Udostępnij

Od wojen po mikroplastik. Pszczoły i inne zapylacze w rosnącym zagrożeniu

14.06.2025

Nowe wojny i konflikty, mikroplastik, sztuczne światło w nocy, zanieczyszczenia środowiska antybiotykami – to tylko część kolejnych zagrożeń, z którymi muszą mierzyć się pszczoły i inne zapylacze. Raport na ten temat opublikowali naukowcy z globalnej inicjatywy Bee:wild.

„Pszczoły występują we wszystkich kolorach – niebieskim, czerwonym, metalicznym zielonym. Niektóre są malutkie jak ziarenka piasku, inne mogą wypełnić całą dłoń. I choć istnieje ponad 20 000 gatunków pszczół, tylko 12 z nich to pszczoły miodne” – opowiadają twórcy kampanii Bee:wild.

To nowa globalna inicjatywa naukowców, która stawia sobie jeden cel: zadbać o los zapylaczy, które „zasilają” naszą planetę. „Nie tylko bzyczą wokół kwiatów – są podstawą naszych systemów żywnościowych, ekosystemów i gospodarek” – wyjaśniają autorzy kampanii.

Prawie 90 proc. roślin kwitnących i ponad trzy czwarte głównych upraw na świecie zależy właśnie od zapylaczy. Niestety, z każdym rokiem znajdują się one w coraz trudniejszej sytuacji -zagrożona wyginięciem jest aż jedna czwarta gatunków. Dlatego w ramach inicjatywy Bee:wild opracowano specjalny raport. Wskazano w nim 12 nowych największych zagrożeń mogących przyspieszyć utratę zapalczy (pszczół, motyli oraz niektórych ptaków i nietoperzy) w ciągu najbliższych 5–15 lat. A także kroki, które można podjąć, aby je chronić i odwrócić spadek.

Zacznijmy od zagrożeń.

Pszczoły w zagrożeniu

Utrata siedlisk, pestycydy, zmiana klimatu i gatunki inwazyjne to problemy już dobrze zdiagnozowane. Wiadomo więc dość dobrze, że spowodowały poważny spadek wśród zapylaczy i już doprowadziły do wyginięcia niektórych gatunków pszczół. Fala nowych zagrożeń sprawia, że wywierana na nie presja jest jeszcze większa.

O jakie zagrożenia chodzi? Raport wskazuje m.in. na:

  • wojny i konflikty,
  • cząsteczki mikroplastiiku,
  • sztuczne światło w nocy,
  • zanieczyszczenie antybiotykami,
  • zanieczyszczenie powietrza,
  • koktajle pestycydów
  • oraz częstsze i większe pożary lasów.

I tak np. wojna w Ukrainie zmusza kraje do uprawy mniejszej liczby gatunków roślin uprawnych, co pozbawia zapylacze zróżnicowanego pożywienia przez cały sezon. Z kolei cząsteczki mikroplastiku zanieczyszczają ule w całej Europie. „Badania przeprowadzone na 315 koloniach pszczół miodnych wykazały obecność materiałów syntetycznych, takich jak plastik PET, w większości uli” – informuje University of Reading, którego naukowcy współtworzyli raport i uruchomili kampanię Bee:wild.

Z kolei sztuczne światło w nocy zmniejsza liczbę wizyt nocnych zapylaczy na kwiatach o 62 proc. Dodatkowo hamuje ono kluczową rolę, jaką ćmy i inne owady nocne odgrywają w zapylaniu. Zanieczyszczenie antybiotykami może zaś zanieczyścić ule i miód oraz wpływać na zachowanie zapylaczy, np. ograniczając ich żerowanie i odwiedzanie kwiatów.

Smog wpływ na możliwość przeżycia, rozmnażania i wzrostu zapylaczy, a koktajle pestycydów sprawiają, że stają się one słabsze. Pożary niszczą zaś siedliska i utrudniają ich odbudowę.

Ochrona zapylaczy to ochrona ludzi

 „Identyfikacja nowych zagrożeń i znalezienie sposobów na wczesną ochronę zapylaczy jest kluczem do zapobiegania dalszym poważnym spadkom” – wyjaśnia prof. Simon Potts z Uniwersytetu w Reading, główny autor i przewodniczący Rady Doradczej ds. Nauki w Bee:wild.

I dodaje: „Działając wcześnie, możemy zmniejszyć szkody i pomóc zapylaczom kontynuować ich ważną pracę w przyrodzie i produkcji żywności. Różne możliwości ochrony już istnieją, a pojawia się ich więcej. To nie jest tylko kwestia ochrony. Zapylacze są kluczowe dla naszych systemów żywnościowych, odporności na zmiany klimatu i bezpieczeństwa ekonomicznego. Ochrona zapylaczy oznacza ochronę nas samych”.

Pszczoły, antybiotyki i „elektryki”

Zawarte w raporcie rekomendacje dotyczą m.in.:

  • wzmocnienia przepisów ograniczających zanieczyszczenie antybiotykami,
  • przejścia na pojazdy elektryczne (co zmniejszy zmniejszenia zanieczyszczenia powietrza),
  • hodowlę roślin o zwiększonej zawartości pyłku i nektaru,
  • tworzenie siedlisk bogatych w kwiaty na fermach fotowoltaicznych
  • oraz opracowywanie metod leczenia opartych na RNAi (kwasie rybonukleinowym), które usuną szkodniki, ale nie zaszkodzą pożytecznym z perspektywy człowieka zapylaczom.

