Czy podczas drugiej tury wyborów prezydenckich padnie frekwencyjny rekord? Do licznego udziału w wyborach zachęcają lokalni włodarze, w tym m.in. prezydent Poznania. Stolica Wielkopolski proponuje rywalizację pomiędzy osiedlami, proponując jako nagrodę inwestycje w miejską zieleń. Na osiedlu, gdzie do wyborów pójdzie najwięcej mieszkańców, posadzonych zostanie tyle drzew, ile procent wyniosła frekwencja.
Na finiszu kampanii prezydenckiej trwa mobilizacja wyborców. Oprócz rządowej „bitwy o wozy strażackie” – tym razem rozgrywanej według starego podziału na województwa – pojawiają się także zachęty ze strony samorządów.
W Poznaniu, gdzie w pierwszej udział wzięło blisko 73 proc. uprawnionych do głosowania, władze postawiły na inwestycje w miejską zieleń.
„Serdecznie dziękuję za bardzo wysoką frekwencję w pierwszej turze wyborów prezydenckich. Zachęcam do udziału w głosowaniu w drugiej turze wyborów i jednocześnie proponuję naszą wewnętrzną rywalizację na poziomie osiedli” – zapowiada Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
„Tam, gdzie frekwencja będzie najwyższa, posadzimy nowe drzewa. Posadzimy ich dokładnie tyle, ile będzie wynosiła frekwencja w drugiej turze. Jeżeli to będzie 80 proc., to dane osiedle może spodziewać się 80 nowych drzew” – podkreśla włodarz stolicy Wielkopolski.
W niedzielę znów walczymy o najwyższą frekwencję w kraju. W ramach dodatkowej motywacji proponuję rywalizację międzyosiedlową. Tam, gdzie frekwencja będzie największa, zasadzimy tyle drzew, ile punktów procentowych ona wyniesie. Zatem: głosujmy! pic.twitter.com/p5N1U58HOK
— Jacek Jaśkowiak (@jacek_jaskowiak) July 8, 2020
_
Zdjęcie: Shutterstock/Daniel Jedzura



















