„To, co Chevron zrobił mieszkańcom Ekwadoru, może być najgorszym aktem przestępczości wobec środowiska w historii świata. Firma przyznała się do zrzucenia 60 mld litrów rakotwórczej wody produkcyjnej do strumieni i rzek wykorzystywanych do wody pitnej, kąpieli i rybołówstwa” – wylicza Steven Donziger. Walką o prawo człowieka do zdrowia i czystego środowiska rozwścieczył koncern, który doprowadził do jego zamknięcia na 1000 dni w areszcie domowym.
Steven Donziger wyszedł na wolność po 993 dniach aresztu i więzienia. Trudno uwierzyć w to, co korporacja Chevron zgotowała walczącemu z nią prawnikowi. Jeszcze trudniej pojąć humanitarno-środowiskową masakrę na rdzennej ludności Amazonii.
Donziger to adwokat zajmujący się prawem ochrony środowiska i walką o prawa człowieka. Popularność zyskał dzięki swoim zasługom w trwającej już 28 lat walce z Chevronem, niszczycielskim gigantem paliwowym.
Po trupach do celu
Steven Donziger odniósł sukces w procesie przeciwko Chevronowi, dawniej pod nazwą Texaco. Naftowe gigant dopuścił się dewastacji ekwadorskiego lasu deszczowego. Zatruto wody i gleby, co wywołało gwałtowny wzrost zachorowań na białaczkę wśród rdzennej ludności. Eskalację przypadków raka krwi zaobserwowano także wśród dzieci. Zmarły tysiące niewinnych mieszkańców dorzecza Amazonii.
Donziger udowodnił dewastację Amazonii
Działalność giganta naftowego przez dekady obciążała środowisko i zabierała zdrowie oraz życie Ekwadorczyków. Według Donzigera, dowody wykazały, że Chevron celowo wyrzucił 16 mld galonów rakotwórczych odpadów olejowych do lasu deszczowego, powodując ogromny kryzys zdrowotny.
Dotknięci nim rdzenni mieszkańcy ekwadorskiej Amazonii, wystąpili z pozwem zbiorowym przeciwko Chevronowi. 30 tys. tubylców reprezentowanych przez Donzigera i innych prawników udowodniło, że działania Chevrona zniszczyły przyrodę, a przede wszystkim spowodowały tysiące zgonów. „W 2011 r. nasz zespół rdzennych liderów i prawników wygrał sprawę sądową dotyczącą ochrony środowiska przeciwko firmie Chevron w Ekwadorze o wartości 9,5 mld dolarów” – pisze Donziger. „Potwierdzono to w celach egzekucyjnych przez wiele sądów apelacyjnych, w tym Sądy Najwyższe Ekwadoru i Kanady. Nigdy wcześniej rdzenni mieszkańcy nie odnieśli tak dużego zwycięstwa w starciu z dużą firmą naftową” – dodaje. Twierdząc, że ugoda została uzyskana w nieuczciwy sposób, Chevron wycofał swoje aktywa z Ekwadoru. Jednocześnie odmówił zapłaty ugody i rozpoczął zmasowany atak prawny na Donzigera, pozywając go w Nowym Jorku.
Chevron zrobił z lasów deszczowych wysypisko śmieci
Zdaniem Donzigera, Chevron nie potrafił zaakceptować i przyjąć prawdy. Rozpoczęła się zacięta i nierówna batalia. Koncern przyjął jurysdykcję w Ekwadorze. Nalegał, żeby proces odbył się w kraju, w którym przez dziesięciolecia bezkarnie wyrzucał toksyczne odpady. Firma złożyła 14 oświadczeń pod przysięgą w amerykańskim sądzie federalnym. To tam pierwotnie wniesiono sprawę. Oświadczenia poświadczały uczciwość sądów ekwadorskich. Chevron starał się więc przenieść sprawę do kraju, w którym posiadał rozległe wpływy polityczne, które mogły ułatwić przyjazny werdykt.
