Pustynnienie to problem bliższy, niż Sahara. Nowy projekt pomoże znaleźć rozwiązanie

1252
0
Podziel się:

Pustynnienie, choć tak mało się o nim mówi, jest realnym zagrożeniem także dla Europy. Na każdym innym kontynencie świadomość problemu jest większa, niż u nas. Zmiany klimatu, wylesianie i orka są siłą napędzającą jałowienie coraz większych terenów.

Krakowska Fundacja onEarth poszukuje osób związanych z nauką, działalnością społeczną i artystyczną, którym ekologia jest szczególnie bliska. Jej prośrodowiskowy projekt zamierza rzucić światło dzienne na niebezpieczne zjawisko i realnie stawić czoła pustynnieniu. To ostatni moment, żeby dołączyć.

Pustynnienie coraz bliżej nas

Pustynnienie jest konsekwencją i za razem przyczyną zmian klimatycznych. Kiedy myślimy o pustyni, to głównie o odległej Saharze lub Kalahari. Nic bardziej mylnego. Pustynnienie, wbrew pozorom, nie jest zjawiskiem, które nie ogranicza się do Afryki, Bliskiego Wschodu czy Ameryki Południowej. Dotyczy ono także naszych szerokości geograficznych i w stosunkowo niedługim czasie dotknie ogromnej części Europy. Na jej obszarze świadomość tego problemu jest stosunkowo niska i brakuje działań oraz strategii służących przeciwdziałaniu pustynnieniu.

– W Europie kompletnie nie mówi się o pustynnieniu. Dużo większa świadomość problemu jest w tym zakresie na innych kontynentach. Tam także próbuje się przeciwdziałać zjawisku – powiedziała SmogLabowi Kamila Knap z krakowskiej Fundacji onEarth.

Przykładem może być Wielki Zielony Mur Chiński, który, jako ograniczenie skutków pustynnienia, jest na pustyni Gobi od lat 70-tych ubiegłego wieku. Na całym świecie jest coraz więcej inicjatyw, które mają uchronić rolnictwo i naturalne ekosystemy przed pustynnieniem. Najbardziej spektakularnym z nich jest gigantyczny projekt Wielkiego Zielonego Muru, pasa lasu rozciągającego się na 8 km, w którym uczestniczą 22 państwa Afryki. Mur ma uchronić rolnictwo przed powiększeniem się Sahary. Ogromny pas zieleni ma być ukończony w przyszłym roku. Celem jest ograniczenie ekspansji Sahary, a tym samym pomoc m.in. rolnikom z Czarnego Lądu.

Czym jest pustynnienie?

Pustynnienie to przekształcanie się aktywnego biologicznie, żyznego terenu w martwy i jałowy grunt. Zjawisko to stanowi zagrożenie zarówno dla rolnictwa, jak i naturalnych ekosystemów. Już teraz duża część gleb basenu Morza Śródziemnego zawiera w sobie poniżej 1 proc. materii organicznej – jest więc niemalże pustynią. Według szacunków Europejskiego Trybunału Obrachunkowego, 8 proc. powierzchni Unii Europejskiej jest bezpośrednio zagrożonych pustynnieniem. Niemal 23 proc. może jednak zostać dotknięte pustynnieniem w umiarkowanym stopniu. Te dane, choć pochodzą sprzed przeszło 3 lat, są bardzo niepokojące.

Czytaj także: Pustynia Błędowska zagrożona? Mieszkańcy chcą korekty planowanej obwodnicy

Polska stepowieje

Polska, mimo odmiennego powszechnego przekonania, jest krajem, w którym wody jest stosunkowo mało. Nasze zasoby wodne porównuje się do zasobów w Egipcie – nie jest więc dobrze. Lata niezrównoważonej gospodarki wodnej, regulowania rzek i osuszania bagien przyniosły skutek w postaci zmniejszenia wilgotności gleby. Polska nie jest wprawdzie zagrożona bezpośrednio pustynnieniem, ale stepowienie – czyli zastępowanie roślinności przez trawy i krajobraz stepowy – dzieje się już teraz, na naszych oczach.

Pustynnienie pogłębia się z powodu częstszych susz, wzrostu temperatur i zmniejszenia opadów. Zjawisko przyspiesza zmiany klimatyczne, ponieważ zmniejsza zdolność gleby do zatrzymywania CO2, fot. onEarth

Przyczyny pustynnienia

Erozja spowodowana rolnictwem i wylesianiem jest główną przyczyną pustynnienia. Większość wykorzystywanych technik rolniczych, zarówno tradycyjnych, jak i nowoczesnych, prowadzi do erozji gleby. Szczególnie szkodliwe są te, które wykorzystują pługi oraz różne formy orki. Grudy ziemi wywróconej pługiem nie są w stanie trzymać wilgoci, a żyzna gleba staje się jałowym pyłem wywiewanym przez wiatr.

