Udostępnij

Pierwsze jajka „wolne od krzywdy” są już w sprzedaży w Berlinie

01.02.2019

W Niemczech opracowano technologię, dzięki której przemysł jajczarski nie będzie już tak okrutny, jak do tej pory. Do sklepów trafiły właśnie pierwsze jajka „wolne od krzywdy” – oznaczone nie jedynką ani trójką, a znakiem „respeggt”.

Za całym przedsięwzięciem stoi firma Seleggt. – Każdego roku w Niemczech zabijanych jest 45 milionów jednodniowych kurczaków płci męskiej, bo nie mogą wysiadywać jaj i to nieekonomiczne, żeby je utrzymywać przy życiu – czytamy na stronie przedsiębiorstwa. Jajka są w Niemczech ważnym produktem żywieniowych – rocznie nasi zachodni sąsiedzi zjadają ich prawie 13 miliardów. Im większe zapotrzebowanie na jajka, tym więcej kurczaków ginie.

Dlaczego?

Żeby to zrozumieć, trzeba poznać proces produkcji. Rocznie w Niemczech potrzeba 100 milionów jaj wylęgowych, żeby w hodowlach wystarczyło kur, wysiadujących kolejne jajka. Muszą być to, oczywiście, osobniki płci żeńskiej. W rodzicielskich gospodarstwach, skąd pochodzą te jajka, zazwyczaj utrzymuje się stosunek – 9 kur na jednego koguta.

Jajka z takiego gospodarstwa trafiają do wylęgarni, w której leżą przez 18 dni. Po tym czasie można sprawdzić, czy są zapłodnione czy nie. Te niezapłodnione, które stanowią około 10 proc., są odrzucane. Reszta leży jeszcze przez kilka dni. Około 21 lub 22 dnia na świat przychodzą kurczaki. Są ręcznie segregowane według płci. Kury służą później do wysiadywania kolejnych jajek, a kurczaki nie są potrzebne. Niedługo po wykluciu odurza się je dwutlenkiem węgla i zabija, a potem przekazuje m.in. do zoo jako pokarm dla gadów. W niektórych hodowlach kurczaki są duszone lub miażdżone.

Dlatego Seleggt postanowił opracować technologię, która uchroni miliony małych kurczaków przed ogromnym cierpieniem. Ich sposób polega przede wszystkim na określeniu płci jeszcze przed wykluciem.

Według ich pomysłu, jajka, trafiając do wylęgarni, powinny być przetrzymywane przez dziewięć dni. Po tym czasie można je naświetlić i zobaczyć, czy są zapłodnione czy nie. Jeśli nie – są odrzucane i przekazywane do produkcji pasz. Zapłodnione jajka są poddawane procesowi określania płci – laserowo wycinana jest maleńka dziurka i pobierany jest płyn z wnętrza. „Dzięki zastosowaniu nieinwazyjnej procedury ekstrakcji płynu zapłodnione jaja pozostają bez uszkodzeń. W związku z tym wnętrze jaja wylęgowego jest nietknięte i pozostaje bezpieczne i zdrowe.” – czytamy na stronie internetowej Seleggt.

Krople płynu są umieszczane w opatentowanym markerze poza jajkiem. Jeśli zarodek jest płci żeńskiej, krople będą zawierać siarczan estronu, żeński hormon. Marker opracowany przez  niemiecką firmę reaguje na siarczan i zabarwia próbkę – na podobnej zasadzie, co test ciążowy. Jeśli kolor się zmieni – jajko jest żeńskie, więc wraca do inkubatora. Po 21 dniach wykluwa się mała kura.

Jeśli jajko jest męskie, trafia do jednego pojemnika z niezapłodnionymi i jest przerabiane na paszę. Dzięki temu nie marnuje się, a jednocześnie nie jest tak okrutne jak zabijanie małych kurczaków.

W 2018 roku wyprodukowano już pierwszą transzę jajek od kur, których płeć została określona w ten sposób. Jajka, oznaczone jako „respeggt”(od ang. respect – czyli szacunek), trafiły do sklepów w Berlinie w listopadzie 2018. W pozostałych częściach kraju mają pojawić się w tym roku, a od 2020 Seleggt ma wprowadzić swoją technologię w niezależnych wylęgarniach. W dalszym planie jest rozszerzenie działalności na całą Europę.

– Dzięki gotowości rynkowej [tego] procesu Niemcy są pionierem – powiedziała „Guardianowi” minister rolnictwa i rolnictwa Julia Klöckner, której ministerstwo sfinansowało projekt. – Gdy tylko proces zostanie zaimplementowany przez wylęganie, nie będzie żadnego powodu ani usprawiedliwienia dla uboju kurcząt.

Zdjęcie: Pixabay

Autor

Katarzyna Kojzar

Pisze o klimacie, środowisku, a czasami – dla odmiany – o kulturze. Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. Jej teksty ukazują się też m.in. w OKO.press i Wirtualnej Polsce.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partner portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.