Chodzi o odpady z Parku Narodowego Khao Yai. Według pomysłu ministra środowiska azjatyckiego kraju, mają one trafiać do turystów razem z mandatem za śmiecenie.
To oryginalny sposób na walkę z zalewem odpadów na tym cennym przyrodniczo obszarze. Niektórych turystów nie odstraszają nawet horrendalne mandaty za zanieczyszczanie środowiska – w Tajlandii sięgające 61 tysięcy złotych.
Właśnie dlatego śmieci mają wracać do odwiedzających Park. W przesyłce, oprócz nich i mandatu, adresaci znajdą też krótki list od kierownictwa parku. Przeczytają w nim, że „czegoś najwyraźniej zapomnieli”.
Pierwszą z przygotowanych paczek minister Varawut Silpa-archa pochwalił się na swoim facebookowym profilu. „Będziemy je wysyłać do was jak pamiątki” – czytamy w poście przy zdjęciu pokazującym torbę przygotowaną do wysyłki.
Urzędnicy mogą wyśledzić zanieczyszczających turystów dzięki monitoringowi i obowiązkowej rejestracji przed wejściem na teren Parku. W tym przypadku zadanie było łatwiejsze, bo odwiedzający pozostawili po sobie namiot z miejscowej wypożyczalni sprzętu turystycznego. Tam przedstawiciele Parku znalazły adres winowajców – teraz wpisanych na czarną listę osób z zakazem wstępu do Khao Yai.
Źródło zdjęcia: photravel_ru / Shutterstock