Co więcej, elektrownie węglowe produkują u nas więcej energii niż w pozostałych 25 krajach Wspólnoty razem wziętych. To wnioski z najnowszego raportu think-tanku Ember, zajmującego się monitoringiem postępów w odchodzeniu od surowców kopalnych w Europie. Dokument daje jednak również powody do optymizmu
Badacze Embera poświęcają Polsce jako jedynemu krajowi UE cały rozdział swojego raportu. Jak czytamy, nasz kraj w pierwszej połowie 2020 roku wyprodukował aż 50 terawatogodzin (TWh) prądu z węgla. W Niemczech poziom ten spadł poniżej 50 TWh. Oznacza to duży postęp w stosunku do analogicznego okresu zeszłego roku, gdy Niemcy wyprodukowały niemal 80 TWh energii z tego surowca.
W gronie państw nieradzących sobie z transformacją energetyczną analitycy obok Polski wymieniają również Czechy, Bułgarię i Rumunię. Jak jednak zaznaczają, we wszystkich tych krajach udział węgla w produkcji energii spada. Najlepiej wypadają pod tym względem władze w Bukareszcie, którym udało się zmniejszyć udział tego paliwa w wytwarzaniu prądu o 40 proc.
Nasze uzależnienie od węgla według analityków think-tanku odbija się na cenach energii. Według nich koszt wytworzenia jednej megawatogodziny (MWh) w Polsce to aż 42 euro. Dla porównania, Szwedzi płacą zaledwie 16 euro za MWh.
Czytaj również: Polska wyłamuje się z ustaleń UE wobec klimatu. Górnicze regiony mogą stracić miliardy
W ten sposób Polska idzie pod prąd wobec unijnych trendów. Źródła odnawialne w pierwszej połowie roku wyprzedziły węgiel w miksie energetycznym. 27 państw UE wytworzyło z nich aż 40 proc. swojej elektryczności. Paliwa kopalne stanowiły o 37 proc. produkcji. Udało się tego dokonać dzięki wietrznemu styczniowi i lutemu. Pomogła również cieplejsza niż zwykle zima.
– To symboliczny moment dla przemian w europejskim sektorze energii elektrycznej – podsumował raport Dave Jones, analityk Embera – To szybki postęp zważywszy, że jeszcze dziesięć lat temu paliwa kopalne odpowiadały za dwukrotnie więcej produkcji energii niż źródła odnawialne. Zmiana w niektórych krajach zachodzi jednak wolniej. Polska jest obecnie największym producentem energii z węgla w Europie, a Czechy trzecim co do wielkości. – komentował Jones, podkreślając, że uzależnione od paliw kopalnych kraje dzięki unijnym środkom mogą teraz łatwiej przeprowadzić transformację swojej energetyki.
Źródło zdjęcia: Grabowski Foto / Shutterstock