Monokultury upraw dodatkowo pogarszają problem. Wylesianie i nadmierny wypas powodują utratę roślinności, żyzna i wilgotna gleba pozostaje bez ochrony, a erozja gleby nasila się, co prowadzi do jej degradacji. Sytuację pogarsza stosowanie niewłaściwych technik nawadniania, które zmniejszają retencję wody oraz ilość wód gruntowych.

Pustynnienie pogłębia się z powodu częstszych susz, wzrostu temperatur i zmniejszenia opadów. Zjawisko przyspiesza zmiany klimatyczne, ponieważ zmniejsza zdolność gleby do zatrzymywania dwutlenku węgla. Podstawowe techniki przeciwdziałające pustynnieniu obejmują rolnictwo bezorkowe, zalesianie oraz wzrost bioróżnorodności.

Projekt dla chcących walczyć z pustynnieniem

Również wśród naszych rodaków nie brakuje świadomych osób z zapałem do pracy na rzecz środowiska. Właśnie takich osób, chętnych zapobiegać pustynnieniu, chcących wziąć udział w ciekawej inicjatywie, szuka Fundacja onEarth. Organizowany przez nią projekt – OASIS 2027, organizowany przez ma na celu zwrócenie uwagi na problem, który w stosunkowo niedługim czasie zacznie dotyczyć dużej części Europy.

Fundacja onEarth zaprasza naukowców, rolników i artystów zainteresowanych przeciwdziałaniem pustynnieniu do udziału w projekcie OASIS 2027. Termin składania wniosków o aktywny udział w programie upływa 21 marca. Więcej informacji i wskazówki można znaleźć na stronie: http://onearth.io/oa27

Projekt łączy środowiska naukowe i artystyczne. Jest więc skierowany do osób prowadzących działalność społeczną lub społeczno-naukową, ukierunkowaną na ekologię. OASIS 2027 Poszukuje zarówno konkretnych rozwiązań problemu opartych o odkrycia naukowe, jak i nowych sposób opowiadania o problemach środowiska łączących człowieka i przyrodę.

Pustynnienie – z Majorki, przez Pustynię Błędowską, do Magdeburga

– Projekt łączy kraje i dotyka problemu pustynnienia. Współpracujemy m.in. z rolnikami i osobami z miast postindustrialnych. Obecnie szukamy chętnych do wzięcia udziału w inicjatywie. Liczą się powiązania z ekologią, postawa i chęci do pracy – dodaje Kamila Knap.

OASIS 2027 odbywa się w trzech krajach, które zmagają się z różnymi skutkami złej gospodarki wodnej – w Hiszpanii, Polsce i Niemczech. Kraje te kolejno są zagrożone przez: zmiany klimatu i intensywne rolnictwo, obarczone skutkami nieprzemyślanej gospodarki wodnej i stepowieniem. Niemcy aktualnie poszukują pomysłu na zagospodarowanie zdegradowanych, postindustrialnych gleb. Dlaczego zaczną na Majorce? To teren mocno dotknięty skutkami zmian klimatu, górzysty (konieczność uprawy tarasowej), a jednocześnie w znacznym stopniu oparty na rolnictwie. To wszystko sprawia, że rolnikom nie jest tam łatwo i często muszą, poza uprawą czy hodowlą, równolegle chodzić do drugiej pracy, żeby móc się utrzymać.

– Cały projekt składa się z trzech etapów. Pierwszy z nich to wyjazd zakwalifikowanych naukowców i artystów na Majorkę, w celu inkubacji. Kolejny będzie odbywał się na naszej antropogenicznej Pustyni Błędowskiej, na której Ci sami ludzie będą budować pewne struktury retencji wody. Ostatni, najbardziej medialny etap to Festiwal Praktyk w Magdeburgu, który odbędzie się w październiku – opowiada Kamila Knap. Następne, równie konkretne działania planowane są na przyszły rok.

Fundacja onEarth zajmuje się edukacją ekologiczną i artystyczną. Ucieka od antropocentrycznego modelu, stawiając na podnoszenie świadomości człowieka, jego związku z przyrodą i położenia na świecie.

Zdjęcie tytułowe: Materiały prasowe Fundacji onEarth

Podziel się: