Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) zaapelowało do Ministra Energii o zmianę taryfy dystrybucyjnej dla stacji ładowania samochodów elektrycznych. Zdaniem organizacji obecne przepisy ograniczają możliwości rozwoju elektromobilności w Polsce.
Przepisy barierą dla elektromobilności
Według PSPA aktualne przepisy przekładają się na wysokie koszty funkcjonowania stacji ładowania, co jest szczególnie niekorzystne na początkowym etapie rozwoju elektromobilności.
Obecnie w kraju działa 300 stacji ogólnodostępnych stacji ładowania, z czego około setki z nich to stacje z szybkim ładowaniem. Na tle całej Europy – gdzie działa ich łącznie około 100 tysięcy – stanowimy rynek niewielki. Sytuacja wydaje się jednak zmieniać: w ubiegłym roku w Polsce podwoiła się liczba tego rodzaju stacji. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.
Energia znacznie droższa niż na co dzień
Wyższe koszty dotyczą w głównej mierze stacji ładowania o mocy powyżej 40kW, dla których przyjmuje się taryfę C21. Przewiduje ona około trzykrotnie wyższe opłaty za moc umowna niż w taryfie C11 – obowiązującej dla mocy umownej do 40 kW. Zarówno C11, jak i C21, to standardowe taryfy przewidziane dla przedsiębiorców.
PSPA podkreśla, że obecne rozwiązanie uderza w osoby nieposiadające własnego domu – które tym samym nie mogą naładować samochodu we własnej stacji. Jak wynika z wyliczeń organizacji, w obecnej sytuacji prawnej nie jest możliwe zaproponowanie im oferty, która byłaby konkurencyjna wobec kosztów eksploatacji pojazdów spalinowych.
Dlatego Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych zaproponowało wprowadzenie osobnej taryfy, nazwanej np. E, która wspierałaby rozwój elektromobilności. Zdaniem PSPA powinna ona zrównywać koszty ładowania pojazdu w ogólnodostępnej stacji z wydatkami ponoszonymi w przypadku własnej stacji ładowania.
Źrodło: PAP, WysokieNapiecie.pl
Zdjęcie: Flickr/Kārlis Dambrāns. Licencja CC