W środę 29 stycznia rząd ogłosił nowy program dopłat do samochodów elektrycznych. Program „NaszEauto” ma olbrzymi budżet 1,6 mliliarda złotych, a dopłata do nowego elektryka to nawet 40 tys. zł. Ogłoszenie programu zbiegło się w czasie z publikacją raportu „Polish EV Outlook”, który podkreśla problemy, jakie napotyka elektromobilność w Polsce. Okazuje się, że wśród nowych aut zakupionych w 2024 roku zaledwie 3 proc. stanowiły auta w pełni elektryczne.
Autorzy wspomnianego raportu wskazują m.in. na problem z ilością ładowarek oraz kwestię dofinansowania samochodów elektrycznych. Skala elektryfikacji transportu zależeć będzie również od tego, na jakie działania, jeśli chodzi o ograniczenie zanieczyszczeń transportowych, decydować się będą samorządy. Niedawno podpisano porozumienie dotyczące tej kwestii.
„Polish EV Outlook 2024” to prawie 300 stron raportu, które dotyczą polskiego rynku transportu zeroemisyjnego. W dokumencie opublikowanym przez Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności (PSNM), analizowano stan obecny oraz dalsze perspektywy rozwojowe. Kluczowe wnioski? Najnowsze dane stawiają Polskę na jednym z ostatnich miejsc w Unii Europejskiej, jeśli chodzi o popularność aut elektrycznych. Wśród barier, wskazywanych jako przyczynę takiego stanu rzeczy, wymieniono m.in. niewystarczające tempo rozbudowy ogólnodostępnej infrastruktury ładowania.
– Polska elektromobilność w 2024 r. niestety znajduje się w miejscu bardzo dalekim od oczekiwanego. Obecny udział samochodów całkowicie elektrycznych na rynku nowych pojazdów osobowych wynosi zaledwie ok. 3 proc. To plasuje nas na 3. miejscu od końca w UE – zwraca uwagę Aleksander Rajch z PSNM. – Ponadto, po raz pierwszy w historii sprzedaż zarówno osobowych, jak i dostawczych BEV spadła rok do roku – podkreśla.
W raporcie przyjrzano się bliżej przyczynom sytuacji, zwracając uwagę m.in. na formę dotychczasowego rządowego wsparcia (dawny program “Mój Elektryk”), legislację czy też stan infrastruktury ładowania. Organizacja zakłada, że – mimo napotykanych trudności – rynek elektromobilności powróci na ścieżkę wzrostu już w 2025 roku. PSNM zwraca w tym kontekście uwagę na konsekwencje rozporządzenia 2019/631, które nakłada nowe cele emisyjne na koncerny motoryzacyjne.
Punkty ładowania aut elektrycznych w Polsce
Jednym z poruszanych w raporcie problemów jest wspomniana już kwestia ładowarek. Najnowsze dane wydają się optymistyczne, jednak zdaniem PSNM odnotowany w ubiegłym roku rekordowy wzrost to wyłącznie zasługa branży. Przez pierwsze 10 miesięcy 2024 r. uruchomionych zostało ok. 930 szybkich punktów DC. Jest to ponad dwa razy więcej, niż w analogicznym okresie 2023 r. Organizacja wylicza, że łączna moc punktów ładowania wzrosła o prawie jedną trzecią – do ok. 300 MW.
Zdaniem PSNM branża stale zwiększa skalę inwestycji, pomimo braku odpowiedniego wsparcia systemowego ze strony administracji publicznej. – W przyszłym roku nie spodziewamy się gwałtownego wzrostu liczby nowo instalowanych punktów. Z uwagi na bariery systemowe rozbudowa infrastruktury nadal jest procesem często liczonym w latach – zwraca uwagę Jan Wiśniewski, dyrektor Centrum Badań i Analiz w PSNM.
