Minister Klimatu i Środowiska Paulina Hennig-Kloska kilka tygodni temu udzieliła nam obszernego wywiadu o stanie polskiej ochrony przyrody, trudnościach, założeniach i planach resortu. Jednym z wątków rozmowy były lasy. Dziś zestawiamy wypowiedzi ministerstwa ze stanowiskiem ekologów i specjalistów ze Stowarzyszenia Pracowania na rzecz Wszystkich Istot.
W styczniu MKiŚ wprowadziło moratorium na pozyskiwanie drewna w cennych przyrodniczo obszarach leśnych. Ucieszyło to część społeczeństwa, która przez ostatnie lata ubolewała nad licznymi wycinkami w lasach rekreacyjnych i najcenniejszych przyrodniczo. W tej sytuacji przemysł drzewny obawia się o swoje interesy.
Tymczasem drzewa nie tylko dają nam tlen, oczyszczają powietrze i pomagają znosić upały. Stanowią trzon ochrony przed suszą oraz przeciwpowodziowej, której brak odczuły tereny dotknięte wrześniową powodzią. Korzysta również nasze samopoczucie i zdrowie psychiczne, bo drzewa poprawiają nastrój. W dobie zmian klimatu (i kryzysu zdrowia psychicznego widzianego przez ekspertów) jest to szczególnie istotne. Dzień Drzewa, który obchodziliśmy wczoraj, to doskonały moment, żeby przypomnieć o roli lasów.
Wycinka pod lupą
SmogLab zauważył, że moratorium było jedną flagowych i pierwszych decyzji nowego układu władz. Okazało się, że wbrew zapowiedziom, coraz więcej polskiego drewna trafia do Chin. W pierwszym półroczu 2024 r. wywieziono tam ponad 151 tys. metrów sześciennych drewna więcej niż w analogicznym okresie w 2023 r. Skonfrontowana z tym szefowa MKiŚ przypomniała, że moratorium objęło zasięgiem m.in. lasy wodochronne. Nazwała je elementem bezpieczeństwa kraju. – Lasy szczególnie cenne przyrodniczo musimy bardziej chronić, bo tam jest miejsce do rozwoju bioróżnorodności, której nie jesteśmy w stanie uzyskać w zwykłym lesie gospodarczym.
Co z wywozem naszego drewna? – Eksport drewna nieprzetworzonego m.in. do Chin musi być wyeliminowany i będzie. Jest też drugi element do wyeliminowania tj. spalanie pełnowartościowego drewna w energetyce zawodowej – powiedziała pytana przez SmogLab.
Minister Hennig-Kloska zobowiązała się także do promowania lokalnego przetwarzania drewna i eliminowania pośredników z przetargów Lasów Państwowych, „którzy są zainteresowani tylko wywozem drewna za granicę”.
Sylwia Szczutkowska, biolożka ze Stowarzyszenia Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot, odnosi się do słów szefowej resortu: – „Będziemy chronić lasy” mówi pani minister i równocześnie oddaje decyzję o tej ochronie Lasom Państwowym skompromitowanym na tym polu. Wprowadzenie zakazu wycinek do planów urządzenia lasów nie jest trwałą ochroną. Tylko ustawa o ochronie przyrody gwarantuje ochronę w postaci rezerwatu czy parku narodowego – i takich terenów w Polsce dramatycznie potrzebujemy. Obecnie to niewiele ponad 1,5 proc. powierzchni Polski.
Jakie działania Pracownia nazywa kompromitacją? – To Lasy Państwowe odpowiadają za przegrany przez Polskę przed Trybunałem Sprawiedliwości UE wyrok w sprawie naruszenia ścisłej ochrony gatunkowej podczas prowadzenia gospodarki leśnej i braku społecznej kontroli nad planami urządzenia lasu. To w końcu nadmierna eksploatacja lasów doprowadziła do pogorszenia ich funkcji ochronnych: lasy przestają nas chronić a leśnicy nie chcą zmian! Organizacja, która czerpie miliardowe przychody z eksploatacji przyrody nie może decydować o jej ochronie – mówi Szczutkowska.
