Prezydent Miasta Rybnika – Piotr Kuczera – napisał list, w którym wyraża wsparcie dla protestującej pod sejmem Ingi Zasowskiej. W piątek dostarczą go lokalni aktywiści – Zdzisław Kuczma z Rybnickiego Alarmu Smogowego oraz Michał Mroszczak z grupy „Nie dla eksploatacji złoża Paruszowiec”.
W liście, który do rąk Ingi trafi w piątek, prezydent wyraził swoje wsparcie dla działań nastolatki oraz innych młodych ludzi, którzy troszczą się o klimat. Napisał również parę zdań na temat dorosłych:
Nie ukrywam, że w imieniu wszystkich dorosłych wstyd mi, że wciąż tak niewiele robimy lub – co gorsza – udajemy, że niewiele możemy zrobić. Udajemy, że niewiele od nas zależy…
Jako prezydentowi Rybnika – miasta, którego powietrze nosi niechlubne miano jednego z najbardziej zanieczyszczonych na świecie – szczególnie leży mi na sercu konieczność szybkiego i skutecznego podejmowania działań, dzięki którym pozostawimy po sobie taki świat, w jakim sami chcielibyśmy żyć.
List zostanie dostarczony w piątek, który ma być ostatnim z piątkowych protestów prowadzonych przez Ingę. Dlatego działacze RAS i grupy „Nie dla eksploatacji złoża Paruszowiec” osobiście podziękują jej za zaangażowanie. Do Warszawy, w trosce o klimat, udadzą się elektrycznym samochodem.
“Nie da się ukryć, co dzieje się z klimatem i jakie są tego skutki: wysychają rzeki, ogromne obszary rolnicze zostają zniszczone, wkrótce zabraknie nam wody. Uważamy, że takie inicjatywy, szczególnie że robi to dziecko, powinny uzyskać wsparcie. Inga, siedząc pod sejmem i dobrowolnie poświęcając swoje wakacje, krzyczy: ‘róbcie coś, bo wkrótce nie będziemy mieli gdzie żyć’. To młode pokolenie, Inga i jej rówieśnicy, zapłacą rachunek za nasze zaniedbania. Dlatego uważamy jako stowarzyszenie, że musimy ją wesprzeć. Wszyscy rozsądni ludzie powinni ją wesprzeć” – powiedział Zdzisław Kuczma z Rybnickiego Alarmu Smogowego.
Z pełną treścią listu można zapoznać się tutaj.
Zdjęcie: Shutterstock/nicostock