Prawo hamuje rozwój farm wiatrowych. Elektrownie zasilane tym odnawialnym źródłem energii nie mogą powstawać na około 97 procentach powierzchni naszego kraju. Czy doczekamy się kiedyś zmian? Kiedy przestanie obowiązywać ustawa 10 H? Pytamy o tym w nowym odcinku naszego podcastu.
Od 2016 roku inwestycje w wiatraki w Polsce są praktycznie wstrzymane. Powstaje ich niewiele, bo prawo daje inwestorom ograniczone możliwości.
Ustawa 10H – potrzebna nowelizacja
Według wciąż obowiązującej ustawy wiatraki można stawiać w odległości równej 10-krotności ich wysokości od budynków mieszkalnych i terenów cennych przyrodniczo. Stąd zwyczajowa nazwa dla tego stanowiącego tak aktu prawnego – ustawa 10H. W praktyce oznacza to, że elektrownie wiatrowe muszą być oddalone od najbliższych zabudowań o nawet 2 kilometry.
Czy są widoki na przyspieszenie inwestycji? O to zapytaliśmy Pawła Czyżaka, analityka klimatycznego think-tanku Ember w pierwszym z naszych podcastów w ramach projektu „Na Lądzie”. Jak mówi nam ekspert, prace nad nowelizacją prawa trwają, ale ustawa 10H powinna odejść w zapomnienie już dawno temu.
Podcast jest częścią naszego nowego cyklu „Na lądzie”, w którym będziemy przyglądać się rozwojowi polskich farm wiatrowych, rozwiązaniom europejskim i potencjałowi energii z wiatru. Pokażemy miejsca, gdzie takie farmy już powstały. Porozmawiamy z samorządowcami, ekspertami i mieszkańcami. Wszystkie teksty będzie można znaleźć pod TYM LINKIEM.
Zdjęcie: engel.ac/Shutterstock, Logo: Tomasz Bartkowiak/MaszTo