inicjatywę lokalną wspólnie ze społecznością. Dostają też szereg narzędzi, które mają im do ułatwić, czyli ściągnąć ludzi do biblioteki na tematy dotyczące klimatu i potem spośród nich zaangażować tych najbardziej zainteresowanych. To oznacza, że w bibliotece odbywa się szereg wydarzeń o tematyce około klimatycznej, nie tylko planowanie inicjatywy – mówi wspomniana Marta Piechocka-Nowakowska.
Dzięki temu projektowi udało się dotrzeć do bibliotekarek i bibliotekarzy w całej Polsce i zainspirować ich do aktywnych działań w swoich miejscowościach. Do tej pory odbyły się już dwie edycje, w których udział wzięło 40 bibliotekarek i bibliotekarzy z miejscowości do 50 000 mieszkańców w całej Polsce. W ich efekcie powstało wiele lokalnych inicjatyw tworzonych wspólnie przez pracowników bibliotek i mieszkańców m.in. promocja lokalnego carpoolingu, ochrona najstarszych drzew czy Festiwal Drugiego Obiegu. Co ważne, w niektórych miejscowościach uczestniczki projektu kontynuują działania nawet po jego zakończeniu – kształcąc się dalej w obszarze ochrony środowiska i podejmując kolejne lokalne inicjatywy.
„Szczepionka na destruktywne dyskursy”
– My, bibliotekarze, mamy wiele okazji, by wykorzystać zielone umiejętności. Piszemy teksty, recenzujemy i polecamy literaturę, zapraszamy autorki i autorów, dobieramy księgozbiór, organizujemy wydarzenia, proponujemy tematy warsztatów i wykładów. Dlatego w bibliotece, w której pracuję, mam spory księgozbiór związany z klimatem, stylem życia bez odpadów i na temat diety roślinnej. Zapraszam specjalistki i specjalistów od klimatu, a także zapraszam i integruję osoby, które, tak jak ja, chcą być częścią pozytywnej, zielonej zmiany – przekonuje Justyna Skwarska, kustoszka w Gminnej Bibliotece Publicznej w Czernicy Filia nr 3 w Nadolicach Wielkich.
– Jak się myśli o procesie zbudowania społeczności wokół jakiegoś tematu, to trzeba zacząć od przykładowych czterech osób i zaprojektować ten proces na kilka lat. Trzeba zagospodarowywać tych, którzy chcą działać, bo jeśli tego nie zrobimy, ktoś inny ich przechwyci – być może w sposób destrukcyjny. Widzimy, jak wiele osób przyciągają narracje, które oferują szybkie i łatwe rozwiązania, często błędne, ale skutecznie przekonujące. Praca lokalna, dobrze ukierunkowana, może działać jak szczepionka na takie destruktywne dyskursy. Jak dobrze pójdzie, to uda się zbudować całą sieć zaangażowanych osób. Dlatego uważam, że trzeba zaczynać od słuchania – dowiedzieć się, z czym ludzie się mierzą, jakie mają problemy i pomysły. Jeśli zaczniemy od ich perspektywy, a nie od narzucania własnej, efekty będą znacznie lepsze – podsumowuje dr Magdalena Budziszewska. Psycholożka i badaczka związana z Wydziałem Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Te doświadczenia pokazują, że tam, gdzie pojawia się wsparcie i przestrzeń do działania, rodzi się realna zmiana. Ludzie chcą się angażować – trzeba im tylko dać impuls.
Link do publikacji „Zmiana zaczyna się blisko” Fundacji FRSI: https://www.bibliotekidlaklimatu.pl/wp-content/uploads/2025/04/Zmiana-zaczyna-sie-blisko_e-book.pdf
–
Zdjęcie tytułowe: shutterstock/Renisons