Sytuacja jednak nagle uległa zmianie. „W 2003 r. zaczęliśmy przesyłać tysiące próbek gleby i wody z firmowych odwiertów, które wykazały podwyższony, a nawet zagrażający życiu poziom toksyn” – pisze Donziger. „Prawnicy Chevrona zmienili zdanie i zaczęli atakować te same sądy, które kiedyś chwalili. Firma została uznana za winną na podstawie 220 tys. stron dokumentacji dowodowej i 64 tys. wyników z pobranych próbek chemicznych. Wykazały one znaczne zanieczyszczenie gleby i wody w setkach odwiertów”.
Douglas Beltman, konsultant naukowy pracujący dla społeczności tubylczych jako ekspert, powiedział wywiadzie dla 60 Minutes, że Chevron potraktował lasy deszczowe Ekwadoru jak wysypisko śmieci.
Zemsta na Donzigerze. Chevron zaczął demonizację
Chevron po przegranym procesie postanowił uderzyć w Stevena Donzigera. W 2009 r. firma napisała w jednym z maili: „naszą strategią jest demonizowanie Donzigera”. Pogrążona w skandalu korporacja dołożyła wszelkich starań, żeby oskarżyć stronę przeciwną o rzekome oszustwo. Chevron skierował sprawę do sędziego federalnego na Manhattanie, Lewisa Kaplana.
Kaplan jest byłym prawnikiem branży tytoniowej. Po analizie finansów sędziego odkryto, że był inwestorem Chevronu za pośrednictwem różnych funduszy inwestycyjnych. Gigant naftowy i Kaplan stwierdzili, że adwokat popełnił przestępstwo, odmawiając udostępnienia Chevronowi swojego laptopa i telefonu. Steven Donziger wytłumaczył, że urządzenia te zawierały poufne informacje o jego klientach. Jako mecenas miał etyczny obowiązek je chronić. Prawnicy nie udostępniają bowiem swoich poufnych rozmów czy dokumentów adwokatom strony przeciwnej. Po odmowie stwierdzono, że Donziger popełnił przestępstwo obrazy sądu i skazano go na niemal 1000 dni pozbawienia wolności.
1000 dni bez wolności
Sędzia, po odmowie przekazania sprzętów przeciwnej stronie, oskarżył Donzigera w 2019 r., stawiając mu sześć zarzutów obrazy sądu. Donzigera zobowiązano do odbycia 813 dni aresztu domowego z kajdanami na kostkach. Był to czas oczekiwania na proces za „przestępstwo”, w którym maksymalny możliwy wyrok to 180 dni więzienia. Po jego odsiedzeniu, został ponownie skazany na maksymalnie 6 miesięcy więzienia. W tamtym momencie Donziger odbył już przeszło 4-krotność tego czasu. Dla sądu nie miało to znaczenia.
„Był to podstęp opracowany przez Chevrona i Kaplana, aby zmusić mnie do wyboru między przestrzeganiem moich etycznych obowiązków wobec klientów, a przestrzeganiem nakazu sądowego pod groźbą obrazy sądu” – pisze Donziger. „Jestem pierwszym prawnikiem w historii USA oskarżonym o popełnienie przestępstwa za odwołanie się od cywilnego nakazu ujawnienia” – dodaje.
– Firma, która ogromnie zanieczyściła środowisko i zgodnie z prawem została obciążona karą oraz obowiązkiem oczyszczenia terenu z oleju, nie wypełnia swojej kary. Nikt tego nie egzekwuje. Widzimy jak nieuczciwą walkę prowadzimy. Jakie środki i powiązania, np. z sędziami są wykorzystywane, by uciszyć zarówno aktywistów, jak i obrońców praw. To znamienne, że firmy takie jak Chevron nie tylko zanieczyszczają środowisko, ale również łamią prawa człowieka – powiedziała SmogLabowi Julia Rokicka, aktywistka pro środowiskowa, liderka organizacji Trash Hero Wrocław i współzałożycielka stowarzyszenia Biorecykling.