Tłumaczy przy tym, że urządzenia lasów nie gwarantują trwałego wyłączenia lasu z wycinek, łatwo można je zmienić aneksem a więc jednoosobową decyzją, która w dodatku nie podlega zaskarżeniu w sądzie administracyjnym. – Co więcej, Lasy Państwowe pozyskują drewno także bezprawnie – bez zatwierdzonych przez ministra PULi [planów urządzenia lasu], o czym alarmowaliśmy w 2021 r. w raporcie „Lasy poza kontrolą”. Na terenie ok. 10 proc. lasów publicznych leśnicy pozyskali bez podstawy prawnej 2 mln m3 drewna. Od tego czasu nic nie zmieniło się na lepsze. Gospodarka leśna to nie ochrona przyrody – dodaje.
Środki na ochronę środowiska
– W rozmowie dla SmogLabu Pani Minister przypomina, że tereny objęte moratorium z 8 stycznia leżą w zasobach Lasów Państwowych – wylicza Szczutkowska. To jest przede wszystkim majątek Skarbu Państwa, wszystkich Polek i Polaków, którym Lasy Państwowe tylko zarządzają. Pani Minister i rząd koalicyjny mają mandat do przeprowadzenia reformy leśnictwa. Lasy Państwowe nie chcą żadnych zmian, wydatki tej instytucji na ochronę przyrodę w ostatnich latach były żenująco niskie na poziomie 0,4 proc. przychodów.
Powołuje się na raport Pracowni „Lasy na sprzedaż”.
– Jeśli Pani Minister nie wie skąd wziąć pieniądze na ochronę przyrody, to leżą one właśnie tam. Majątek pochodzący z eksploatacji polskich lasów powinien służyć ochronie przyrody a nie nadmiarowemu zatrudnieniu czy finansowaniu deficytowych nadleśnictw, czyli miejsc, w których pozyskanie drewna jest nieopłacalne i szkodliwe, takich jak górskie lasy wodochronne czy Puszcza Białowieska.
Spadek pochłaniania węgla przez lasy
– Obszary leśne będą też pełnić niezwykle ważną rolę w obszarze eliminacji emisji, których nie zdołamy z gospodarki wyeliminować. W Krajowym Planie na rzecz Energii i Klimatu (KPEiK) mamy to dokładnie zdefiniowane. Nowa polityka leśna w obszarach przyrodniczych jest bardzo potrzebna – mówiła minister Hennig-Kloska w wywiadzie SmogLabu.
Szczutkowska: – Cieszy, że pani minister widzi ważną rolę lasów w obszarze eliminacji emisji gazów cieplarnianych. Dane z ostatnich lat są bowiem alarmujące, polskie lasy magazynują coraz mniej węgla, według danych KOBiZE zmagazynowały w 2020 r. o połowę mniej niż 7 lat wcześniej. Spadek ten jest związany z eksploatacyjną gospodarką leśną. Tak jak mówił Premier Donald Tusk jeszcze w okresie kampanii wyborczej; musimy przestać traktować lasy wyłącznie jako zasób gospodarczy. Priorytetem musi zostać przywrócenie odporności naszym lasom.
– Większa ilość drewna w lesie, to większa ilość zmagazynowanego w nim węgla. Dlatego jeszcze raz podkreślam wagę reformy leśnictwa, która oddzieli kwestie gospodarcze od ochrony przyrody. Wyłączenie z wycinek 20 proc. lasów to kwestia bezpieczeństwa Polek i Polaków – alarmuje.
Branża drzewna ma problemy?
Szefowa MKiŚ, odnosząc się do naszego pytania o ochronę lasów, wyraziła obawy o surowiec dla branży drzewnej. – Musimy jednak uważać, żeby nie wylać dziecka z kąpielą, czyli musimy utrzymać poziom surowca niezbędnego do produkcji w szeroko rozumianej gałęzi przemysłu, która drewno wykorzystuje jako surowiec podstawowy.
– Pani minister Hennig-Kloska martwi się „poziomem surowca niezbędnego do produkcji”. Nie jest jednak ministrem gospodarki a środowiska. Może jednak sporo w tej sprawie zrobić, ponieważ odpowiedzią na problemy branży jest kompleksowa reforma leśnictwa, rozdzielenie funkcji gospodarczych od tych związanych z ochroną przyrody, spełnienie wyborczej obietnicy wprowadzenia zakazu spalania pełnowartościowego drewna w energetyce, ograniczenia eksportu oraz wprowadzenia kaskadowej zasady gospodarowania drewnem – punktuje Szczutkowska.
–
Zdjęcie tytułowe: Marcin Perkowski/Shutterstock