Naukowcy wskazują też, jak połączyć działania na rzecz klimatu z działaniami na rzecz ochrony bioróżnorodności, w tym zapylaczy. Prosty przykład? Sadzenie mieszanek szybkorosnących drzew kwitnących i niekwitnących, które mogą wychwytywać dwutlenek węgla i przywrócą możliwość zapylania. Trudniejszy przykład? Przywracanie siedlisk po wydobyciu materiałów do akumulatorów samochodowych.

„Sensowne działania mające na celu ochronę pszczół nie są „miłym dodatkiem” do przyszłych aspiracji. Praktyczne rozwiązania, które możemy wdrożyć teraz, już istnieją, a pojawia się ich coraz więcej” – zaznacza dr Deepa Senapathi, kolejny współtwórca raportu z Uniwersytetu w Reading. „Najbardziej obiecujące możliwości to takie, które rozwiązują wiele problemów jednocześnie. Skoncentrowane i zdecydowane działania mogą znacznie spowolnić, a nawet odwrócić spadek populacji zapylaczy, jednocześnie tworząc środowiska korzystne zarówno dla natury i ludzi”.

Jak pomóc zapylaczom?

Autorzy raportu podkreślają, że jest wiele rzeczy, które wszyscy możemy zrobić, aby pomóc uratować zapylacze. To m.in. sadzenie roślin kwitnących i zapewnianie schronienia na zewnątrz, a nawet przejście na zdrowszą i wolną od pestycydów dietę.

„Indywidualne działania, takie jak dostarczanie pożywienia i miejsc do gniazdowania w naszych własnych ogrodach, mogą pomóc w dużym stopniu. Jednak zmiany polityki i indywidualne działania muszą ze sobą współgrać, aby wszystko, od ogrodów i gospodarstw po przestrzenie publiczne i szersze krajobrazy, mogło stać się siedliskami przyjaznymi dla zapylaczy” – podkreśla Senapathi.

„Wybory, które podejmujemy dzisiaj, ukształtują przyszłość – nie tylko dla zapylaczy, ale dla całego życia na Ziemi. Razem możemy zapewnić, że te niezwykłe gatunki będą kontynuować swoją ważną pracę, podtrzymując naturalny świat, który podtrzymuje nas wszystkich” – dodaje Razan Khalifa Al Mubarak, prezes Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) i członek zarządu organizacji ochrony przyrody Re:wild, która stoi za kampanią Bee:wild.

Nielegalne pestycydy w polskim miodzie

Na rzecz ratowania pszczół działa też m.in. Greenpeace. W ostatnim czasie polska „odnoga” tej organizacji przeprowadziła Wielki Test Miodu. W badaniu sprawdzono, czy w polskich miodach znajdują się toksyczne pestycydy. Wolne od tych szkodliwych substancji było 17 z 48 pobranych próbek (po trzy z każdego województwa), a więc 35 proc. W pozostałych znaleziono dziewięć różnych pestycydów, z których trzy są szczególnie szkodliwe dla ludzi, owadów zapylających i innych organizmów.

W 10 próbkach znaleziono tiachlopryd, którego użycie na terenie UE jest zabronione już od ponad czterech lat. „Eksperci wyjaśnili nam, że ten pestycyd nie przetrwałby tak długo w środowisku. Oznacza to, że rolnicy najzwyczajniej w świecie łamią prawo i musi istnieć jakiś czarny rynek nielegalnych pestycydów. W związku z tym Greenpeace złożył powiadomienie o znalezieniu zakazanego pestycydu do Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa” – mówi SmogLabowi Marcel Andino Velez, przedstawiciel organizacji.

Greenpeace martwi nie tylko to, znaleziony w miodach tiachlopryd, ale i acetamipryd. Obie te substancje mają działanie neurotoksyczne, przez co uszkadzają komórki nerwowe u płodów i dzieci, a także sprzyjają przenoszeniu się komórek nowotworowych raka piesi.

„Toksykolodzy wyjaśnili nam, że szkodliwość pojedynczych pestycydów to tylko połowa problemu, połączenia tych substancji tworzą jeszcze bardziej toksyczne koktajle. A takie mieszanki właśnie wyszły w naszym badaniu. To wszystko jest przerażające, a fakt, że Polska jest krajem o najszybciej rosnącym zużyciu pestycydów w Unii Europejskiej, jest też przecież widoczny gołym okiem. Zaczyna się sezon letnich wyjazdów, każdy, kto wyruszy w podróż po kraju samochodem zobaczy przerażająco mało owadów rozbitych na szybie” – dodaje ekspert Greenpeace.

Zdjęcie tytułowe: shutterstock/Lipatova Maryna

Autor

Szymon Bujalski

Prowadzi profil „Dziennikarz dla klimatu”, który obserwuje 30 000 osób na Facebooku i 60 000 osób na Instagramie. Autor książki „Recepta na lepszy klimat. Zdrowsze miasta dla chorującego świata”. Współpracuje z Nauką o Klimacie, OKO.press, Interią, WP, Onetem i SmogLabem. Prowadzi stronę Ziemia na Rozdrożu. Zaangażowany w tematykę zmiany klimatu, ochrony środowiska, zrównoważonego rozwoju miast i praw zwierząt. Prywatnie weganin żyjący bez samochodu, który lubi ubierać się w second handzie.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Zastępczyni redaktora naczelnego SmogLabu. Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Z portalem związana od 2021 roku. Wcześniej redaktorka Odpowiedzialnego Inwestora. Pisze głownie o zdrowiu, żywności, lasach, gospodarce odpadami i zielonych inwestycjach.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Współzałożyciel SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.