Manipulacje i podstawieni prawnicy
„Moim zdaniem Chevron i sędzia Kaplan skoordynowali oskarżenie o obrazę sądu i zamknęli mnie na prawie trzy lata w domu i w więzieniu po bezprecedensowym postępowaniu karnym przez prywatną firmę prawniczą Chevron” – podsumował Steven Donziger. Co znamienne, prokurator federalny w Nowym Jorku odmówił przyjęcia zarzutów Kaplana. Ten jednak nie zaakceptował jej i wybrał prywatną firmę prawniczą Seward & Kissel, mającą oskarżyć Donzigera w imieniu rządu.
Kaplan nie ujawnił, że firma ta reprezentowała Chevron i miała bliskie powiązania z przemysłem naftowo-gazowym. Jest to rażący konflikt interesów. Później okazało się, że decyzja sędziego okręgowego USA Lewisa Kaplana została oparta na zeznaniach świadka, który po czasie przyznał się do kłamstwa. Fałszywy świadek był przez prawie dwa miesiące szkolony, a raczej „tresowany” przez Chevron w zakresie zeznań, jakie ma złożyć. W lipcu ubiegłego roku sędzia Preska (wybrany przez Kaplana) uznał Donzigera winnym wszystkich sześciu zarzutów pogardy dla sądu. Donziger w październiku 2021 r. został skazany na sześć miesięcy więzienia federalnego. Przebywał tam do grudnia, kiedy to został przeniesiony z powrotem do aresztu domowego. Przeniesienie nastąpiło w ramach programu wczesnego uwalniania związanego z koronawirusem.
Ponad 10-krotnie dłuższa kara
Jak pisze adwokat, prywatna prokurator Chevrona z firmy Seward, Rita Glavin, natychmiast kazała aresztować Donzigera za drobne wykroczenie jako rzekome „ryzyko ucieczki”. Dotąd „żaden prawnik w historii USA nie spędził nawet jednego dnia za kratkami za moje rzekome przestępstwo i nie odbył ani jednego dnia aresztu tymczasowego”. Najdłuższy wyrok, jaki kiedykolwiek wymierzono prawnikowi skazanemu za takie przestępstwo, wynosił 90 dni odosobnienia w domu. Donziger otrzymał ponad 10-krotnie wyższą karę.
– Korporacje, m.in. związane z paliwami kopalnymi zrobią wiele, by prawda na temat zanieczyszczania przez nich środowiska nie wyszła na jaw. Po to, żeby ich biznes mógł się dalej bez przeszkód rozwijać, a ludzie bali się protestować. Już nieraz ujawniono morderstwa aktywistów. Teraz obserwowaliśmy odebranie wolności prawnikowi i niszczenie jego kariery pod pretekstem nieudostępnienia komputera i komórki – powiedziała w rozmowie ze SmogLabem Julia Rokicka. – To bardzo niepokojące, że w demokratycznym kraju, prawnikowi, który w ramach swojej pracy bronił praw człowieka, odebrano wolność, prawo wykonywania zawodu itd. Wszystko po tym, jak wygrał proces z firmą Chevron – dodała.
Wszyscy świadkowie Chevrona
Prokuratorzy, zamiast być bezstronni, czego wymaga prawo, pracowali dla formy Chevron. Proces, mściwie zaaranżowany przez Chevron, odbył się bez ławy przysięgłych. Przewodniczył mu drugi sędzia wyznaczony przez Kaplana. Jak się okazało, prawnik ten był bliskim kolegą Kaplana i również miał powiązania z Chevronem. Sam Kaplan nie wycofał się ze sprawy, by móc sterować nią zza kulis. Wszyscy główni świadkowie zeznający w procesie o obrazę przeciwko Donzigerowi byli prawnikami Chevrona. „To było korporacyjne oskarżenie zaprojektowane przez Chevron od początku do końca — miało przerażający i bezprecedensowy przebieg, który jest sprzeczny z naszą demokracją” – napisał Donziger. Chevron faktycznie pozbawił wolności swojego głównego przeciwnika i krytyka bez należytego procesu sądowego. Co ważne, także bez jakiejkolwiek kontroli prokuratorskiej przez Departament Sprawiedliwości co do jego władzy.
