Projekt nosi nazwę Oslo Airport City (OAC) i przewiduje zbudowanie pierwszego na świecie miasta o dodatnim bilansie energetycznym, opartego w pełni o energię odnawialną. Miasta, a właściwie miasteczka, bo jak wskazuje sama nazwa, chodzi o kompleks urbanistyczny położony w pobliżu portu lotniczego.
Nad przedsięwzięciem pracują dwa norweskie biura architektoniczne: Haptic i Nordic Office of Architecture. To drugie odpowiada za projekt lotniska Oslo-Gardermoen, opracowany jeszcze w latach 90. OAC ma powstać na położonym w pobliżu portu obszarze o powierzchni 370 hektarów i być pierwszym na świecie miastem lotniskowym – i miastem w ogóle – o dodatnim bilansie energetycznym.
– Projektowanie całego miasta od podstaw to unikalna możliwość – mówi Tomas Stokke, szef Haptic. – Wykorzystując zaawansowane strategie planowania urbanistycznego, związane z tworzeniem przestrzeni miejskiej przyjaznej dla pieszych, odpowiednim rozkładem i zagęszczeniem zabudowy, aktywnymi krawędziami (trend w urbanistyce związany z otwieraniem przestrzeni budynku na przestrzeń ulicy – przyp. red.) i centrum wolnym od samochodów, w połączeniu z nowoczesnymi technologiami będziemy w stanie stworzyć zielone, zrównoważone miasto przyszłości – zapewnia architekt.
OAC: zielone, inteligentne i rozrywkowe
OAC ma być oparte w pełni o energię odnawialną. Nadwyżka energetyczna wyprodukowana przez OZE będzie sprzedawana sąsiednim miastom lub lotnisku, gdzie może zostać wykorzystana np. do odladzania samolotów. Oczywiście na teren przylotniskowego miasteczka nie będą miały wstępu pojazdy spalinowe. Jedynymi dwuśladami dopuszczonymi do użytku będą samochody elektryczne oraz – również elektryczne – środki komunikacji publicznej. Architekci podkreślają, że mieszkańcy OAC nigdy nie znajdą się w odległości większej niż pięć minut piechotą od przystanku.
Projekt przewiduje również szereg rozwiązań z kategorii „hi-tech”, m.in. wykorzystanie pojazdów autonomicznych, inteligentnego oświetlenia ulic i budynków oraz również opartego o technologie „smart” zarządzania odpadami. Nowoczesne wynalazki nie przesłonią jednak rezydentom OAC uroków natury. W centrum miasta będzie znajdował się pokaźnych rozmiarów park. Na symulacjach widać również jezioro, po którym suną żaglówki, okalającą je ścieżkę rowerową, a nawet ścianki wspinaczkowe. Najwyraźniej równie duży nacisk co na ekologię projektanci położyli, na animację czasu wolnego.
Symulacja zacznie stawać się rzeczywistością już w przyszłym roku, kiedy mają rozpocząć się pierwsze prace budowlane. Ukończenie pierwszych budynków planowane jest na rok 2022.
Skandynawia w eko-awangardzie
Norweskie „miasto przyszłości” ma być przeznaczone przede wszystkim dla pracowników pobliskiego lotniska. Obecnie port w Oslo zatrudnia 22 tys. osób, ale do 2050 r. liczba etatów ma wzrosnąć do 40 tys. Jeśli doliczyć do tego rodziny pracowników oraz rezydentów krótkoterminowych, przebywających w OAC w oczekiwaniu na lot, przylotniskowy kompleks może osiągnąć „gabaryty demograficzne” średniej wielkości polskiego miasta.
Projekt oczywiście realizowany jest pod patronatem norweskiego rządu, który robi coraz więcej dla przestawienia krajowej gospodarki na tory zielonej energii. Zresztą energetyczny ekotrend charakterystyczny jest dla całej Skandynawii. Niedawno największa islandzka elektrownia stała się pierwszą na świecie, która osiągnęła zdolność negatywnej emisji (pochłania więcej CO2, niż go emituje). Postępy w podobnym duchu czyni również Dania. W zeszłym roku minęło dziesięć lat, odkąd licząca 4 tys. mieszkańców wyspa Samsø przestawiła się całkowicie na energię odnawialną.
Fot. osloairportcity.no