Udostępnij

Polski Alarm Smogowy zbadał jakość węgla w składach. „Klient wydając 1000 złotych otrzymywał towar wart 800”

08.03.2018

Polski Alarm Smogowy przeprowadził badania jakości węgla dostępnego w składach opałowych. Faktyczną jakość węgla porównano między innymi z deklaracjami sprzedawców i producentów. – Było dużo węgla dobrej jakości, ale były też miały, które nie spełniały kryteriów uchwał antysmogowych. A zdarzało się i tak, że klient wydając 1000 złotych, otrzymywał towar wart 800, ponieważ węgiel był tak zawilgocony – mówi Andrzej Guła z Polskiego Alarmu Smogowego.

Próbki przebadanego węgla pochodziły ze składów w województwach małopolskim i śląskim. Ich rodzaje odpowiadały asortymentowi używanemu w polskich gospodarstwach domowych. Był wśród nich tzw. ekogroszek, orzech i miał węglowy. Analizę próbek przeprowadziło akredytowane laboratorium Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu. Sprawdzano m. in. zawartość siarki, popiołu, wilgotność i kaloryczność węgla. Okazało się, że niemal wszystkie próbki, w tym te o bardzo złej jakości, spełniłyby wymogi z projektu rozporządzenia wprowadzającego normy jakości dla węgla, który ogłoszono dwa dni temu. I to pomimo to, że żaden z poddanych analizie miałów, nie spełniał kryteriów uchwał smogowych Małopolski i województwa śląskiego – a zostały one zakupione na terenie tych województw i nie powinny być spalane w domowych kotłach.

Jednocześnie każdy z nich będzie mógł być sprzedawany po wejściu w życie rozporządzenia Ministra Energii w formie, którą zaproponowano dwa dni temu. Dotyczy to zresztą nie tylko ich, ale też w zasadzie każdego dostępnego dziś na rynku paliwa – w tym węglowych mułów i flotów. To pokazuje jak poważnie albo raczej niepoważnie Ministerstwo Energii podchodzi do sprawy podejmując działania, które mają ładnie wyglądać, ale w praktyce nic nie zmieniają. To rozporządzenie jest jednym z najgorszych dotąd kroków tego rodzaju, ponieważ nie dość, że nic nie zmienia, to może pogrzebać sprawę na lata. Mamy nadzieję, że rozporządzenie w sprawie norm jakości węgla, które zostało załączone do przyjętej dwa dni temu ustawy, zostanie zmienione, w taki sposób żeby rzeczywiście przełożyło się na poprawę jakości powietrzamówi Andrzej Guła z Polskiego Alarmu Smogowego.

Ważna sprawa, o której trzeba powiedzieć, to to, że bardzo rzadko w składach można uzyskać informację o jakości węgla. Tylko w jednym z 15 przypadków sprzedawca przedstawił nam dokument, który ją potwierdzał. W przypadku ekogroszku część informacji była na workach. Inni podawali tylko kaloryczność lub nazwę kopalni. W jednym z przypadków sprzedawca nie był w stanie podać nawet kaloryczności. – dodaje Guła.

Choć niemal wszyscy sprzedawcy podali wartość opałową węgla, a więc ilość energii zawartej w danym produkcie węglowym, to aż w ośmiu przypadkach na 15 była ona w rzeczywistości niższa niż to, co podawali producenci, a więc to za co zapłacili klienci. W przypadku najgorszej z próbek – jednego z miałów węglowych – różnica wyniosła aż 20 proc. Co oznacza, że klient wydając 1000 złotych otrzymywał towar wart 800.

Informacja o jakości węgla jest ważna nie tylko dla portfeli klientów. Odpowiednie normy jakości węgla są też niezmiernie ważne dla jakości powietrza. Niska zawartość popiołu, wilgoci czy siarki to kluczowe parametry jeśli chodzi o zmniejszenie negatywnego wpływu ogrzewania węglowego na to czym oddychamy – opowiada Andrzej Guła i zwraca uwagę, że węgiel który przebadano w laboratorium Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu często był przyzwoitej jakości. – Ponad połowa próbek spełniała dość wymagające kryteria jakościowe. Na 15 przeanalizowanych próbek aż 11 miało bardzo niską zawartość siarki (poniżej 0,8%) i dość niską zawartość popiołu (poniżej 10%) czy wilgoci (poniżej 12%) – dodaje.

Z drugiej strony w niektórych próbkach zawartość wilgoci czy popiołu sięgała aż 20-30% – taki węgiel powinien bezwzględnie zostać wycofany z obrotu na rynku detalicznym i to nie tylko ze względu na bardzo negatywny wpływ na jakość powietrza. Kupując 1 tonę węgla tak kiepskiej jakości, płacimy za 300 kg wody, która jednocześnie pogarsza wartość opałową węgla.

Na rynku jest dobry węgiel, a obecny brak jakichkolwiek regulacji oraz informacji dla klientów daje przewagę nieuczciwym sprzedawcom oraz producentom. – Żyjemy w rzeczywistości, w której nieuczciwość daje przewagę konkurencyjną. Nie możemy się na to zgadzać. Żeby ten rynek działał sprawnie potrzebujemy sensownych regulacji i świadectw jakości, które potwierdzą klientom, co kupują na składach – mówi Guła i podkreśla, że potrzebujemy także – a może przede wszystkim – przepisów, które usuną z rynku węgiel, który nie nadaje się do wykorzystania w domach. W tym odpady, także odpady węglowe, a tego projekt rozporządzenia nie zapewnia, gdyż możliwe będzie mieszanie mułów oraz flotów z miałem i sprzedawanie takiej mieszanki do gospodarstw domowych.

TUTAJ można znaleźć skrót raportu.

Źródło: Informacja prasowa Polskiego Alarmu Smogowego.

Fot. Thomas Bresson/Flickr.

Autor

SmogLab

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partner portalu

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.