W czwartek 28 listopada zarząd NFOŚiGW poinformował o zawieszeniu programu „Czyste Powietrze”, z którego do tej pory skorzystało już milion osób. Dzień później o sprawę pytany był kilka razy Rafał Trzaskowski, który podróżował po małopolskich miejscowościach. – Jesteśmy zaniepokojeni sytuacją. Program powinien być kontynuowany – mówi prezydent Warszawy i kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Polski.
Pierwsze sygnały o tym, że program zostanie zawieszony pojawiły się w ubiegłym tygodniu. Informacja zbiegła się z nowymi rekordami w popularnym programie. Przekroczono bowiem barierę miliona złożonych wniosków, a ich suma opiewa na zawrotne 37 miliardów złotych.
Według danych dostarczanych przez sam fundusz, Polacy coraz chętniej wymieniają kopciucha. W pierwszym półroczu 2024 roku średnia liczba wniosków w programie Czyste Powietrze wyniosła ponad 5,5 tys. względem 4,1 tys. w 2023 roku. Choć 2024 zapowiada się rekordowy pod względem liczby wymienionych kotłów to jednak wciąż za mało. Aby wypełnić założenie likwidacji 3 mln kopciuchów do 2030 roku tygodniowa średnia powinna wynosić dziś ponad 8 tys.
Na rekordowe zainteresowanie programem nałożyły się też jego problemy finansowe. Jak informowaliśmy na początku listopada 80 proc. środków zabezpieczonych na ten cel zostało już wykorzystanych w podpisanych umowach, a brak długofalowego finansowania programu nazywanego przez samo ministerstwo „cywilizacyjnym”, był jednym z głównych zarzutów wobec rządzących.
- Więcej o tej sprawie: To już oficjalne. Program „Czyste Powietrze” wstrzymany
Zarząd NFOŚiGW: program wróci na wiosnę. Kiedy dokładnie? Nie wiadomo
– Zaczynamy pierwszą dużą modernizację programu Czyste Powietrze. Chcemy go dostosować do obecnych wyzwań, z którymi się mierzymy i zapewnić jak najlepszą ochronę beneficjentów. Przed nadużyciami i przed wysokimi rachunkami za energię. Najważniejszym celem jest poprawa jakości powietrza, ale musimy też chronić przed nieuczciwymi wykonawcami i pośrednikami – mówiła na konferencji prasowej Dorota Zawadzka Stępniak, szefowa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, po czym dodała: Dzisiaj, 28 listopada, rozpoczyna się chwilowe zawieszenie przyjmowania nowych wniosków. Potrzebna jest reforma. Dzisiaj wstrzymujemy przyjmowanie nowych wniosków.
Robert Gajda – zastępca prezesa NFOŚiGW przekonywał, że fundusz chce położyć kres nadużyciom w zakresie wyłudzania najwyższych poziomów dotacji. Wśród wymienianych reform jest m.in. zakończenie z wypłatą zaliczki na konto wykonawcy czy wprowadzenie systemu operatorów. – Taki operator ma być aniołem stróżem dla beneficjentów. Przygotuje wniosek, przeprowadzi całą inwestycję i doprowadzi do jej zakończenia – tłumaczył Gajda.
Ponadto rząd chce wprowadzić listę akredytowanych wykonawców i audytorów, przyspieszyć rozpatrywanie wniosków czy wprowadzić obowiązkowe ubezpieczenie OC dla wykonawców.
Dziennikarze dopytywali czy zawieszenie było konieczne do przeprowadzenia tych reform i czy rząd sprawdził, jak wpłynie to na proces wymiany kopciuchów w Polsce. – Spotkaliśmy się z ogromną skalą nadużyć, dlatego po szczegółowej analizie doszliśmy do takiego, a nie innego wniosku. Skala nieprawidłowości jest tak duża, że nie ma możliwości równoległego prowadzenia programu w takiej formie i wprowadzenia głębokiej reformy – odpowiadała Dorota Zawadzką Stępniak.
- Czytaj także: Smogowa „trója” z plusem dla rządu. Czyste powietrze nie jest priorytetem [NASZ RAPORT]
Rafał Trzaskowski: jesteśmy zaniepokojeni sytuacją. Program powinien być kontynuowany
W piątek 29 listopada o sprawę kilkukrotnie pytano prezydenta Warszawy – Rafała Trzaskowskiego, który odbywał tournée po małopolskich miejscowościach. Objazd skończył w stolicy województwa, gdzie razem z prezydentami Krakowa, Białegostoku i Gdańska spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej Unii Metropolii Polskich (UMP). Tu również nie zabrakło pytania o program Czyste Powietrze.
– Bardzo nas to zaniepokoiło. Będziemy się domagać tego, aby ten program był kontynuowany. Wszyscy walczymy o czyste powietrze. Jeśli chcemy zachowywać się w sposób konsekwentny, to ten program powinien być kontynuowany. Ufam w to, że będzie kontynuowany – odpowiadał Rafał Trzaskowski.
Dziennikarze dopytywali, czy prezydent Warszawy i kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Polski zgadza się z decyzją NFOŚiGW ws. zawieszenia programu, a konkretniej czy wiosna jest jego zdaniem odpowiednim terminem. Trzaskowski dał do zrozumienia, że nie popiera tego ruchu narodowego funduszu.
