W poniedziałek 4 listopada opublikowano nowe rozporządzenie w sprawie norm jakości węgla. – To świetna wiadomość dla jakości powietrza w Polsce, a co za tym idzie dla naszego zdrowia – komentuje Anna Dworakowska z Polskiego Alarmu Smogowego. To także wypełnienie zapisów jednego z kamieni milowych zapisanych w Krajowym Planie Odbudowy. – Brak jego realizacji wiązał się z utratą ok. 2,5 mld zł przewidzianych na realizację działań ujętych w Programie Priorytetowym Czyste Powietrze – wynika z informacji przekazanych nam przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Regulacje mają na celu podniesienie wymogów dla węgla kamiennego wprowadzanego na rynek i przeznaczonego dla sektora komunalno-bytowego. To on stanowi główny problem polskiego smogu. Rozporządzenie usuwa z obiegu wprowadzającą w błąd nazwę „ekogroszek”.
Minister Przemysłu: Polski węgiel to odpad
W kwietniu tego roku Ministerstwo Klimatu i Środowiska przedstawiło do konsultacji nowe rozporządzenie dotyczące norm węgla. To ucieszyło organizacje pozarządowe walczące o lepszą jakość powietrza w naszym kraju.
Zaplanowano stopniowe wycofanie ze sprzedaży najbardziej zanieczyszczonego węgla, co z kolei nie spodobało się sektorowi górniczemu. Przypomnijmy, że w czerwcu na posiedzeniu sejmowej podkomisji ds. Sprawiedliwej Transformacji, podczas omawiania proponowanych przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska nowych norm jakości paliw stałych, padły mocne słowa o polskim węglu.
– Ten węgiel to jest odpad. Ja to nazywam odpadem. Czyli jakby polski węgiel jest tak fatalnej jakości. Wszyscy to wiemy (śmiech). Szału nie ma, wobec tego, to, co jest wydobywane to jest element, który służy do obsługi tzw. gospodarstw domowych – powiedziała minister przemysłu Marzena Czarnecka.
Podczas tego samego spotkania rząd wycofał się jednak z niektórych proponowanych zmian. Spora część społeczeństwa zaczęła się zastanawiać, czy nowy układ władz doprowadzi do zaostrzenia norm jakości węgla, czy jednak interes branży górniczej pozostanie ważniejszy niż nasze zdrowie i życie. To z powodu smogu powstającego w wyniku spalania niskiej jakości paliw w domowych instalacjach grzewczych każdego roku przedwcześnie umiera niemal 50 tys. naszych rodaków.
Kopalnie mają środki na inwestycje. „Trudno o lepszy moment”
Czy polski sektor górniczy rzeczywiście ma się czego bać? Michał Hetmański, prezes Fundacji Instrat, komentował: – Po dwóch latach hossy na rynku węgla kamiennego w Polsce, krajowe kopalnie mają z czego sfinansować wymagane inwestycje w instalacje przerabiania i uzdatniania węgla. Szacowany przez Instrat wynik finansowy spółek górniczych objętych pomocą publiczną (PGG, PKW i Węglokoks Kraj) wynosił w latach 2020-2023 nawet 10 mld zł (EBIDTA). Trudno o korzystniejszy moment na wprowadzenie lepszych norm sprzedawanego surowca do gospodarstw domowych. Kopalnie nie potrzebują rekompensat za rzekomo utracone zyski z tytułu sprzedaży węgla trującego Polki i Polaków, ale planu sprawiedliwej transformacji.
Organizacje pozarządowe wystosowały wtedy apel do premiera. MKiŚ uzgodniło nowe normy z Ministerstwem Przemysłu, tym samym nie ulegało naciskom środowisk chcących opóźnić lub porzucić wprowadzenie nowych wartości danych wyznaczników jakości węgla.
Analiza treści rozporządzenia pozwala wysnuć następujące wnioski:
- kostka, orzech – parametry będą stopniowo zaostrzane – popiół z 12% na 10%, siarka z 1,7% na 1,2%, wilgoć z 20% na 15%. Co ważne: po 30.06.2031 r. kostka nie będzie już w sprzedaży a orzech jedynie w wersji znacznie lepszej jakościowo, czyli jako paliwo kwalifikowane do kotłów ekodesign (popiół 7%, siarka 0,8%, wilgoć 11%, w opałowa 25)
- groszek – tak jak powyżej, parametry stopniowo zaostrzane: popiół z 14% na 10%, siarka z 1,7% do 1,2%, wilgoć z 20% na 15%. I znów po 30.06.2031 dostępna w sprzedaży tylko wersja dla kotłów ecodesign: (popiół 7%, siarka 0,8%, wilgoć 11%, w opałowa 25)
- całkowity koniec sprzedaży miału – 30.06.2029 r.
- całkowity koniec sprzedaży paliw termicznie przekształconych z węgla brunatnego – 30.06.2027 r.
Dworakowska: to świetna wiadomość dla naszego zdrowia
Co nowe normy jakości węgla oznaczają dla mieszkanek i mieszkańców Polski?
– Wprowadzenie nowych norm dla węgla to świetna wiadomość dla jakości powietrza w Polsce, a co za tym idzie dla naszego zdrowia. Już w tym roku maksymalna zawartość siarki czy wilgoci zostanie zmniejszona – mówi Anna Dworakowska z Polskiego Alarmu Smogowego zapytana przez SmogLab.
Nie będzie to spektakularna zmiana, ale, jak dodaje, na pewno jest to krok w odpowiednim kierunku. Kolejne zmiany będą wprowadzone w 2025 r. i 2027 r., kiedy to stopniowo będą zmniejszane dopuszczalne zawartości popiołu, siarki czy wilgoci. Dzięki temu jakość węgla trafiającego do gospodarstw domowych będzie stopniowo się poprawiać. To przełoży się również na zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza.
– To właśnie spalanie węgla i drewna w domowych piecach i kotłach stanowi główne źródło emisji pyłów czy rakotwórczego benzoapirenu. Dzięki nowym normom ta emisja będzie mogła być mniejsza. Cieszymy się, że Ministerstwo Klimatu i Środowiska mocno zawalczyło o zdrowie mieszkańców i mieszkanek Polski – przyznaje Dworakowska.
Pełna treść rozporządzenia dostępna jest tutaj.
–
Czytaj także: Polska zyskała miliardy. Tylko jeden proc. wydano zgodnie z celem
–
Zdjęcie tytułowe: Shutterstock/BJP7images