Za nami tegoroczna gala rozdania Oskarów. Joaquin Phoenix, nagrodzony w kategorii „najlepszy aktor”, odbierając statuetkę, mówił o wykorzystywaniu natury przez człowieka i cierpieniu zwierząt. To nie pierwszy raz, gdy znany z działań na rzecz środowiska i klimatu aktor wykorzystał w ten sposób okazję do przemowy. O zmianach klimatycznych mówił na niedawnej gali Złotych Globów.
Joaquin Phoenix, nagrodzony za główną rolę w filmie „Joker”, postanowił w swojej przemowie poruszyć m.in. kwestie związane z wykorzystywaniem zwierząt przez człowieka. Walkę o ich prawa wymienił obok takich kwestii jak m.in. walka o równe traktowanie mniejszości.
„Wielu z nas ma egocentryczny pogląd, że jesteśmy centrum całego wszechświata. Wchodzimy w środowisko naturalne i plądrujemy jego zasoby. Wydaje nam się, że mamy prawo, by sztucznie zapłodnić krowę, a gdy urodzi, kradniemy jej dziecko. Chociaż jej krzyków nie da się pomylić z niczym innym. Następnie zabieramy jej mleko, które jest przeznaczone dla cieląt, i dodajemy je do naszej kawy czy płatków” – mówił do zebranych w Los Angeles i widzów na całym świecie.
Aktor znany ze swojego aktywizmu ekologicznego i klimatycznego wyraził również nadzieję, że ludzkość może zmienić swoje podejście. „Myślę, że boimy się idei osobistej zmiany, ponieważ wydaje nam się, że musielibyśmy poświęcić coś, zrezygnować z czegoś” – mówił Phoenix, wyrażając przy tym nadzieję, że jesteśmy na tyle genialni i twórczy, by wypracować system, który nie będzie szkodzić nikomu.
To nie pierwszy raz, kiedy aktor wykorzystał okazję otrzymania nagrody i obecność na scenie, by mówić o sprawach środowiskowych. Podobnie było na niedawnej gali rozdania Złotych Globów, gdzie również nagrodzono go za rolę w filmie „Joker”. Wówczas w kontekście zmian klimatycznych i pożarów w Australii wzywał słuchaczy na sali do zastanowienia się, czy na pewno na najbliższe wakacje muszą wybierać się prywatnymi odrzutowcami.
_
Zdjęcie: Shutterstock/Cubankite