Bardzo lubię, kiedy w zalewie katastroficznych informacji dotyczących środowiska, pojawia się coś dobrego. Nie dlatego nawet, że to jakoś wiele zmienia, kiedy chodzi o obraz całości, ale dlatego, że nieustanny potok informacji o nadchodzącym końcu świata jest raczej depresyjny. Tym bardziej, że jest także przekonujący.
Ucieszyłem się więc, kiedy przeczytałem, że tygrysy – przynajmniej w Indiach – zeszły z drogi do wyginięcia, na której znajdowały się jeszcze nie tak dawno i ich populacja od kilku lat szybko rośnie. Z okazji Międzynarodowego Dnia Tygrysa (tak, jest takie święto) premier Indii Narendra Modi poinformował na Twitterze, że populacja tych zwierząt powiększyła się w jego kraju od 2014 roku o 33 procent i obecnie 70 proc. wszystkich tygrysów na świecie żyje w Indiach.
The results of the just declared tiger census would make every Indian, every nature lover happy.
Nine long years ago, it was decided in St. Petersburg that the target of doubling the tiger population would be 2022. We in India completed this target four years early: PM
— PMO India (@PMOIndia) July 29, 2019
W 2014 roku w Indiach żyło 2226 tygrysów. W 2018 roku naliczono ich 2976 i o tym pisał premier Modi. Zaledwie 12 lat wcześniej, w 2006 roku, było ich w tym kraju niewiele ponad 1400. Kilka lat temu szacowano, że na całym świecie żyje zaledwie około 4000 tygrysów, które teoretycznie można spotkać w 13 krajach. Teoretycznie, bo w niektórych nie widziano ich od dłuższego czasu.
Na przełomie XIX i XX wieku światowa populacja zwierząt wynosiła około 100 tys. Później jednak presja ze strony człowieka spowodowała, że zaczęła szybko spadać. Odpowiadali za to między innymi myśliwi i modne polowania na te groźne drapieżniki, ale też rozlewanie się osad ludzkich. To miało spowodować zniszczenie ponad 90 proc. naturalnego środowiska tych pięknych kotów.
Zawrócenie tygrysów z drogi do wyginięcia i wzrost ich liczby, to przede wszystkim zasługa utworzenia kilkudziesięciu rezerwatów, w których mogą one bezpiecznie żyć na wolności. Rząd tworząc je, zdecydował się między innymi na wysiedlenia ludności. Przeniesiono około 6 tys. wiosek. Oprócz rezerwatów jest też ponad 800 obszarów chronionych. Jedne i drugie zapewniają środowisko nie tylko dla tygrysa, ale też dla innych gatunków, które bez takiej ochrony byłyby skazane na wyginięcie.
„Możemy dziś dumnie powiedzieć, że z blisko 3000 tygrysów, Indie są ich największym i najbezpieczniejszym habitatem”, chwalił się premier Modi podczas konferencji prasowej.
Fot. Shutterstock.