Ostrzeganie przed smogiem pozostawia wiele do życzenia. Jesteśmy niedostatecznie lub za późno informowani o zanieczyszczeniu powietrza. Zdarza się też, że takie informacje wcale do nas nie docierają. W tym przypadku najbardziej zagrożone są oczywiście dzieci. Fundacja 360! zbadała, czy i jak placówki edukacyjne informuje się o smogu.
Zauważono braki w przepływie informacji, co skutkuje narażeniem dzieci na zanieczyszczenie powietrza. To wzmaga ich zapadanie na choroby wieku dziecięcego oraz odbija się na ich kondycji zdrowotnej w dorosłym życiu. Badaniem objęto 26 Powiatowych Centrów Zarządzania Kryzysowego oraz 195 szkół na terenie tych powiatów.
Pięć województw — wiele rozczarowań
Rodzice, posyłając swoje pociechy do przedszkoli i szkół, chcą mieć pewność, że te placówki właściwie wywiązują się z obowiązku ochrony dzieci przed zanieczyszczeniami powietrza. Jak mówią eksperci, stosowanie antysmogowej profilaktyki musi być poprzedzone szybką i pewną informacją o nadchodzącym zagrożeniu. Fundacja 360! sprawdziła, jak wygląda ostrzeganie placówek edukacyjnych przed smogiem.
– Dzieci są szczególnie narażone na szkodliwe działanie smogu. Lekarze nie mają wątpliwości, że oddychanie zanieczyszczonym powietrzem powoduje częstsze występowania chorób w wieku dziecięcym i negatywnie wpływa na potencjał zdrowotny w dorosłym życiu. Na osobach tworzących system informowania, jak i na odbiorcach tych wiadomości w przedszkolach i szkołach ciąży duża odpowiedzialność – zauważa Janusz Piechoczek z Fundacji 360!
Badanie sposobu ostrzegania placówek edukacyjnych przed zanieczyszczeniami powietrza przeprowadzono w 28 powiatach z terenu województw: łódzkiego, małopolskiego, mazowieckiego, podkarpackiego i śląskiego. Zdaniem autorów badania najsprawniej o złej jakości powietrza informuje się placówki oświatowe i opiekuńczo-wychowawcze w woj. małopolskim i śląskim. Najgorzej wygląda to w woj. podkarpackim. Tam tylko 1 na 8 badanych szkół przyznała, że otrzymuje wiadomości pozwalające chronić uczniów przed zagrożeniem.
– Warto zaznaczyć, że zapisy, na podstawie których informowane są szkoły i przedszkola, czyli tzw. plany działań krótkoterminowych w programach ochrony powietrza są skomplikowane i niejasne. Trudno odbierać je jako pomocne instrukcje dotyczące sposobu właściwego postępowania. Być może z tego powodu system ostrzegania działa z różną skutecznością. Cierpią na tym dzieci i młodzież, których zdrowie powinno być absolutnym priorytetem – wyjaśnia Zdzisław Kuczma z Rybnickiego Alarmu Smogowego.
Informowanie i ostrzeganie to pierwszy, podstawowy krok ochrony przed zanieczyszczeniem powietrza. Po kilku latach obowiązywania uchwał antysmogowych trudno zaakceptować dostrzegalne w tym obszarze braki. Dlatego niezbędne jest uporządkowanie schematu przepływu informacji w planach działań krótkoterminowych. Po to, żeby uniknąć wątpliwości, kto, kogo i jak informuje.
Ostrzeganie przed smogiem – kto ma za to odpowiadać?
Zdaniem Janusza Piechoczka odpowiedzialność za ostrzeganie przed smogiem powinna spocząć na Powiatowych Centrach Zarządzania Kryzysowego. – Powiat to najlepszy szczebel do informowania o zagrożeniach. Na tym szczeblu dobry przepływ informacji powinien umożliwiać sprawne wysyłanie alertów, bez zbędnego pośrednictwa na poziomie gminy – mówi.
Autorzy badania dodają, że komunikaty przesyłane przez centra zarządzania kryzysowego powinny być zrozumiałe. Standardowa wiadomość o wprowadzeniu 2. lub 3. poziomu ryzyka może być dla wielu osób nieczytelna. To również może zniechęcać do poważnego jej potraktowania. Konieczna jest także weryfikacja i aktualizacja baz adresowych placówek oświatowych, do których powiadomienia mają trafiać.
Ostrzeganie przed smogiem. Rekomendacje wynikające z raportu
Dlaczego powiat to najlepszy szczebel do informowania o zagrożeniach? Jest tak ze względu na strefy, które czasami obejmują wydzielone miasta na prawach powiatu. Jednocześnie na tym poziomie adekwatny przepływ informacji nie powinien przysparzać trudności. Ma on za zadanie umożliwiać szybkie informowanie o zagrożeniu smogiem.
Poza tym nawet czytelna i szybko przekazana informacja nie ma znaczenia, jeśli odbiorca nie jest przygotowany na zastosowanie się do niej. Na placówkach ciąży odpowiedzialność reagowania na zagrożenie dla podopiecznych. Posiadanie własnych, prostych zasad, do których wdrożona jest kadra, ułatwi podjęcie odpowiednich działań.
Badanie przeprowadzono w ramach projektu „Przepisem w smog”. Uzyskał on wsparcie z programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy, finansowanego z Funduszy EOG. Patronat nad przedsięwzięciem objął Polski Alarm Smogowy oraz SmogLab.
- Czytaj także: Polska liderem niechlubnego rankingu. 12 na 20 miast
–
Zdjęcie tytułowe: FamVeld/Shutterstock