„Wygląda to na celowe podpalenie, do którego musiało dojść w nocy” – mówił Zbigniew Żywiec, nadleśniczy Nadleśnictwa Dukla. 3 września zapłonął 450-letni dąb „Wincenty” w Krościenku Wyżnym (woj. podkarpackie).
Akcja gaśnicza trwała ponad godzinę. Jak relacjonowali strażacy, dym wydobywał się ze szczelin na wysokości kilku metrów.
Czytaj także: Umarł najstarszy polski dąb. Miał ponad 760 lat
„Dziupla była zabezpieczona siatką, bowiem w maju 2015 roku mieliśmy podobny incydent” – mówił Zbigniew Żywiec. „Wówczas pożar ugaszono, a dąb został poddany zabiegom konserwatorskim. Miejmy nadzieję, że tym razem temperatura wytworzona pożarem murszu nie zabije tkanki żywej drzewa i wciąż będziemy mogli się cieszyć widokiem jednego z najstarszych dębów w polskich lasach” – dodał.
Dąb „Wincenty” jest bardzo popularny wśród odwiedzających las Dębina w Nadleśnictwie Dukla. Znajduje się niedaleko leśnego parkingu i ścieżki spacerowej. Ma około 450 lat, obwód 550 cm, wysokość 28 m, a od 1966 r. jest pomnikiem przyrody. W 2014 roku dobył drugie miejsce w plebiscycie Drzewo Roku Klubu GAJA. Swoje imię zawdzięcza poecie Wincentemu Polowi, który siadywał pod drzewem i pisał wiersze.
Fot. Edward Marszałek/Lasy Państwowe