Czy zanieczyszczenia powietrza zagrażają nam cały rok? Niestety tak. Lekarze i naukowcy, którzy debatowali o tym w czasie Międzynarodowego Kongresu Młodych Medyków przekonywali, że to co niewidoczne, może być niezwykle groźne dla zdrowia, a działania mające na celu likwidację problemu smogu trzeba wspierać przez cały rok.
„Unmask My City”, czyli w polskiej wersji „Demaskujemy Smog Przez Cały Rok” to nazwa najnowszej kampanii organizacji Health and Environment Alliance (HEAL), która zajmuje się wpływem czynników środowiskowych na zdrowie. Międzynarodowa premiera tej akcji miała miejsce 2. maja, podczas Światowego Dnia Astmy, a w Polsce wydarzeniem inaugurującym była debata podczas Kongresu Młodych Medyków, który miał miejsce w ostatni weekend. Lekarze i specjaliści zajmujący się kwestiami jakości powietrza zastanawiali się czy lekarze mogą mieć realny wpływ nie tylko na ostrzeganie swoich pacjentów, ale czy też mają szansę przyczynić się do szerszych zmian, które poprawią jakość powietrza w Polsce.
Kampania „Unmask My City” jest prowadzona na szeroką skalę, a projekty w jej ramach realizowano aż na 5 kontynentach. Od brazylijskiego Sao Paulo, przez turecki Istambuł, po indyjski Madras. Na smogowej mapie świata nie mogło niestety zabraknąć naszej rodzimej Warszawy – wszak Polska należy do najbardziej zanieczyszczonych krajów Europy. Jednak celem kampanii nie jest punktowanie „najgorszych” miast, ale wskazanie, że ludzie na całym świecie borykają się z podobnymi problemami. A mimo to, że źródła zanieczyszczeń mogą być różne i różny może być ich udział w generowaniu zanieczyszczeń powietrza to sposoby pozwalające rozwiązać te problemy mogą być podobne.
Na świecie z powodu zanieczyszczonego powietrza umiera przedwcześnie ponad 6,5 miliona ludzi, w Polsce szacuje się tę liczbę na 50 tysięcy w skali roku. Światowa Organizacja Zdrowia uznała zanieczyszczenie powietrza za najpoważniejsze środowiskowe zagrożenie zdrowia we współczesnym świecie. Kampania „Unmask My City” wskazuje kilka uniwersalnych rozwiązań, które pozwoliłyby na poprawę sytuacji, m.in. mówi o monitorowaniu i wprowadzaniu nowych przepisów dot. zanieczyszczeń powietrza, opłatach dla samochodów i ciężarówek, żeby ograniczyć ruch w miastach czy o odchodzeniu od szkodliwego dla zdrowia spalania węgla.
Na bardziej lokalnych aspektach i na roli lekarzy i środowisk medycznych w walce o poprawę jakości powietrza skupili się w sobotę uczestnicy debaty organizowanej przez HEAL w ramach inauguracji kampanii „Demaskujemy Smog Przez Cały Rok”. Do debaty zaproszono prof. Andrzeja Lekstona ze Śląskiego Centrum Chorób Serca i prof.Tadeusza Zielonkę z Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc, a także p. Ewę Palmę z Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz posłankę p. Beatę Małecką-Liberę, która również jest lekarzem laryngologiem. Niestety pani poseł nie dotarła na debatę z powodów zdrowotnych.
Prof. Lekston zaprezentował niezwykle ciekawe wyniki badań przeprowadzonych w ŚCChS w Zabrzu, z których wynika, że podczas alarmu smogowego śmiertelność ogólna wzrasta o 6%, a śmiertelność z przyczyn sercowo-naczyniowych aż o 8%. Prof. Zielonka podkreślił natomiast, że w kodeksie etyki lekarskiej jest wpisany obowiązek informowania o zagrożeniach zdrowotnych, dlatego coraz więcej lekarzy angażuje się w kwestie związane z jakością powietrza. Jednak zarówno prof. Lekston jak i prof. Zielonka podkreślili, że poprawa jakości powietrza to przede wszystkim zadanie władz, które powinny wprowadzać odpowiednie regulacje, ale też wspierać projekty badawcze i edukacyjne w temacie wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie. Wszyscy uczestnicy debaty byli zgodni, co do tego, że o problemie należy informować głośno, często i językiem zrozumiałym dla odbiorcy. Pani Ewa Palma z GIOŚ zadeklarowała, że instytucja, którą reprezentuje, popiera postulat obniżenia poziomów alarmowych i jeżeli Ministerstwo Środowiska takiej zmiany dokona to GIOŚ będzie ostrzegał mieszkańców Polski zawsze, kiedy te poziomy zostaną przekroczone.
– Musimy informować o problemach związanych z zanieczyszczeniami powietrza przez cały rok, bo problem nie znika z końcem sezonu grzewczego. Również poza nim zdarzają się przekroczenia limitu stężeń pyłu zawieszonego, a przy ciepłej pogodzie uwydatnia się problem wysokich poziomów tlenków azotu i ozonu, związanych z emisjami z transportu. O odpowiednie regulacje prawne musimy walczyć cały czas, żeby zostały one wprowadzone jak najszybciej. Jeżeli tak się nie stanie to możemy być pewni, że w następnym sezonie grzewczym czekają nas kolejne epizody smogowe. Dzięki zaangażowaniu środowiska medycznego mamy nadzieję dotrzeć do polityków i to zmienić. – podsumowała debatę Weronika Piestrzyńska z HEAL Polska.
Źródło: informacja prasowa HEAL Polska.
Udostępnij
"Problem smogu nie znika z końcem sezonu grzewczego"
16.05.2017
SmogLab
Udostępnij