Duża część Kombinatu Hutniczego w Krakowie idzie do zamknięcia- zdecydował jego właściciel, spółka ArcelorMittal Poland. Część surowcowa, w tym wielki piec, zostanie tym razem wyłączona na stałe. Wcześniej, pod koniec zeszłego roku, produkcja została tam wstrzymana jedynie czasowo.
Wtedy właściciele zasłaniali się spadkiem popytu. Teraz wskazują na trudności związane z pandemią, przez którą plajtuje wielu odbiorców stali pochodzącej z krakowskiego zakładu.
– Pandemia COVID-19 ma ogromne konsekwencje dla europejskiego hutnictwa. Mimo że od kilku tygodni obserwujemy niewielki wzrost popytu, spowodowany głównie uzupełnianiem zapasów, to zapotrzebowanie na stal jest wciąż znacząco niższe niż przed pandemią– powiedział Sanjay Samaddar, prezes zarządu i dyrektor generalny ArcelorMittal Poland.
Czytaj również: W Nowej Hucie pojawiły się mapy zero-waste. Pokazują, jak łatwo kupować i naprawiać lokalnie
Spółka kontrolująca kombinat w Nowej Hucie narzeka również na brak ochrony europejskiego rynku przed importem stali spoza UE. Wpływ na decyzję miały też coraz wyższe są też koszt energii i praw do emisji dwutlenku węgla. ArcellorMittal twierdzi, że emisje nie znikają, a jedynie „uciekają” poza Europę – do krajów, z których potem przedsiębiorstwa z Unii Europejskiej skupują stal.
– Chcemy nadal produkować stal w Polsce i kontynuować dostawy na rzecz naszych klientów w oparciu o schemat, który zakłada funkcjonowanie części surowcowej tylko w jednej lokalizacji – mówił Samaddar tłumacząc decyzję o dalszym funkcjonowaniu huty w Dąbrowie Górniczej, której spółka na razie nie planuje zamykać.
Proces zamykania instalacji wielkiego pieca i stalowni w Krakowie rozpocznie się w październiku i potrwa kilka tygodni. ArcelorMittal na razie nie informuje, co stanie się z pracownikami zatrudnionymi w surowcowej części zakładu.
Źródło zdjęcia: materiały prasowe ArcelorMittal