– Stąd nasza presja, żeby to się stało jak najszybciej. Wszyscy jak tutaj stoimy, będziemy wywierać presję na to, żeby ten program mógł być kontynuowany jak najszybciej – deklarował kandydat na najwyższy urząd w kraju. – Mamy wspólne stanowisko, będziemy naciskać na rozwiązanie, które sprawi, aby jak najszybciej program funkcjonował – podkreślał.
Obecna na konferencji Unii Metropolii Polskich Eliza Dydyńska-Czesak, radna miasta Krakowa, mówi w rozmowie ze SmogLabem: – Z niepokojem przyjęliśmy informacje o zawieszeniu programu Czyste Powietrze. W 2023 roku do programu złożono ponad 23 tysiące wniosków na terenie samego Krakowa.
Przypomina, że „program cieszył się dużym powodzeniem i jego efekty odczuliśmy na swoim zdrowiu”. – Kraków nie jest już Polską stolicą smogu, a w zeszłym roku liczba dni w których przekraczaliśmy normy, znowu spadła. Niestety statystyki nie wyglądają tak zachęcająca w gminach ościennych, czyli tzw. obwarzanku. Były głosy, aby prowadzić w tych miejscach kampanię informacyjną na temat programu, a zamiast tego dostaliśmy jego zawieszenie. Powietrze nie zna granic i w tym momencie przekroczenia norm jakie notujemy są w znacznej większości spowodowanie powietrzem przesuwającym się do nas z obwarzanka, więc również w naszym interesie leży, aby gminy ościenne wymieniały stare piece – mówi nam radna.
160 miast ze Śląska pisze do Tuska. Interweniuje też prezydent Krakowa
Głos Rafała Trzaskowskiego nie jest jedyny. Z różnych stron kraju płyną apele do premiera Tuska wzywające do interwencji ws. zawieszenia programu.
Jeden z nich wystosowało 160 samorządów z województwa śląskiego, które jest na pierwszej linii frontu w walce o czyste powietrze z racji liczby urządzeń funkcjonujących na terenie górniczych obszarów. Pismo do szefa rządu napisał Śląski Związek Gmin i Powiatów.
„Wyrażamy stanowczy protest wobec planów wstrzymania wniosków do rządowego programu Czyste Powietrze. Program ten jest fundamentem działań na rzecz czystego powietrza w samorządach i stanowi dla wielu mieszkańców jedyną szansę na obniżenie rachunków za ogrzewanie w dobie wysokich cen energii” – napisał w imieniu Związku prezydent Katowic – Marcin Krupa.
Swój apel wystosował też Polski Alarm Smogowy, organizacja od 10 lat walcząca o czyste powietrze. – Wstrzymanie naboru do Programu Czyste Powietrze bez uprzedzenia i żadnego okresu dostosowania, to przejaw urzędniczej niekompetencji i arogancji – komentuje decyzję NFOŚiGW Polski Alarm Smogowy.
Nowy komunikat NFOŚ pogłębia tylko chaos w #CzystePowietrze
— Andrzej Guła (@AndrzejGu) November 29, 2024
Domagamy się pilnego uruchomienia generatora wniosków tak żeby ludziom którym odcięto wczoraj możliwość złożenia aplikacji umożliwić przystąpienie do programu.
NFOŚ mówiąc o składaniu wniosków na nowych zasadach… pic.twitter.com/1ESGpOHlyT
– Z dużym zaskoczeniem przyjęliśmy decyzję Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej o zawieszeniu programu „Czyste powietrze”. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że jest to podyktowane koniecznością reformy, aby chronić przyszłych beneficjentów przed nieuczciwymi wykonawcami i praktykami, ale w naszej ocenie program mógł być kontynuowany i jednocześnie poprawiany – mówi Aleksander Miszalski, prezydent Krakowa.
Jak dodaje, całkowite wstrzymanie przyjmowania wniosków spowoduje bardzo duże zamieszanie i zastopowanie działań antysmogowych na szerszą skalę. – Patrzymy na całą sprawę również przez pryzmat gmin ościennych i całej Małopolski. Mimo tego, że w Krakowie udało się zlikwidować tak zwaną niską emisję, to dalej potrzebne są działania w zakresie wymiany bezklasowych pieców w całym województwie i dotacje na termomodernizację budynków. Wspólnie z włodarzami gmin ościennych w niedługim czasie przedstawimy stanowisko w tej sprawie – zaznacza Aleksander Miszalski.
Największe zamieszanie dopiero przed nami
Na ten moment nie wiadomo, czy NFOŚiGW wycofa się ze swojej decyzji i przywróci możliwość składania wniosków. W sprawie do tej pory nie wypowiedział się szef rządu. Rozdzwoniły się za to telefony w regionalnych oddziałach narodowego funduszu, w samym ministerstwie i w setkach gminnych urzędów w całej Polsce.
Największe zamieszanie związane z zawieszeniem programu z godziny na godzinę jest jednak dopiero przed nami. Już dziś płyną do nas sygnały o tym, że część osób, która poniosła wydatki i chciała zwrócić się o ich refundację zgodnie z regulaminem programu, może zostać na lodzie. Inna grupa to osoby, które jeszcze w czwartek wypełniały wnioski o dofinansowanie, jednak program do składania dokumentów został wyłączony dokładnie o 14, w trakcie konferencji prasowej NFOŚiGW.
Brak odpowiedniego okresu przejściowego to jeden z głównych zarzutów do zarządu narodowego funduszu.
Do sprawy będziemy wracać w najbliższych dniach.
–
Zdjęcie tytułowe: krakow.pl