„Uważam, że jest to część nowego podręcznika dla przemysłu paliw kopalnych, w którym wykorzystuje się prywatne oskarżenia w celu namierzenia prawników i aktywistów, którzy z powodzeniem rzucają wyzwanie największym trucicielom w branży. To, co mi się przydarzyło, to pokazowy proces, którego nawet Stalin nie potrafiłby lepiej zaprojektować” – kwituje Donziger.
Amnesty International: Donzigera nigdy nie powinno się zatrzymywać nawet na jeden dzień
– Czujemy ulgę, że Steven Donziger w końcu odzyska wolność po prawie 1000 dniach arbitralnego przetrzymywania. W tym 45 dniach w więzieniu i ponad 900 dniach w areszcie domowym. Nigdy nie powinien był zostać zatrzymany nawet na jeden dzień, ponieważ było jasne, że cały proces przeciwko niemu był odwetem za jego pracę na rzecz praw człowieka, która ujawniła wykroczenia korporacji – powiedział Daniel Joloy, starszy doradca ds. polityki w Amnesty International.
Dodał, że rząd USA musi zapobiec powtórzeniu się tego typu absurdalnych sytuacji. Stany powinny wdrożyć prawo chroniące tych, którzy są na tyle odważni, by walczyć z przestępstwami korporacyjnymi. Zdaniem doradcy Amnesty International, firmom nie można pozwalać na dalsze nadużywanie amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości. Ich celem, bywa uciszenie i zastraszanie obrońców praw człowieka lub kogokolwiek innego, kto ujawni ich korporacyjne wykroczenia. Tak jak w przypadku Donzigera.
ONZ: naruszenie prawa międzynarodowego
Wysoki komisarz ONZ ds. praw człowieka nazwał przedłużające się przetrzymywanie Donzigera w areszcie naruszeniem prawa międzynarodowego. Prawodawcy w USA również potępili oskarżenie, określając je jako „bezprecedensowy i niesprawiedliwy atak prawny”. Stevenowi Donzigerowi odebrano nie tylko wolność, ale również licencję prawniczą. Bez przesłuchania.
Jak mówił Donziger, uprzykrzano życie jego rodzinie, a z żony próbowano zrobić przestępcę. W wywiadzie dla Democracy Now! Donziger powiedział:
– To, co mi się przydarzyło – i – co ważniejsze, ludziom w Ekwadorze, których reprezentuję, ludziom, którzy wciąż bardzo cierpią z powodu toksycznego zanieczyszczenia spowodowanego przez Chevron – było czymś, moim zdaniem całkowicie niewłaściwym i nieetycznym. Ale stało się. To była gra odwetowa Chevrona i niektórych jego sojuszników.
Prawnik zaznaczył, że to doświadczenie go nie złamało, a wręcz przeciwnie – bardzo wzmocniło. Zapowiedział też, że choć zakończył się jeden etap batalii z Chevronem, wojna jeszcze trwa. Donziger będzie się starał o przywrócenie odebranej mu licencji prawniczej.
– Mam nadzieję, że ta sprawa otworzy ludziom oczy. Oby teraz jeszcze więcej osób zaangażowało się w działania na rzecz ochrony przyrody, a prawnicy zjednoczyli się dla dobra sprawy. Naszą największą siłą jest właśnie to zjednoczenie i mobilizacja, a stawką zdrowie nas wszystkich, nasze prawa i czyste środowisko – dodaje Rokicka.
Donziger wraz z Ekwadorczykami i grupą innych prawników zamierza nadal walczyć o prawa rdzennej ludności zasiedlającej okolice zdewastowanej części Amazonii. Planuje uzyskać dla nich należyte, wygrane kiedyś, odszkodowanie. Takie, dzięki któremu lud Ekwadoru będzie mógł usunąć toksyczne zanieczyszczenie z ziemi swoich przodków.
Czytaj także: ONZ uznał prawo do zdrowego środowiska za prawo człowieka
Źródła:
amnesty.org
commondreams.org
craigmurray.org.uk
democracynow.org
stevendonziger.substack.com
–
Zdjęcie tytułowe: Dolores Ochoa / AP, z: www.peoplesworld.org