SmogLab dotarł do statystyk wniosków składanych w ramach programu „Czyste Powietrze” za kwiecień 2022 r. Zestawiając je z poprzednimi miesiącami obserwujmy rewolucję w indywidualnym ciepłownictwie. Szczególnie jeśli popatrzymy na pompy ciepła. – Polacy zmieniają swoje nawyki, a wojna w Ukrainie przyspieszyła ten proces – mówi nam jeden z ekspertów.
Do programu „Czyste Powietrze” złożono w ubiegłym miesiącu niemal 13 700 wniosków. Pompy ciepła odpowiadały za niemal 50 proc. wszystkich. Do urzędu wpłynęło ich sumarycznie 5 893, co odpowiada za 48,5 proc. wniosków. Wciąż spada wskaźnik dotyczący chęci wymiany kopciuchów na kotły gazowe. Jeszcze w styczniu 2022 r. była to niemal połowa wszystkich wniosków. W kwietniu dofinansowanie instalacji gazowej dotyczyło jedynie 26,4 proc. przypadków. O te dane pytamy przedstawiciela premiera, który odpowiada za program.
– Widzę dwa powody. Po pierwsze sytuacja z zatrzymaniem przyłączy gazu skierowała uwagę klientów na pompy ciepła. Drugim aspektem są ceny gazu i ogólna sytuacja w związku z agresją Rosji na Ukrainę. To łączy się z polityką gazowego szantażu Władimira Putina. Wiele osób zaczęło szukać bardziej złożonego ale ostatecznie tańszego rozwiązania, jakim jest pompa ciepła – mówi w rozmowie ze SmogLabem Bartłomiej Orzeł, pełnomocnik premiera ds. programu Czyste Powietrze.
Olbrzymi skok popytu na pompy ciepła powoduje podwyżki cen tej technologii. A po drugie problemy z dostępnością urządzeń i specjalistów.
– To wąskie gardło widzieliśmy i wskazywaliśmy od początku. Popyt zwiększa dodatkowo program „Moje Ciepło”. Ale nie ma innego wyjścia, pompa ciepła we wszystkich strategiach np. Unii Europejskiej, jest wskazywana jako podstawowe źródło ogrzewania wśród odbiorców indywidualnych. Rynek będzie musiał za tym nadążyć – mówi pełnomocnik Orzeł.
Czytaj także: Pompy ciepła popularne jak fotowoltaika? Pomogą zakręcić rosyjski kurek
„To zmiana paradygmatu”
Podobne „anomalie” obserwuje Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego (PAS).
– Patrząc na wnioski do programu „Czyste Powietrze”, widać, że od stycznia do kwietnia 2022 r, odnotowaliśmy spektakularny wzrost wniosków o pompy ciepła. Jest to wzrost o około 75 proc. w ciągu pierwszych miesięcy. Podobny spadek notuje liczba wniosków o kotły gazowe. Można wnioskować, że ci którzy chcieli zmienić źródło ciepła na ogrzewanie gazowe, dziś wybierają pompy ciepła. Jest to wyjątkowy sukces tego źródła ogrzewania. Jeżeli patrzymy na przyrost liczby wniosków od stycznia 2021 to widzimy wzrost tej liczby o ponad 300 proc. – komentuje Piotr Siergiej, rzecznik PAS.
Jak zauważa Siergiej, w tym samym okresie zainteresowanie kotłami gazowymi spadło o mniej więcej połowę. Szczególny wzrost zainteresowania pompami ciepła rozpoczął się zimą 2021 r. Jeszcze przed rozpoczęciem wojny w Ukrainie. – Tu również można wnioskować, że obecnie przyrost liczby wniosków na pompy ciepła wynika nie tylko z kryzysu związanego wysokimi cenami ogrzewania. Jest to obraz znaczącej zmiany podejścia właścicieli domów jednorodzinnych. To zmienia paradygmat w tej dziedzinie. Odchodzimy od pewnego typu ogrzewania na zupełnie inny. Polacy zmieniają swoje nawyki, a wojna w Ukrainie przyspieszyła ten proces.
Zdaniem rzecznika PAS należy przypuszczać, że ten trend będzie się utrwalał. Powód to wzrost cen paliw kopalnych używanych do ogrzewania gospodarstw.
Pompy ciepła, czyli co?
Doktor Wojciech Luboń z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie (Centrum Zrównoważonego Rozwoju i Poszanowania Energii WGGiOS) w marcu 2022 r. wyjaśniał na łamach SmogLabu: – Każdy ma w domu lodówkę, która jest urządzeniem działającym w taki sam sposób jak pompa ciepła, tylko w odwrotną stronę. W środku lodówka odbiera ciepło z produktów o niskiej temperaturze np. z jogurtu, natomiast jeśli włożymy rękę za lodówkę to poczujemy oddawane ciepło o wyższym poziomie temperaturowym.
– To jest ta sama zasada działania – tłumaczył krakowski naukowiec. W zeszłym roku rynek zanotował 80% przyrostu sprzedaży, a wysokie ceny gazu podbiły popularność tego rozwiązania jeszcze przed wybuchem wojny.
Z kolei Michał Zawadzki, czytelnik SmogLabu przekonywał, że pompa ciepła to całoroczne rozwiązanie.
– W ostatnich latach ta technologia rozwinęła się tak bardzo, że aż byłem zaskoczony. Dziś te pompy ciepła są w stanie ogrzać niemały dom przez cały rok. Możliwości pracy w niskich temperaturach sprawiają, że to ma sens. Ja mam pompę znanej marki o mocy 9 kW. Ona w zupełności wystarcza jako jedyne źródło ogrzewania w domu – mówił na łamach naszego portalu.
Czytaj także: „To moje prywatne embargo na Putina”. Polacy na potęgę instalują pompy ciepła
–
Zdjęcie tytułowe: shutterstock/JPC-PROD