– Administracji centralnej od wielu miesięcy znane są postulaty branży mające na celu zmianę tego stanu rzeczy. Mowa tu przede wszystkim o usprawnieniu procedur przyłączeniowych, odpowiedniej koordynacji programów subsydiów, poprawie warunków przetargów GDDKiA czy też efektywnej implementacji Dyrektywy RED II/III. Bez wprowadzenia postulowanych zmian, infrastruktura zostanie rozbudowana w znacznie mniejszym stopniu nie tylko w ujęciu liczbowym, ale przede wszystkim jakościowym. Nie będziemy mogli liczyć na wymaganą rozbudowę ultraszybkich stref ładowania wzdłuż sieci TEN-T, a tym samym terminową realizację unijnego rozporządzenia AFIR. Dotyczy to nie tylko celów na rok 2027, ale nawet 2030 i 2035 – podkreśla Wiśniewski.
Koalicja na rzecz czystego powietrza i nowej mobilności
Zakres, w jakim polski transport drogowy zostanie zelektryfikowany, zależy również od tego, jakie działania w najbliższych miesiącach i latach podejmować będą samorządy. Z jednej strony to kwestia skali inwestycji w elektryczny transport publiczny, z drugiej ograniczeń dla najbardziej emisyjnych samochodów, do których zaliczają się szczególnie diesle. Wyłączenia w zakresie wjazdu aut spalinowych mogą bowiem skłaniać część kierowców do przesiadki na elektryki i hybrydy.
Kwestiom z tym związanym poświęcono podpisane niedawno porozumienie w ramach Koalicji na rzecz czystego powietrza i nowej mobilności. Strony porozumienia podkreślają potrzebę redukcji emisji zanieczyszczeń pochodzących z transportu, jak również ograniczenia źródeł hałasu w mieście. Jak czytamy w wydanym komunikacie, w tym celu niezbędne jest kontynuowanie dialogu na temat stref czystego transportu, wdrażanie innowacyjnych technologii i systemów transportowych oraz integracji różnych form komunikacji, w tym zeroemisyjnego transportu zbiorowego i indywidualnego, ruchu pieszego oraz rowerowego. Dokument porozumienia akcentuje kluczowe znaczenie współpracy pomiędzy samorządami, organizacjami pozarządowymi oraz instytucjami centralnymi.
– Wśród koalicjantów znajdują się m.in.: Poznań, Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia, Łódź, Kielce, Świnoujście, Gdańsk, Warszawa, Wrocław, Sopot i Rzeszów. Miasta dają wyraźny sygnał, że chcą poprawiać jakość życia i zdrowia mieszkańców – mówi Agata Wiśniewska-Mazur, koordynatorka Komitetu Samorządowego PSNM. W gronie sygnatariuszy znalazły się również organizacje pozarządowe. W wyniku zawiązania Koalicji w listopadzie uruchomiono cykl szkoleń pt. „Nowa mobilność w praktyce”. Bezpłatne warsztaty, organizowane przez PSNM we współpracy z Partnerami, adresowane są do polskich samorządów. Ich celem jest pogłębienie wiedzy w zakresie rozwoju zrównoważonej mobilności miejskiej.
„Mój Elektryk” do lamusa. Od kiedy nowy program dopłat „NaszEauto”?
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) oraz Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) ogłosiły uruchomienie programu „NaszEauto”, który ma na celu wsparcie zakupu nowych samochodów elektrycznych kategorii M1 (czyli osobowych).
Budżet programu wynosi 1,6 mld zł i pochodzi ze środków Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększenia Odporności Polski (KPO). Nabór wniosków rozpocznie się 3 lutego 2025 roku. Beneficjentami mogą być osoby fizyczne oraz osoby fizyczne prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. Maksymalna kwota dofinansowania to 40 tys. zł, a do wsparcia kwalifikują się wyłącznie nowe, wcześniej niezarejestrowane samochody elektryczne, których cena nie przekracza 225 tys. zł netto.
Program „NaszEauto” zastępuje dotychczasowy program „Mój elektryk”, który obowiązywał do 31 stycznia 2025 roku. Nowa inicjatywa ma na celu zwiększenie liczby pojazdów zeroemisyjnych na polskich drogach, co przyczyni się do poprawy jakości powietrza i redukcji emisji zanieczyszczeń. Dofinansowanie obejmuje zarówno zakup, jak i leasing czy wynajem długoterminowy pojazdów elektrycznych. Szczegółowe informacje na temat programu oraz warunków aplikowania są dostępne na oficjalnej stronie NFOŚiGW.
_
Zdjęcie tytułowe: shutterstock/RaspberryStudio